Wielbiciele ptaków pokochają ten gadżet. Smart karmnik Bird Buddy

Jan DomańskiSkomentuj
Wielbiciele ptaków pokochają ten gadżet. Smart karmnik Bird Buddy

{reklama-artykul}Urządzenia smart trafiają do naprawdę najróżniejszych zakątków życia. Można spotkać nie tylko smartwatche czy inteligentne głośniki, ale nawet elektroniczny sprzęt łazienkowy. Jednak w pewnych dziedzinach trudno by było wymyśleć jakieś smart dodatki. Nawet nie chodzi o to, że byłyby dziwne, ale po prostu raczej nie widzimy potrzeby ich ulepszania o elektronikę. Weźmy na przykład karmnik dla ptaków. Co mogło by być w nim smart?

Lubisz oglądać i dokarmiać dzikie ptaki? Bird Buddy będzie świetnym gadżetem

Okazuje się, że Słoweńcy z Bird Buddy wpadli na dobry pomysł, w jaki sposób uatrakcyjnić ten produkt z pomocą nowoczesnych technologii, aby wielbiciele ptaków czerpali z niego więcej korzyści. Osobiście nie jestem jakimś wielkim fanem ornitologii, ale pamiętam jak dziadek wystawiał w ogrodzie naczynie z wodą, z którego cieplejszą porą często piły ptaki, a sam lubił na nie patrzeć z kuchennego okna, jeśli akurat zauważył, że podleciał jakiś spragniony. I właśnie na podobnym typie nawyków bazuje pomysł na Bird Buddy.

Od strony samego karmnika, to w zasadzie typowy produkt. Ma miejsce na ziarno czy inny typ karmy i pojemnik stopniowo uwalnia kolejne kawałki, kiedy na dole zacznie być bardziej pusto. Całość jest też skryta pod daszkiem, aby karma i urządzenie nie zamokły (choć sama elektronika jest odporna na warunki atmosferyczne). Sercem Bird Buddy jest moduł z kamerą 5 mpx, mikrofonem, łącznością bezprzewodową (WiFi i Bluetooth) oraz baterią. Reaguje na wizyty skrzydlatych gości i zapisuje zdjęcia czy klipy, może też wysłać powiadomienie, że właśnie jakiś się zjawił.

Zbierz je wszystkie, tak jak pokemony! Stwórz własną kolekcję zdęć ptaków

Dzięki temu nie spłoszymy ptaków, a i tak będziemy mogli na nie popatrzeć choćby elektronicznie. Z bliska w ekranie telefonu, a przy okazji spoglądając w dal zza okna. Bird Buddy nie jest zwykłą kamerką reagującą na ruch. System na podstawie wyglądu i śpiewu potrafi rozpoznać ponad tysiąc gatunków ptaków, więc jeśli blisko karmnika przebiegnie pies czy przejdzie jakiś domownik, nie będzie nam niepotrzebnie zawracał głowy. Poza możliwością przeglądania materiałów foto i wideo z ptakami, w aplikacji będziemy zdobywać osiągnięcia jak w grach. Pamiętacie slogan z Pokemonów „złap je wszystkie”? Z Bird Buddy za każdy nowy gatunek dostaniemy osiągnięcie.

Bird BuddyPrzykładowe zdjęcia wykonane kamera wbudowaną w Bird Buddy / foto. Bird Buddy @ Indiegogo

Sprawdzimy też statystyki odwiedzin, przejrzymy elektroniczną galerię, a aplikacja podpowie też jakiej karmy najlepiej używać w danym okresie i pod konkretne gatunki. Co ciekawe, używając Bird Buddy wspomagamy też naukę. Możemy udostępniać dane, z których będzie robiony użytek na potrzeby badań migracji ptaków i ich populacji. Projekt wystartował na Indiegogo w styczniu i mimo, że główna część kampanii zakończyła się, wciąż można zamawiać na wspominanym portalu Bird Buddy w tym miejscu. Do tej pory zebrano ponad 5,64 miliona dolarów na samym Indiegogo, a na innych platformach 5,09 miliona dolarów. Jak na taki gadżet, to naprawdę sporo pieniędzy.

Smart karmnik Bird Buddy już na kolejny jesienno-zimowy sezon

Cena za jedną sztukę w zależności od obecnej zniżki waha się od 189 do 209 dolarów (od około 700 do 775 złotych). Finalnie ma kosztować 222 dolary (mniej więcej 825 złotych). W przypadku paczki kilku sztuk, jednostkowa cena jest tańsza. W zestawie dostajemy zadaszony karmnik, moduł z kamerą, kabel do ładowania USB-C i kilka uchwytów montażowych. Jako opcje będzie można też zamówić panele solarne na daszek i dwa innego typu uchwyty, a także pojemnik na karmę w formie kul zrobionych z tłuszczu i ziarna, które wielbiciele ptaków często wystawiają dla nich na dworze zimową porą. Wysyłki (także do Polski) planowane są na październik 2021 roku.

Bird BuddySmart moduł rozpoznaje ptaki na podstawie ich wyglądu i wydawanych dźwięków / foto. Bird Buddy @ Indiegogo

Zobacz również:
Maseczki Schrodingera – nie ma ich, ale są. Prank hitem w sieci [wideo]

Źródło i foto: Bird Buddy @ Indiegogo

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.