Coś dużego właśnie uderzyło w Jowisza. Zobacz nagranie

Maksym SłomskiSkomentuj
Coś dużego właśnie uderzyło w Jowisza. Zobacz nagranie
Jowisz to planeta, która w przeciwieństwie do Ziemi jest regularnie ostrzeliwana przez wszelkiego rodzaju asteroidy. Ma to związek z jego przyciąganiem grawitacyjnym, a to z kolei z jego gigantyczną masą. Ba, Jowisz wręcz chroni Ziemię i inne wewnętrzne planety Układu Słonecznego przed podobnymi ciałami. Gdyby nie on, życie prawdopodobnie miałoby dużo gorsze warunki do rozwoju.

Chociaż w Jowisza planetoidy trafiają tak często, rzadko zdarza się, by ktoś to wydarzenie uchwycił na zdjęciach czy filmie. Coś takiego miało jednak miejsce w tym miesiącu.

Kolizja zarejestrowana na wideo

14 września 2021 roku, o godzinie 00:39 czasu polskiego, astronomowie amatorzy dostrzegli na granicy atmosfery Jowisza jasny rozbłysk, który wyglądał na efekt wpadnięcia w nią asteroidy. Tymi astronomami byli Harald Paleske z Niemiec oraz José Luis Pereira z Brazylii. Tak się składa, że oboje tego dnia akurat obserwowali gazowego olbrzyma.

Rozbłysk zaobserwowali również Simone Galelli z Włoch oraz Jean-Paul Arnould i Michel Jacquesson z Francji. Thibaut Humbert, Stéphane Barré, Alexis Desmougin i Didier Walliang z Société Lorraine d’Astronomie we Francji zdołali nawet nagrać zdarzenie.

Chleb powszedni Jowisza

Jeżeli potwierdzone zostanie to, że rozbłysk faktycznie był rezultatem uderzenia asteroidy, będzie to w sumie ósme takie uderzenie zaobserwowane w przypadku Jowisza od czasu kolizji z kometą D/Shoemaker-Levy 9 w 1994 roku. Właściwie kometa ta rozpadła się za sprawą sił pływowych Jowisza i spowodowała całą serię zderzeń. Mimo, że doszło do nich po stronie planety niewidocznej wówczas z Ziemi, 2,2-metrowy hawajski teleskop sfotografował sygnatury cieplne pozostawione przez kolizje, gdy te pojawiły się w jego polu widzenia za sprawą ruchu obrotowego planety, a Kosmiczny Teleskop Hubble’a uchwycił ciemne smugi pozostawione po uderzeniach w chmurach.

Nie wiadomo, dokładnie jak często w Jowisza uderzają obiekty wystarczająco duże i przemieszczające się z wystarczającą prędkością, by utworzyć rozbłysk widoczny z Ziemi. Uważa się jednak, że takie wydarzenia mają miejsce dość często – od 20 do 60 razy w roku. Jowisz jest bowiem gigantyczny i posiada gigantyczne pole grawitacyjne, które przyspiesza planetoidy na tyle, że ich zderzenia są dużo bardziej energetyczne, niż uderzenia planetoid w Ziemię.



Dlaczego zatem kolizje asteroid i Jowisza obserwuje się tak rzadko? To proste. Ich efekty są widoczne bardzo krótko. Na dodatek, połowa tych wydarzeń zachodzi po stronie planety odwróconej od Ziemi. Niemniej jednak, zaczynamy dostrzegać je coraz częściej. Kto wie, może dzięki temu jeszcze lepiej poznamy wpływ Jowisza na planetoidy i nauczymy się przewidywać, jakie są szanse na istnienie życia w układach planetarnych, które posiadają lub nie posiadają gazowych gigantów podobnych do Jowisza.

Ciekawe, jak duży obiekt uderzył w Jowisza 14 września. Dla porównania, asteroida, która uderzyła w Jowisza w 2019 roku, a której kolizję także zaobserwowano, charakteryzowała się średnicą wynoszącą od 12 do 16 metrów, masą około 450 ton i składem żelazno-kamiennym. Musimy poczekać na dogłębną analizę rozbłysku po ostatnim uderzeniu i obserwacje blizny po nim pozostawionej, by dowiedzieć się czegoś o ciele, które je spowodowało.

Źródło: EarthSky, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/Kevin M. Gill

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.