Jeff Bezos poleci w kosmos. Czemu? Bo może

Aleksander PiskorzSkomentuj
Jeff Bezos poleci w kosmos. Czemu? Bo może
Jeff Bezos poleci w kosmos i zabierze tam ze sobą swojego brata. Prezes Amazona przekazał taką wiadomość na swoim Instagramie w specjalnym wideo. Cała operacja odbędzie się 20 lipca 2021 roku na pokładzie rakiety zbudowanej przez firmę Blue Origin. W ten sposób Bezos chce pokazać, że jego technologia rozwija się w odpowiednim tempie oraz jest bezpieczna i gotowa do uruchomienia komercyjnych lotów ponad Ziemię.

Czy to wydarzenie ma rzeczywiście szansę powodzenia?

We wspomnianym filmie w serwisie Instagram Bezos przekazał, że podróż w kosmos była jego marzeniem przez całe życie. Najsensowniejszym wyborem w kontekście towarzysza ma być jego brat. Założyciel serwisu Amazon widzi potencjał w firmie Blue Origin i chce pokazać, że może być ona oficjalną konkurencją dla SpaceX od Elona Muska. Bezos wsiądzie na pokład specjalnej kapsuły, która zostanie umieszczona na szczycie rakiety wielokrotnego użytku – New Shephard.

Tym razem w pojeździe znajdzie się trzech pasażerów, a finalnie w kosmos będzie mogło latać nawet do sześciu osób jednocześnie. 100 kilometrów nad poziomem morza kapsuła odczepi się od silnika pozwalając pasażerom zobaczyć krzywiznę Ziemi oraz doświadczyć stanu nieważkości. Finalnie, konstrukcja ma wylądować na pustyni w Teksasie, zabezpieczona przy pomocy specjalnie skonstruowanych spadochronów.

Kto będzie trzecim pasażerem, który potowarzyszy Bezosowi i jego bratu Markowi? Osoba, która wygra licytację Blue Origin na swoisty bilet pozwalający odbyć lot w kosmos. Obecnie najwyższa oferta wynosi 2,8 miliona dolarów, jednak w każdej chwili może ona zostać przebita. Wszystko to za 10 minut przebywania w przestrzeni kosmicznej.

Pomysł Jeffa Bezosa na samodzielne wejście do kapsuły jest odważny, ale może być krokiem milowym Blue Origin w kierunku rozwoju komercyjnych wycieczek kosmicznych. Wiadomo już teraz, że przedsiębiorstwo Bezosa nie jest jedynym, które będzie chciało w przyszłości proponować wybrańcom tego typu usługi.

Oczywiście za każdą z nich trzeba będzie słono zapłacić.

Źródło: Instagram / fot. zrzut ekranu z filmu YT

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.