RPO wystąpił w sprawie Kononowicza do KRRiT, UODO i prokuratury

Maksym SłomskiSkomentuj
RPO wystąpił w sprawie Kononowicza do KRRiT, UODO i prokuratury
Wygląda na to, że internetowa kariera Krzysztofa Konowicza, Wojciecha „Majora” Suchodolskiego i innych osobliwości słynnego uniwersum Szkolnej 17 może po wielu latach wkrótce mocno przygasnąć. Wszystko za sprawą kumulacji zdarzeń, jakie miały miejsce na przestrzeni ostatnich kilku tygodni. Najpierw wydarzeniami na kanale Mleczny Człowiek zainteresowała się Elżbieta Jaworowicz, prowadząca kultowy program „Sprawa dla reportera”. Po nagłośnieniu tematu w ogólnopolskich mediach tradycyjnych do akcji przystąpił teraz Rzecznik Praw Obywatelskich.

RPO interweniuje w sprawie Krzysztofa Kononowicza

Na to, aby opisać sylwetkę Krzysztofa Kononowicza potrzeba naprawdę długiego artykułu albo nawet dość obszernej książki. Były kandydat na prezydenta Białegostoku, o którym po raz pierwszy głośno zrobiło się dzięki emisji nagrania przez TV Jard w 2006 roku, w telegraficznym skrócie jest człowiekiem… intrygującym.

Przez minione 16 lat internauci obserwują jego stopniowy upadek. Od postaci specyficznej, wydawać by się mogło dobrodusznej, do wyrachowanego gbura, łasego na każdą złotówkę, który niemal zamęczył na śmierć swojego psa Nero i poniżał kobietę sprzątającą jego dom. Kononowicz upada na dno. Niektórzy winy za taki obrót spraw dopatrują się nie w samym Kononowiczu, co w „pomagających” mu egzystować i zamieszczać treści w sieci „redaktorach”. W tej kwestii interwencję podjął właśnie RPO.

Marcin Wiącek wystąpił w tej kwestii do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. Rzecznik Praw Obywatelskich z urzędu podjął sprawę wykorzystywania znanej osoby przez tzw. patostreamerów. Co ciekawe, patostreamerem nie nazwano tu Kononowicza, a osobę (czy raczej „osoby”) prowadzącą kanał.

„Zaniepokojenie RPO wzbudziło publiczne udostępnienie wizerunku pana K. w nagraniach i przedstawiania go w sposób bardzo niekorzystny, wprost pozbawiający godności” – czytamy. „Z analizy materiałów mediów wynika, że w mieszkaniu i na posesji tej osoby znajdują się kamery z nagrywaniem dźwięku. Wykorzystywane są one do transmisji internetowej życia tej osoby i współlokatorów. Treści nagrań często mają charakter wulgarny, przemocowy, a przede wszystkim uwłaczający godności tej osoby” – brnie dalej w wyjaśnienia RPO.

kononowicz tv jard

Krzysztof Kononowicz z czasów kandydowania na prezydenta Białegostoku. | Źródło: zrzut ekranu z YouTube

RPO twierdzi, że osoba, której nagrania dotyczą… nie jest świadoma sytuacji, w jakiej się znajduje. Co więcej, Maciej Wiącek stwierdził, że Kononowicz jest osobą o ograniczonej poczytalności. Nie przytoczono na to jednak żadnych dowodów w postaci opinii biegłych.

Wiącek zwrócił się jednocześnie do prezesa UODO Jana Nowaka o wszczęcie postępowania administracyjnego w przedmiocie naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych odnośnie do przetwarzania danych dotyczących osoby, o której mowa. Stwierdził on, że Kononowicz nie jest w stanie świadomie i swobodnie powziąć woli do udzielenia zgody w zakresie przetwarzania jego danych osobowych i upubliczniania wizerunku.

W ocenie RPO audycja TVP „Sprawa dla reportera” mogła z kolei naruszać art. 18 ust. 1 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji. Zgodnie z tym przepisem audycje i przekazy nie mogą propagować m. in. postaw i poglądów sprzecznych z prawem, moralnością i dobrem społecznym.

Problem z jednoznaczną oceną Kononowicza

Postać Kononowicza najlepiej znają osoby, które od lat śledzą regularnie treści emitowane z jego udziałem. Osoby „z zewnątrz” postrzegają go jako ofiarę, podczas gdy wielu widzów jest w pełni świadomych tego, że Kononowicz nie cierpi i działa świadomie. Jest wulgarny, nieuprzejmy, cyniczny, niewdzięczny i nie ma absolutnie żadnego poszanowania dla otaczających go osób. Stał się taki przez… swoją sławę. Każdy, kto ogląda jego działalność od lat nie ma chyba co do tego żadnych wątpliwości. Przypominam, że mężczyzna ten został uznany przez biegłych za poczytalnego w 2016 roku i do tej pory nikt w tym temacie nie orzekł inaczej.

To, że Rzecznik Praw Obywatelskich „podjął z urzędu sprawę osoby wykorzystywanej i poniżanej w jej domu przez patostreamerów” brzmi kuriozalnie, gdyż to właśnie Kononowicz jest patostreamerem i osobą najczęściej poniżającą całe swoje otoczenie – od mieszkających z nim osób, przez pracowników opieki socjalnej, po osoby napotykane po prostu na swojej drodze. Aby to zrozumieć wystarczy… oglądać filmy publikowane na kanale Mleczny Człowiek oraz innych. Uważnie, nie wybiórczo.

konon sdr
Krzysztof Kononowicz w programie „Sprawa dla reportera”. | Źródło: zrzut ekranu z YouTube

Osoby nazywane „wykorzystującymi i poniżającymi” Kononowicza są, podobnie jak widzowie Szkolnej 17, kroplówką utrzymującą go przy życiu. Oczywiście, podobnie jak widzowie jego aktywności są też źródłem problemu. Tego potwora stworzyli internauci. Być może Kononowicz jest nieszczęśliwym potworem, ale nie jestem przekonany, czy nieszczęśliwym akurat z powodu swojej internetowej i sławy i potrafiącym jeszcze żyć względnie samodzielnie, jak jeszcze dwie dekady temu. Patostreamerka jest dla Kononowicza źródłem stałych dochodów, od wielu lat, a dary od widzów rozrzucone w nieładzie w jego domu i poza nim pokazują, że bohater tej historii nie jest w trudnej sytuacji ekonomicznej. Jego sytuacja wynika raczej ze stylu bycia i życia, jaki obrał jakiś czas temu.

PS Sam Kononowicz sam na każdym kroku podkreśla, że ofiarą nie jest. Tylko osoby nieobeznane z tematem Szkolnej 17 – niektórzy obecni w „Sprawie dla reportera”, niektórzy dziennikarze, którzy sądząc po ich publikacjach białostockie awantury widzieli na co najwyżej kilkunastu nagraniach i jak widać RPO – próbują przekonać opinię publiczną, a nawet jego samego, że jest zupełnie inaczej.

Źródło: RPO

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.