Oczywiście nie jest to żadna nowość. Facebook sukcesywnie śledzi każdą naszą aktywność na portalu, analizując zebrane dane. Programiści posuwali się nawet do śledzenia innych czynności, które wykonujemy w przeglądarce. W niektórych przypadkach na celowniku były nawet osoby, które usunęły konto na portalu.
W oficjalnym oświadczeniu dla Gizmodo Facebook ponownie napisał, że narzędzie nie jest eksperymentem, a swego rodzaju możliwością wsparcia środowiska LGBT. Zapewniono również, że nie zostanie to użyte do spersonalizowanych reklam, a celem narzędzia nie jest zbieranie informacji o użytkownikach. Celem być może nie jest. Warto jednak zauważyć, że Facebook tym samym nie zaprzeczył, że informacje faktycznie są zbierane.
Źródło: Gizmodo