Google ułatwi robienie zakupów. Tej funkcji mi brakowało

Piotr MalinowskiSkomentuj
Google ułatwi robienie zakupów. Tej funkcji mi brakowało

Wygląda na to, że już wkrótce Google wprowadzi do swojej wyszukiwarki niezwykle istotną funkcję. Użytkownicy będą zachęcani do częstszego robienia zakupów, ma w tym pomóc nowy filtr cenowy. Nareszcie pojawi się opcja ustawiania konkretnego budżetu, co pozwoli na skuteczniejsze znalezienie szukanych produktów. Na razie funkcja znajduje się w fazie testów – warto zapoznać się z tym, jak będzie działać w praktyce.

Google wprowadza ważną funkcję do wyszukiwarki

Nie da się ukryć, iż Google to najpopularniejsza wyszukiwarka dostępna na rynku. Koncern nieustannie musi więc dbać o wprowadzenie przydatnych rozwiązań oraz usprawnień, by utrzymać pozycję lidera. Usługa służy bowiem nie tylko do przeglądania artykułów, ale też znajdowania grafik czy najlepszych ofert zakupowych. Jeśli dosyć często korzystacie z tego typu opcji, to bez wątpienia będziecie zachwyceni nadchodzącą zmianą. Czego dokładnie należy się spodziewać?

Mowa tu o wprowadzeniu zupełnie nowego filtru cenowego. Internauci otrzymają dzięki temu możliwość ustawiania przedziału kwotowego odnośnie do szukanych przez siebie produktów. To bardzo istotna funkcja zwłaszcza wtedy, gdy posiadamy ograniczony budżet lub szukamy czegoś z wyższej półki. Do tej pory konsumenci musieli zdawać się na łaskę Google i przeczesywać niezliczone propozycje. Teraz wyszukiwarka otrzymuje coś, co można znaleźć tak naprawdę we wszystkich popularnych sklepach internetowych. Dlaczego dopiero teraz?

Trudno powiedzieć i raczej nie doczekamy się odpowiedzi na to pytanie. Mimo wszystko mamy do czynienia z istotnym rozwiązaniem, którego testy rozpoczęły się właśnie na terenie kilku wybranych państw. Nie wiadomo kiedy koncern postanowi rozszerzyć zasięg działania rozwiązania na wszystkie rynki – miejmy nadzieję, że nie potrwa to zbyt długo. Poniżej znajdziecie kilka zrzutów ekranu, gdzie zobaczycie sposób działania nowości w praktyce.

Źródło: The Tech Outlook

Całość nie jest zbyt skomplikowana. Jeśli będziemy próbowali znaleźć smartfon ze średniej półki cenowej, to po prostu wskażemy dodatkowe kryteria przy pomocy specjalnego suwaka. Wtedy też wyszukiwarka pokaże tylko te produkty pasujące do zastosowanych filtrów. Internauta zaoszczędzi cenny czas, natomiast sprzedawca jeszcze szybciej zarobi na sprzedaży. Kto wie, może Google ponownie chce wejść na zakupowy rynek i rozszerzyć funkcjonalność swojej najpopularniejszej platformy?

Na razie zmiany odkryto w wersji mobilnej wyszukiwarki i wyłącznie na łamach głównej zakładki. To dosyć dziwne, ale filtra cenowego nie odnajdziemy w sekcji „Zakupy”, co może wydawać się wręcz niedorzeczne. Teraz jednak pozostaje uzbrojenie się w odpowiednią dawkę cierpliwości i oczekiwanie na wprowadzenie zmian także i u nas.

Źródło: The Tech Outlook / Zdjęcie otwierające: Google, unsplash.com (@annadziubinska)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.