Kiedy zmieniać biegi w aucie? Odpowiedź niejednego zaskoczy

Maksym SłomskiSkomentuj
Kiedy zmieniać biegi w aucie? Odpowiedź niejednego zaskoczy

Niezwykle rzadko jeżdżę jako pasażer w samochodzie, ale kiedy już podróżuję w ten sposób mam okropny nawyk oceniania zdolności kierującego. Nie to, żebym miał uprawnienia instruktora, ale są pewne kwestie, wokół których nie mogę przejść obojętnie. Weźmy na przykład trzymanie rąk na kierownicy. Jedyna właściwa pozycja to „za piętnaście trzecia”. Jeśli uważasz inaczej, to znaczy, że powinieneś niezwłocznie udać się na odpowiednie szkolenie na tor – to inwestycja w bezpieczeństwo. Ze zdziwieniem obserwuję też, że Polacy śmiejący się z Amerykanów korzystających ze skrzyń automatycznych, sami nie potrafią zbyt dobrze operować „manualem”. Dlaczego? Bo nie wiedzą kiedy zmieniać biegi. Kiedy zatem zmieniać biegi w aucie?

Kiedy zmieniać biegi w aucie?

Pamiętam do dziś podróż na studniówkę z jedną ze swoich „eks”. Jej ojciec zmieniał biegi w benzynowej, wolnossącej Skodzie w zakresie obrotów 900-1200, co w połączeniu z próbą względnie dynamicznej jazdy wprawiało cały układ napędowy w wibracje. Koszmarne odgłosy do dziś odbijają się echem w mojej głowie. Kiedy i w jakim zakresie zmieniać biegi w aucie? To zależy.

Na zimnym silniku, czyli przed rozgrzaniem oleju w układzie, rozsądnie jest zmieniać biegi w niezbyt wysokim zakresie obrotów. Przez taki mam tu na myśli wartość 2200-3000 obrotów w przypadku silnika benzynowego lub ok. 2000 obrotów na minutę w przypadku silników benzynowego lub diesla z turbiną. Gdy temperatura silnika wskazuje ok. 80-90 stopni lub widnieje w połowie skali, silnik można kręcić wyżej. Ba, powinno się to robić.

Jazda ze zbyt niską prędkością obrotową może spowodować awarię łożysk w skrzyni biegów lub koła dwumasowego, a także rozciągnięcie się łańcucha rozrządu. To nie są tanie naprawy. Niskie obroty to także podwyższone ryzyko uszkodzenia komponentów w silniku – układu korbowo-tłokowego i panewek. Mówimy tu rzecz jasna o długotrwałej jeździe wynikającej z takiego stylu jazdy, a nie eko-drivingu na wakacje drogą krajową.

Biegi powinny być zmieniane w takim zakresie obrotów – i jest to porada uniwersalna – aby nie było odczuwalne drżenie w przypadku benzyniaków lub klekot w wypadku silników diesla. Poszczególne jednostki cechują się nieco inną optymalną wartością obrotów, bo każda jednostka pracuje w innym zakresie prędkości obrotowej. Musisz wyczuć w jakim zakresie najlepiej pracuje Twój wóz.

Nie bój się korzystać z wysokich obrotów

Przede wszystkim, po rozgrzaniu się silnika nie bój się korzystać z wyższych prędkości obrotowych. Niektórym wydaje się, że silnik psuje się, gdy pracuje na zbyt wysokich obrotach. Nie jest to prawdą. Najlepiej sprawdzić, kiedy dany silnik osiąga optymalny moment obrotowy, bo to ważna wskazówka co do tego, kiedy zmieniać biegi w aucie. Różnice pomiędzy jednostkami bywają znaczące. Czasami po prostu nie warto kręcić danego silnika wysoko, bo skutkuje to tylko wyższym spalaniem, a nie poprawioną dynamiką. Diesle pracują z zasady najefektywniej przy 1500-3000 obr./min., a benzyniaki (uwzględniając silniki wolnossące i doładowane) w zakresie 2000-5000 obr./min.

A czym grozi jazda na wysokich obrotach? Uśmiechem na twarzy miłośnika motoryzacji. Niektóre samochody (nie koniecznie te zaniedbane!) mogą wtedy zużywać olej, ale to wszystko. Oczywiście nie należy przesadzać. Notoryczne „pałowanie” silnika na ZBYT wysokich obrotach to oczywiście większe zużycie paliwa, ale też ryzyko szybszego zużycia tłoków lub panewek. Jeżeli lubisz sportową jazdę, powinieneś też skrócić interwał wymiany oleju. Wymiana oleju co rok lub co 10 tysięcy kilometrów to absolutne minimum.

Podsumowując: lepiej poznaj swoje auto i sprawdź, kiedy silnik osiąga maksymalną moc i moment obrotowy. Kiedy zmieniać biegi w aucie? Na zimnym silniku nie przesadzaj z obrotami. Nie zmieniaj biegów zbyt wcześnie i unikaj jazdy ze zbyt wysoką prędkością obrotową przez długi czas. Takie to proste.

Źródło: mat. własny, zdj. tyt. własne

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.