Elon Musk kupił Twittera. Zaczął zwolnienia pracowników

Maksym SłomskiSkomentuj
Elon Musk kupił Twittera. Zaczął zwolnienia pracowników
Telenowela związana z zakupem Twittera przez Elona Muska za kwotę 44 miliardów dolarów (ok. 209 miliardów złotych) właśnie dobiegła końca. Ekscentryczny miliarder do tej pory robił wszystko, aby odstąpić od zapowiedzianego wcześniej przejęcia, co doprowadziło nawet do złożenia przeciwko niemu pozwu. Elon Musk został nowym właścicielem Twittera w czwartek 27 października 2022 roku, rozpoczynając swoje władanie platformą społecznościową od zwolnień w zakresie kadry kierowniczej, którą oskarżył o wprowadzanie go w błąd. Docelowo chce on zredukować liczbę etatów także pośród pracowników niższego szczebla.


Elon Musk przejął Twittera

Dyrektor generalny Tesli zapowiedział, że chce pokonać boty na Twitterze, udostępnić publicznie algorytmy określające sposób prezentowania treści użytkownikom i zapobiec sytuacji, w której platforma stanie się tubą dla nienawiści i podziałów. Jednocześnie zapowiedział ograniczenie cenzury, co wydaje się zupełnie sprzeczne z osiągnięciem założonego celu.



Musk zaczął od zwolnienia dyrektora generalnego Twittera Paraga Agrawala, dyrektora finansowego Neda Segala oraz dyrektora ds. prawnych i polityki Vijaya Gadde. Oskarżył ich o wprowadzenie w błąd jego i inwestorów Twittera w sprawie liczby fałszywych kont w obrębie serwisu. Co ciekawe, to właśnie Vijaya Gadde miała podjąć decyzję o dożywotnim zawieszeniu na Twitterze byłego już prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.

Zwolnienia te są interesujące w kontekście informacji z raportu The Washington Post, sugerującego, że Musk planuje zwolnić 75 procent pracowników Twittera, aby spłacić dług firmy. Musk później zaprzeczył doniesieniom. Powiedział, że nie zwolni aż tak dużej części personelu. Na ten moment dla Twittera pracuje 7500 osób.

Elon Musk w swoim tweecie napisał, że nie kupił Twittera, aby zarabiać więcej pieniędzy, ale aby „pomóc ludzkości, którą kocha”. Internauci poddali już oba te twierdzenia w wątpliwość przypominając, że od lat Musk korzysta z Twittera dla realizowania swoich interesów i zarabiania – chociażby poprzez kontrowersyjne tweety wpływające na kurs kryptowalut, którymi obraca, akcji, które posiada i na wiele innych sposobów.



Nie wiadomo jeszcze kto będzie kierował Twitterem w imieniu Muska.

Najbogatszy człowiek na świecie kontroluje tym samym jedną z najbardziej wpływowych platform społecznościowych z ponad 230 milionami użytkowników.

Saga trwała od kwietnia

Znany miliarder, CEO firm Tesla i SpaceX, złożył ofertę kupna Twittera jeszcze w kwietniu tego roku. W maju postanowił ją wycofać, twierdząc przy tym, że Twitter nie chce przekazać mu szczegółowych danych na temat liczby fałszywych kont istniejących w obrębie serwisu. Boty na Twitterze zdaniem Muska miały stanowić znaczącą część wszystkich profili.



W efekcie zamieszania cena akcji Twittera mocno spadła, a szefostwo serwisu społecznościowego wytoczyło Muskowi proces. Mówiło się, że Elon Musk nie kupił Twittera z obawy o trzecią Wojnę Światową. Jednocześnie w sieci pojawiły się doniesienia o rozmowie Elona Muska z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, która finalnie mogła nieco uspokoić internetowego celebrytę (o ile faktycznie się odbyła).

Sytuacja zmieniła się z początkiem października, kiedy to Elon Musk zmienił zdanie po raz kolejny i zadeklarował, że jest gotowy dokonać zakupu za ustaloną wcześniej kwotę 44 miliardów dolarów.

Źródło: Elon Musk

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.