8 lat budował Wieżę Eiffle’a z zapałek. Został zdyskwalifikowany

Maksym SłomskiSkomentuj
8 lat budował Wieżę Eiffle’a z zapałek. Został zdyskwalifikowany

Wyobraźcie sobie poświęcić osiem lat życia jednej rzeczy, aby ostatecznie odnieść spektakularną porażkę na oczach całego świata. W takiej właśnie sytuacji znalazł się 47-letni Richard Plaud, który chciał trafić do Księgi Rekordów Guinessa jako konstruktor największej na świecie Wieży Eiffle’a z zapałek. Dość niespodziewanie brytyjscy sędziowie postanowili unieważnić próbę bicia rekordu. Plaud korzystał z… nielegalnych zapałek.

Najwyższa Wieża Eiffle’a z zapałek. Próba pobicia rekordu nieudana

Mieszkaniec Montpellier-de-Médillan spędził osiem długich lat na pieczołowitym konstruowaniu Wieży Eiffle’a z zapałek. Budowla wysoka na 7,19 metra była o kilka metrów wyższa od wcześniejszej rekordowej konstrukcji. Niestety, na nic zdał się montaż 706 900 zapałek, bowiem Plauda zdyskwalifikowano. Francuz może za to obwiniać przede wszystkim samego siebie.

Richard Plaud na pewnym etapie tworzenia swojego opus magnum stwierdził, że jest już zmęczony odcinaniem główek od zapałek. Skontaktował się w związku z tym z głównym francuskim producentem zapałek i zaczął zamawiać same drewniane elementy, bez substancji zapalającej, z której robione są główki zapałek. Towar zamawiał w pudełkach o masie 15 kilogramów każde.

To rozczarowujące, frustrujące, niezrozumiałe i niezbyt fair

– stwierdził wytrwały mężczyzna.

Internauci w zdecydowanej większości trzymają stronę arbitrów. W końcu Wieża Eiffle’a miała być zbudowana z zapałek, a same drewienka bez siarki trudno jest nazwać zapałkami…

Richard Plaud próbował złożyć apelację od „wyroku” arbitrów znanej organizacji. Na jego nieszczęście decyzja sędziów reprezentujących Księgę Rekordów Guinessa jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie.

Plaud zapowiedział, że teraz zajmie się konstruowaniem trójwymiarowego wielkoskalowego modelu, do którego wykorzysta druk 3D. Oby tylko ponownie nie skończyło się drogą na skróty i dyskwalifikacją.

Źródło: Le Parisien

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.