Łazik Perserverance zostawił naukowcom ważny prezent na Marsie

Anna BorzęckaSkomentuj
Łazik Perserverance zostawił naukowcom ważny prezent na Marsie
W niedalekiej przyszłości planetolodzy na Ziemi będą mogli otworzyć tuby zawierające próbki pochodzące z Marsa. Dzięki łazikowi Perseverance mamy już co najmniej 17 takich próbek, czekających na analizę. Aby je zdobyć, łazik pokonał na Czerwonej Planecie trasę o długości około 13 kilometrów.

Perseverance wykonuje odwierty i pobiera próbki na powierzchni Marsa od chwili swojego lądowania. Pozyskiwane skały umieszcza w specjalnych tubach, które z czasem zostaną z ustalonych miejsc na Czerwonej Planecie odebrane. W tym tygodniu łazik zostawił za sobą pierwszą z takich tub – w pobliżu miejsca o nazwie Three Forks. Zawiera ona kawałki skały magmowej, którą odnalazł w styczniu.

Proces, który wymagał ostrożności

Co istotne, Perseverance nie mógł tak po prostu upuścić próbki na Marsie. Inżynierowie musieli upewnić się, że tuba wyląduje bezpiecznie, by potem mogła dotrzeć na Ziemię w jednym kawałku. Proces przebiegał zatem dość powoli

perseverance-probka-2

Próbka pozostawiona na powierzchni Marsa przez łazik Perseverance. | Źródło: NASA/JPL-Caltech/MSSS

Najpierw łazik wyciągnął tubę ze swojego wnętrza. Następnie obejrzał ją z użyciem swojej kamery, po czym opuścił ją o 90 centymetrów, na powierzchnię. Ostatecznie inżynierowie NASA upewnili się, że tuba upadła na swój bok a nie jeden z końców i nie znajduje się na drodze żadnego z kół pojazdu.

Długa droga na Ziemię

Z czasem wszystkie tuby wypełnione przez Perseverance trafią do laboratoriów na Ziemi. Naukowcy przeanalizują je, aby poznać chemiczne i mineralne właściwości próbek. W efekcie próbki mogą ujawnić im nowe informacje na temat geologicznej i atmosferycznej historii Marsa.

Ale w jaki sposób próbki z Marsa mają trafić na Ziemię. Łazik Perseverance ma dostarczyć je do lądownika SRL (Sample Retrieval lander), który osiądzie na Czerwonej Planecie w 2028 roku. Lądownik ten będzie wyposażony w rakietę, która wystrzeli ładunek z próbkami na orbitę Marsa. Tam przejmie go pojazd ESA, który sprowadzi go na Ziemię.

Na wszelki wypadek NASA opracowała plan B. Perseverance ma za zadanie pobierać po dwie próbki z tej samej skały – jedną, która ma zostać przekazana lądownikowi SLR i drugą, która ma zostać umieszczona w ustalonym na powierzchni Marsa składowisku. Zatem, jeżeli z jakiegoś powodu łazik nie zdoła dostarczyć próbek lądownikowi, dwa helikoptery dostarczone na Marsa wraz z SLR odbiorą je ze składowiska.

Próbka upuszczona na powierzchni Marsa w tym tygodniu jest właśnie jedną z tych zapasowych. Kto wie, czy NASA będzie musiała z niej skorzystać.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, skały pochodzące z Czerwonej Planety trafią do ziemskich laboratoriów w 2033 roku. Cóż, teraz nie pozostaje nam nic innego, jak na to cierpliwie czekać.

Źródło: NASA, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech/MSSS

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.