Amouranth ukarana przez Twitcha. Gwiazda OnlyFans jest oburzona

Maksym SłomskiSkomentuj
Amouranth ukarana przez Twitcha. Gwiazda OnlyFans jest oburzona
Jestem w szoku. Twitch po raz pierwszy od… po raz pierwszy (?) wymierzył sprawiedliwość i ukarał jedną z najpopularniejszych streamerek za łamanie warunków korzystania z platformy. Padło na Kaitlyn „Amouranth” Siragusa, która w rzewnym tonie skarży się swoim fanom, że „nie zrobiła nic złego”, a Twitch bez ostrzeżenia wyłączył reklamy na jej filmach. Streamerka słynie nie tyle z jakości merytorycznej swojego „kontentu”, co z występów przed kamerą w bieliźnie i promowaniu sprzedawanych przez siebie treści w serwisie OnlyFans.

Kaitlyn „Amouranth” Siragusa ukarana przez Twitcha

Jakiś czas temu przedstawiciele Twitcha zapowiedzieli, że będą banowali użytkowników Twitcha za ich aktywność poza platformą. Zapowiedź właśnie zaczęła się materializować i jedną z pierwszych „gwiazdek”, które dosięgnęła sprawiedliwość jest Amouranth. Jedna z najszerzej rozpoznawalnych streamerek została pozbawiona możliwości wyświetlania reklam na swoich filmach. Siragusa napisała w tweecie, że stało się tak, ponieważ jej transmisje „nie są przyjazne dla reklamodawców”. Delikatnie powiedziane, biorąc pod uwagę fakt, że Amouranth promuje na Twitchu swoje konto na OnlyFans, gdzie pokazuje każdy cal swojego ciała (jej profil ma tam ok. 419 tysięcy polubień).



Siragusa jest znana z transmitowania filmów w przeróżnych kostiumach kąpielowych. Jest bardzo popularna i ma ponad 20 000 subskrybentów, co daje jej miejsce w pierwszej dwudziestce streamerów serwisu, według TwitchTracker. Nigdy wcześniej Twitch nie nałożył na streamera takiej kary i, cóż, może najwyższy czas?

Siragusa zakomunikowała fanom na Twitterze, że skontaktowała się z Twitchem po odkryciu, że straciła dochody z reklam. Powiedziano jej, że została „zawieszona na czas nieokreślony w wyświetlaniu reklam”. „To ALARMUJĄCY precedens” – napisała, mówiąc, że nie podano żadnych wytycznych wyjaśniających, dlaczego odebrano jej uprawnienia do reklam. „Nie ma żadnej znanej polityki, która mogłaby skutkować umieszczeniem streamera na tego rodzaju czarnej liście” – powiedziała. Czy aby na pewno, droga Amouranth? A ten punkt regulaminu?

„Wykorzystywanie seksualne dzieci, takie jak uwodzenie dzieci oraz pozyskiwanie/rozprzestrzenianie materiałów pornograficznych z udziałem nieletnich.”

body painting twitch

Oficjalnie, Mizzy streamuje body painting, więc nie narusza zasad serwisu. W rzeczywistości, potrafi rysować jedną kreskę na 5-10 minut, kokietować widzów i zgarniać od nich napiwki. | Źródło: zrzut ekranu z Twitcha

Czytaj także: Twitch to serwis hipokrytów. Półnagie panie są OK, ale jednocześnie nie są

Kobiety cynicznie wykorzystują młodych mężczyzn

Twitch dla kobiet pokroju Kaitlyn „Amouranth” Siragusa stanowi trampolinę do wybicia się na OnlyFans. Panowie spragnieni erotycznych uniesień (w tym konkretnym przypadku nazwijmy ich po imieniu: simpowie), gotowi są płacić niemałe pieniądze kobietom sprzedającym w sieci rozbierane filmy i zdjęcia ze swoim udziałem. Panie uznały, że najłatwiejsze cele znajdą wśród młodych, czasem samotnych graczy i… resztę historii już znacie.

Panowie, apeluję do Was, nie idźcie tą drogą.

twitch

Dzień jak co dzień na Twitchu. | Źródło: zrzut ekranu z Twitcha

Mam nadzieję, że Twitch zrobi w końcu porządek z bałaganem, którego do tej pory nie chciał sprzątać, a panie przeniosą się na strony właściwe dla produkowane przez nie kontentu.

Źródło: internet

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.