Czy grzyby Cordyceps są niebezpieczne dla ludzi?
Krótka odpowiedź brzmi: nie. Dłuższa natomiast: w przyszłości mogą stać się śmiertelnie groźne dla ludzi. Wszystko zależy od tego, jak szybko postępować będzie globalne ocieplenie.
Wyjaśnijmy sobie także od razu to, że o ile grzyby z rodzaju Ophiocordyceps faktycznie zamieniają stworzenia w swego rodzaju „bezmyślne zombie”, to wcale nie zamieniają ich w istoty krwiożercze. Zaburzają po prostu m.in. ich funkcje motoryczne do tego stopnia, że owady nie panują nad własnym ciałem.
Do rodzaju Ophiocordyceps należy łącznie ok. 140 grzybów pasożytujących na owadach. Grzyby te infekują swoje ofiary, doprowadzając do ich śmierci w jednym tylko celu: aby się rozmnożyć. W momencie zgonu żywiciela z jego głowy lub innej części ciała wyłania się grzyb, uwalniający zarodniki.
Opisywane to grzyby znaleźć można głównie w lasach tropikalnych, gdzie żerują na mrówkach.
Czy grzyby Ophiocordyceps mogą zainfekować człowieka? Nie, a przynajmniej na razie. Pasożyty nie są w stanie przeżyć w ciele o tak wysokiej temperaturze. Naukowcy z Duke School of Medicine w Karolinie Północnej w USA twierdzą, że może to zmienić globalne ocieplenie.
„Fakt, że nie ma obecnie patogenu, który byłby w stanie znaleźć sposób na zawładnięcie naszymi umysłami, nie oznacza, że w pewnym momencie nie będzie to możliwe” – dodaje prof. Rebeca Rosengaus z Norheastern University w rozmowie z Buzzfeed.
Na łamach czasopisma naukowego PNAS opublikowano wyniki interesującego badania na gatunku grzyba Cryptococcus neoformans, zgodnie z którym wzrost temperatury prowadzi do zmian w genomie pasożytniczych grzybów, przekładających się na wzrost odporności na wysoką temperaturę. Mutacje postępowały w ich przypadku nawet pięć razy szybciej w temperaturze ok. 36 stopni w porównaniu do temperatury 30 stopni. Grzyb ten znalazł się wśród czterech gatunków grzybów najgroźniejszych dla ludzi. Są na niej cztery grzyby: Aspergillus fumigatus (kropidlak popielaty), Candida albicans (bielnik biały), Cryptococcus neoformans (grzyb z rodziny trzęsakowatych) i Candida auris.
Globalne ocieplenie, podobnie jak zmiany ewolucyjne związane z adaptacją organizmu do trudniejszych warunków są procesami długotrwałymi. Na razie ludzkość może spać spokojnie, a przynajmniej jeśli chodzi o grzyby z rodzaju Ophiocordyceps. Na razie.
Czy „mordercze” grzyby Ophiocordyceps występują w Polsce?
Tak. Poinformowały o tym w swoim komunikacie Lasy Państwowe i to jeszcze w 2020 roku. Jego polska nazwa to maczużnik (Cordyceps). Ophiocordyceps ditmarii pasożytuje na błonkówkach. Rozwija się w ciele ofiary, a po jej śmierci wyrasta, by uwolnić swoje zarodniki.
Kojarzycie grzyba, który zamienia mrówki w „#zombie„?W Polsce spotkamy jego nie mniej ciekawego kuzyna#Ophiocordyceps ditmarii pasożytuje na błonkówkach – infekuje, rozwija się w ciele ofiary, a po jej śmierci wyrasta (np. z głowy) by uwolnić zarodniki#NadleśnictwoBaligród pic.twitter.com/qDzSaDsziY
— Lasy Państwowe (@LPanstwowe) September 22, 2020
Jak znaleźć grzyba Ophiocordyceps? Jak przekazują Lasy Państwowe, trzeba mieć sporo szczęścia i naprawdę dobre oko. „To stosunkowo rzadki grzyb, niewielki, nie występujący na konkretnym podłożu jak grzyby mikoryzowe, saprotroficzne czy pasożytnicze związane z roślinami – a gdzie osa usiądzie ciężko przewidzieć” – czytamy w komunikacie.
Źródło: Lasy Państwowe