Pijani klienci sklepów internetowych wydają średnio około 400 dolarów rocznie na osobę – wszystko to na zakupy w stanie wskazującym. Obecnie daje to obrót o wartości około 48 miliardów dolarów rocznie. Największym beneficjentem całej sytuacji jest między innymi amerykański Amazon.
Badanie przeprowadzone przez The Hustle zdradziło, iż użytkownicy siadający do komputera lub smartfona w stanie wskazującym są dość powszechną rzeczą – w ankiecie przeprowadzonej przez opisywany portal wzięło udział 2000 respondentów ujawniając tym samym kilka interesujących ciekawostek na temat całego procederu.
Spośród dokładnie 2174 uczestników ankiety, 79 procent z nich stwierdziło, iż w swoim życiu dokonało co najmniej jednego zakupu w sieci podczas bycia pijanym. Ryan Green, który w stanie nietrzeźwym oglądał Super Bowl kupił dwa bilety na koncert Justine’a Timberlake’a, a rano nie mógł przypomnieć sobie, skąd na jego skrzynce wzięło się potwierdzenie. Badanie ujawnia, że Amerykanie wydają około 444 dolarów rocznie na zakupy pod wpływem alkoholu. Biorąc pod uwagę, iż w USA znajduje się około 138 milionów osób pijących alkohol rachunek jest oczywisty – to rynek e-commerce warty prawie 50 miliardów dolarów rocznie. Gdzie trafiają więc wszystkie pieniądze?
Najwięcej z całej sytuacji wyciąga Amazon – 85% pijanych osób kieruje się właśnie na tę platformę e-commerce. Zaraz później znajduje się eBay, a na samym końcu Etsy. Raport zdradza, iż Amazon nie tylko wygrywa najlepszym interfejsem do robienia zakupów w stanie wskazującym, jak również posiada przejrzystą aplikację mobilną, za pomocą której można szybko zrobić zakupy. Pijani klienci najwięcej wydają na ubrania oraz rzeczy powiązane z modą. Później kupują między innymi filmy, gry, elektronikę oraz żywność.
Nie pozostaje nic innego, jak czekać na podobny raport dotyczący Europy.
Skala zjawiska pokazuje jednak, iż jest ono naprawdę popularne.
Źródło: Digital Trends