Rozbił swój samolot dla wyświetleń? Tak o youtuberze i olimpijczyku sądzą internauci

Jan DomańskiSkomentuj
Rozbił swój samolot dla wyświetleń? Tak o youtuberze i olimpijczyku sądzą internauci

{reklama-artykul}Trevor Jacob jest byłym olimpijczykiem, który w 2014 roku reprezentował USA na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich jako snowboardzista (jeździ też na deskorolce). Od 11 lat prowadzi też swój kanał w serwisie YouTube, choć w miarę regularnie publikuje materiały od około 4 lat. Jeszcze w 2021 roku brał udział w wypadku podczas pilotowania prywatnego małego jednosilnikowego samolotu. A przynajmniej sam tak przedstawił sprawę. Komentatorzy z branży lotniczej i internauci nie dali mu wiary.

Nietypowa katastrofa lotnicza dokładnie nagrana przez pilota youtubera

Sportowiec wystartował pod koniec listopada z lotniska Lompoc znajdującego się w regionie Santa Barbara w Kalifornii. Pilotował niewielki samolot turbośmigłowy Taylorcraft z 1940 roku. Planował lot w kierunku Mammoth Lakes. Podczas podróży miał rozsypać prochy swojego przyjaciela, który zginął podczas uprawiania base jumpingu w Szwajcarii (sport ekstremalny polegający na wykonywaniu skoków spadochronowych z wysokich budowli lub naturalnych ukształtowań terenu np. mostów, masztów, urwisk). Cały lot uwieczniał kilkoma trzymanymi prze siebie i zamontowanymi na samolocie kamerkami. Miesiąc po całym zajściu umieścił wideo na YouTube, w którym widać ujęcia również z przytwierdzonych do maszyny GoPro. Wstawił też materiały na Instagram.

Rozbił swój samolot dla wyświetleń? Tak o youtuberze i olimpijczyku sądzą internauci

Rejon lotniska Lompoc City i Lost Padres National Forest, gdzie miała miejsce katastrofa / Foto: Mapy Google – własne

Początkowo wszystko zdawało się w porządku, ale w pewnym momencie śmigło samolotu zaczęło się nieodpowiednio zachowywać. Jacob otworzył drzwi aby wyjrzeć na zewnątrz, finalnie wyskoczył z trzymanym na plecach spadochronem. Ląduje bezpiecznie na odludziu w górach, a samolot leci dalej, aby w końcu się rozbić. Miało to miejsce względnie blisko miejsca startu w Los Padres National Forest. Później Trevor Jacob udaje się na miejsce kraksy i zabiera między innymi kamery. Wędruje przez dzikie rejony aż do zapadnięcia zmroku, kiedy napotyka samochód i prosi kierowcę o pomoc.

Osoby z branży lotniczej nie dają wiary wyjaśnieniom Trevora Jacoba

Trevor stwierdził, że miał awarię silnika w górach, gdzie nie było miejsca na lądowanie, a zawsze lata ze spadochronem, więc po prostu skoczył. „Nie sądziłem, że wyjdę z tego żywy. Obiecałem sobie, że zawsze będę latał tą trasą ze spadochronem po tym, kiedy mój przyjaciel zginął lecąc na tym samym odcinku, i jak widać przydało się.” Później zedytował podpis na Instagramie jako zwyczajne „Rozbiłem swój samolot… jest o tym film na moim kanale YouTube.

Wideo bardzo szybko wzbudziło sceptyczne reakcje ze strony społeczności pilotów i entuzjastów tematyki lotniczej, którzy podważali wyjaśnienia Jacoba. Na filmie nie widać chociażby prób przejścia przez listę kontrolną dla usterki silnika czy szukania miejsca na potencjalne bezpieczne lądowanie awaryjne. Media z USA dowiedziały się też, że sportowiec kupił samolot, który i tak „wymagał poważnej konserwacji.” Jeden z pilotów znający się na maszynach Taylorcraft stwierdził, że samolot powinien wymagać modyfikacji fotela, aby dało się zmieścić na nim ze spadochronem. Temat dodatkowo odżył po tym, kiedy Federalna Administracja Lotnictwa z USA ogłosiła, że prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Choć dodała, że „nie komentuje indywidualnych dochodzeń„. Obecnie wideo na YouTube ma niecałe 1,1 mln wyświetleń, 12 tysięcy łapek w górę (dość mało jak na tak dużo odsłon) i wyłączone komentarze. Nie ma też umieszonego nawet słowa opisu.

Zobacz również: Samochody Tesla jako koparki kryptowalut. I to bez płacenia za prąd

Źródło: nzherald / Foto tytułowe: TrevorJacob @ YouTube

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.