„Właściwie dajemy wam smartfony, nie zarabiając na nich żadnych pieniędzy” – tłumaczy Hugo Barra, wiceprezes Xiaomi, w rozmowie z agencją Reuters. „Moglibyśmy sprzedać 10 miliardów smartfonów, a i tak nie zarobilibyśmy na nich ani grosza” – kontynuuje.
W jaki zatem sposób funkcjonuje chińska korporacja? Xiaomi najwięcej pieniędzy zarabia na sprzedaży drobnych, inteligentnych gadżetów dla domu. Mowa o odświeżaczach i nawilżaczach powietrza czy urządzeniach do gotowania ryżu. Stanowią one lwią część zysków firmy.
Właśnie dlatego Xiaomi nie przejmuje się słabnącą sprzedażą swoich smartfonów. Według wyliczeń IDC w trzecim kwartale bieżącego roku przychody z tego segmentu były niższe o 45% w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.
Warto dodać, że Xiaomi przymierza się powoli do globalnej ekspansji. W styczniu firma ma zaprezentować nowe urządzenia na międzynarodowych targach CES w Stanach Zjednoczonych. Może to być zatem zwiastun wkroczenia na zagraniczne rynki.
Źródło: Reuters