Będzie to wyglądało podobnie, jak chociażby w wyszukiwarce Google czy na Facebooku. Użytkownik otrzyma oferty reklamowe dopasowane do tego, co wcześniej polubił i o czym wspominał. Jeżeli zatem ktoś mocno interesuje się samochodami, może być pewny, że Twitter wyświetli mu odpowiednio dobraną propozycję marketingową związaną z motoryzacją.
Funkcja ta na razie testowana jest na użytkownikach pochodzących ze Stanów Zjednoczonych, jednakże w przypadku odniesienia sukcesu, zapewne opanuje również inne rynki – w tym Europę. Co jednak najważniejsze, każdy korzystający z Twittera ma możliwość wyłączenia tych reklam w opcjach swojego konta. Widać zatem, że włodarze serwisu kontynuują swoją delikatną politykę, nie chcąc zniechęcić do siebie potencjalnych użytkowników.
Źródło: Twitter