Miliardowi młodych ludzi grozi głuchota. To wina słuchawek i głośnych wydarzeń

Anna BorzęckaSkomentuj
Miliardowi młodych ludzi grozi głuchota. To wina słuchawek i głośnych wydarzeń
Nowe badania sugerują, że ponad miliard młodych ludzi może być narażonych na uszkodzenie lub całkowitą utratę słuchu. Powodem ma być słuchanie głośnej muzyki z użyciem słuchawek, a także uczęszczanie do głośnych klubów czy na koncerty. W związku z ich rezultatami naukowcy wzywają władze państw do pilnego wdrożenia nowych regulacji mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa słuchu.

Zmysł słuchu kontra głośna muzyka

Zespół uczonych, któremu przewodzili naukowcy z Uniwersytetu Karoliny Południowej w Stanach Zjednoczonych, przeanalizował badania dotyczące praktyk słuchania muzyki o zbyt dużej głośności przeprowadzone w latach 2000-2021. W sumie jego analiza objęła 33 róże publikacje. W badaniach, na podstawie których te powstały, wzięło ponad 19 tysięcy osób.

Autorzy nowej pracy, którą opublikowano na łamach czasopisma BMJ Global Health, oszacowali, że spośród tych 19 tysięcy osób 23% dorosłych i 27% nastolatków było w ciągu swojego życia narażonych na nadmierny hałas generowany przez słuchawki dedykowane słuchaniu muzyki. Na podstawie swojej analizy przewidzieli dodatkowo, że 48% osób z całego świata w wieku od 12 do 34 lat jest narażonych na hałas w głośnych miejscach publicznych takich jak luby lub bary.

W oparciu o powyższe dane uczeni uważają, że globalna liczba nastolatków i młodych dorosłych, którzy mogą być potencjalnie narażeni na uszkodzenie lub utratę słuchu, waha się od 0,67 miliarda 1,35 miliarda. Czy czeka nas zatem pandemia głuchoty?

Światowy problem

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że w tej chwili ponad 430 milionów ludzi na całym świecie ma uszkodzony słuch. Młodzi ludzie są szczególnie narażeni na uszkodzenie słuchu, ponieważ często słuchają muzyki w słuchawkach, zwłaszcza że dziś mają do dyspozycji słuchawki nauszne, wokółuszne, douszne i dokanałowe – zarówno przewodowe i bezprzewodowe. Poza tym, często odwiedzają głośne miejsca publiczne, takie jak kluby taneczne i muzyczne.

„Powtarzające się lub nawet pojedyncze przypadki niebezpiecznego słuchania mogą powodować fizjologiczne uszkodzenia układu słuchowego, objawiające się przemijającym lub stałym szumem usznym i/lub zmianami w słyszeniu.”, stwierdzili naukowcy. „Uszkodzenia spowodowane słuchaniem dźwięków z niebezpiecznego zakresu głośności mogą pogłębiać się w ciągu życia, a ekspozycja na hałas we wczesnym okresie życia może sprawić, że osoby będą bardziej podatne na utratę słuchu związaną z wiekiem.”

Autorzy nowych badań przyznają, że wyniki ich wysiłków nie uwzględniają czynników demograficznych, ani zmian regulacji związanych z ochroną słuchu, których dokonano w niektórych krajach. Mimo to uczeni uważają, że nawet miliard nastolatków i młodych ludzi może być narażonych na utratę słuchu w późniejszym życiu.

Temat, którego nie można zlekceważyć

Jak wspomniałam, uczeni wzywają do tego, aby wprowadzić jeszcze lepsze przepisy mające na celu ochronę narządu słuchu. Mnie wydaje się jednak, że znacznie skuteczniejsza w ochronie słuchu od nowych przepisów byłaby odpowiednia edukacja.

Podejrzewam, że mało osób wie, jaki poziom hałasu jest groźny dla narządu słuchu. Zapewne jeszcze mniej wie, gdzie w skali hałasu plasuje się głośność, z jaką z reguły słuchają muzyki w słuchawkach.

Źródło: BMJ Global Health, fot. tyt. Unsplash/Priyash Vasava

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.