Chiny z kolejnymi ograniczeniami dla graczy. Nieletni nie poprowadzą transmisji na żywo

Maksym SłomskiSkomentuj
Chiny z kolejnymi ograniczeniami dla graczy. Nieletni nie poprowadzą transmisji na żywo
Z tego, jak bardzo Chiny ingerują w życie swoich obywateli, naprawdę trudno nie zdawać sobie sprawy. To dlatego, że regularnie słyszy się o tamtejszym systemie oceny obywateli, kolejnych wprowadzanych przez państwo restrykcjach i nie tylko. Szczególnym zainteresowaniem wśród chińskich władz cieszy się ostatnio kwestia ilości czasu spędzanego przez nieletnich przy komputerze. Czas ten niebawem zostanie ograniczony jeszcze bardziej, w nowy sposób.

Ledwie pod koniec sierpnia dotarły do nas wieści o tym, że władze w Chinach ustami przedstawicieli Generalnej Administracja Prasy i Publikacji zakomunikowały, że od 1 września nieletni nie będą mogli spędzać w grach online tyle czasu, ile do tej pory. Dozwolony czas na granie w gry online przez dzieci skrócono do godziny dziennie, którą można wykorzystywać wyłącznie w piątki, soboty, niedziele i oficjalne święta państwowe, i to między 20:00 a 21:00. Skoro kwestia grania online została rozwiązana, teraz Chińczycy biorą się za streamowanie.

Zakaz prowadzenia transmisji na żywo przez dzieci i młodzież

Jak donosi South China Morning Post, chińska Rada Państwa opublikowała nowy zestawy krajowych wytycznych będących częścią 10-planu dla rozwoju dzieci. Zgodnie z tymi wytycznymi usługi internetowe, w tym te pozwalające na przesyłanie strumieniowe rozgrywki (i nie tylko) na żywo, powinny ograniczać ilość spędzanego czasu i pieniędzy wydawanych przez dzieci w Internecie. Platformy umożliwiające streamowanie otrzymały nakaz uniemożliwiania prowadzenia transmisji na żywo przez osoby poniżej 16. roku życia.

Czytaj więcej: Chiny: granie online dla nieletnich godzinę dziennie, tylko w weekendy i święta

Nowe zasady będą przez chińskie władze egzekwowane z łatwością. Zgodnie z prawem gracze w Państwie Środka muszą rejestrować się we wszelkiego rodzaju platformach i usługach gamingowych z użyciem prawdziwych imion i nazwisk. Tak jak usługi deweloperów gier, tak serwisy streamingowe będą zintegrowane z systemem weryfikacji imienia i nazwiska utworzonego przez Generalną Administrację Prasy i Publikacji.

Wszystko dla dobra nieletnich

Rzecz jasna, chińskie władze usprawiedliwiają swoje działania dążące do posiadania jak największej kontroli nad obywatelami, zasłaniając się troską o zdrowie nieletnich. Wszystkie wprowadzane przez nich ograniczenia mają rzekomo przeciwdziałać uzależnieniu od gier i absencji w szkołach.

Oczywiście, chińskie takie jak Tencent czy NetEase, zapowiedziały, że będą ściśle przestrzegać nowych zasad. Nic dziwnego – gdyby tych zasad nie przestrzegały, z pewnością ich produkcje zostałyby w Chinach zbanowane, a one same zostałyby skazane na bankructwo.

Jestem niezmiernie ciekawa, czy Chiny zamierzają ograniczać czas spędzany przy komputerach tylko przez dzieci. Czuję, że z czasem oberwie się i dorosłym. W końcu, zjawisko uzależnienia od gier istnieje też wśród osób pełnoletnich. Poza tym, podobno wiele rodzin w tej chwili obchodzi najnowsze ograniczenia – ich dorośli członkowie po prostu udostępniają swoje konta dzieciom, by umożliwiać im częstsze granie online.

Źródło: South China Morning Post, fot. tyt. Canva

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.