Budda pobił rekord. Polski YouTube nie widział takich wyników

Piotr MalinowskiSkomentuj
Budda pobił rekord. Polski YouTube nie widział takich wyników

Budda ustanowił rekord Polski i trudno mi sobie wyobrazić, by ktoś w najbliższym czasie uzyskał chociażby zbliżony wynik. Transmisję na żywo z losowania zwycięzców głośnej akcji oglądało w jednym momencie niemalże siedemset tysięcy widzów. Samo widowisko obfitowało natomiast w szereg nieoczekiwanych wydarzeń i niecodziennych sytuacji z udziałem m.in. ludzi odbierających telefon od influencera. Nie obyło się również bez problemów – te są dostrzegalne zwłaszcza teraz, gdy jest już po wszystkim. Zerknijmy więc na to wszystko nieco bliżej.

Budda przygotował show, którego próżno szukać w historii polskiego internetu

Niejednokrotnie dawaliśmy Wam znać o tym, że Budda szykuje dla swoich widzów nie lada gratkę. Mowa rzecz jasna o loterii 7aut, gdzie za zakup e-booków można było zgarnąć darmową szansę na wygranie luksusowych pojazdów. Ich łączna wartość przekroczyła kilka milionów złotych, a do tego przygotowano liczne upominki pocieszenia w postaci smartfonów, laptopów oraz konsol. Na wytypowanie szczęśliwców musieliśmy trochę poczekać.

Wygląda jednak na to, iż cierpliwość się opłaciła. Organizowaną wczoraj transmisję na żywo oglądało w jednym momencie nawet 698 tys. internautów – to absolutny rekord jeśli chodzi o nasz kraj. Oczywiście całość odbyła się w formie show, lecz zadbano o transparentność. Wydrukowano tysiące karteczek, na których umieszczono numery kupionych losów. Te wrzucono do przezroczystego pomieszczenia i przemieszano – za to odpowiedzialne były anonimowe osoby przebrane w charakterystyczne czarne stroje.

Potem następował kulminacyjny moment. Budda zakrywał oczy, a następnie przeczesywał pokój w celu wylosowania numerku. Jeśli nie mieliście okazji śledzić live’a, to zaprosiłbym Was do obejrzenia zapisu z transmisji, ale jest niestety jeden problem, bowiem „ten film zawiera treści od partnera The Orchard Music, który zablokował go w Twoim kraju na mocy praw autorskich”. Trudno na ten moment stwierdzić czy dokonane zostaną zmiany w celu przywrócenia klipu. Obstawiam, że tak – mówimy bowiem o ważnym momencie w historii polskiego internetu, szkoda byłoby go utracić.

Źródło: YouTube (@BuddaTV), wł.

Kiedy padnie kolejny rekord?

No dobra, ale o pobiciu jakiego rekordu tu w ogóle mowa? Poprzedni należał do Sylwestra Wardęgi, który w październiku ubiegłego roku zgromadził na transmisji około 426 tysięcy oglądających. Tamten stream dotyczył głośnej afery „Pandora Gate” z udziałem popularnych polskich influencerów. Sporym zainteresowaniem cieszyła się również poprzednia loteria Buddy, którą śledziło w jednym momencie 229 tysięcy osób. Jak już wiemy, to nic w porównaniu z tym, co działo się wczoraj.

Teraz kilka luksusowych aut (np. warty ponad pół miliona złotych BMW M3 Touring) trafiło do szczęśliwych właścicieli i pozostaje tylko czekać, aż Budda przedstawi widzom kolejny projekt. Warto na samym końcu podkreślić, że głośna loteria została przeprowadzona zgodnie z prawem i otrzymała zezwolenie od Dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.

Część widzów widzi jednak w tym pewną próbę obejścia przepisów – chodzi konkretnie o zasłanianie się sprzedażą e-booków, za co otrzymuje się darmowe losy. Wszystko by nie złamać zapisów ustawy hazardowej. Pojawia się sporo komentarzy odnośnie do zgłoszenia takich przypadków do UOKiK, by urząd bardziej przyglądał się podobnym akcjom. Ciekawe czy sprawa ruszy dalej – czas pokaże.

Źródło: YouTube (@BuddaTV) / Zdjęcie otwierające: YouTube (@BuddaTV)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.