W oczy do razu rzucają się uszczelki, które zostały użyte oprócz specjalnego kleju spajającego całą konstrukcję smartfona. Po nagrzaniu oraz otworzeniu tylnej obudowy, trzeba odkręcić aż 16 śrub, aby dostać się do elektroniki oraz wszystkich komponentów modelu Mi 6. W środku znajdziecie sporą liczbę uszczelek, których zadaniem jest stworzenie dodatkowej warstwy ochronnej: w momencie, w którym do smartfona dostanie się woda, wtedy też mają one zadbać o jak najmniejsze uszkodzenia.
Niestety jednorazowe rozłożenie modelu Mi 6 powoduje, iż traci on swoje funkcje związane z odpornością na wodę – podejrzewam jednak, że mało kto będzie wykonywał taką operację na własną rękę.
Pierwsze testy wodoszczelności pokazują, iż Mi 6 radzi sobie naprawdę nieźle. Jerry stwierdził także, iż jest to jeden z najlepiej zabezpieczonych smartfonów przed cieczą, jaki obecnie znajduje się na rynku.
Źródło: YouTube