Samsungowi, jak widać, nie zależy żeby być pierwszym, a takie sytuacje są idealną okazją dla konkurencji. Tym razem wykorzystała to Motorola, która wypuściła na rynek model X30 Pro. Zapisała się tym samym na kartach historii, prezentując pierwszy smartfon z aparatem 200 MP (notabene opartym na wspomnianym sensorze ISOCELL HP1). Wszystko wskazuje jednak na to, że fani koreańskiej marki w końcu doczekają się kompletnego produktu uzbrojonego w tę imponującą (przynajmniej na papierze) technologię. Będą co prawda musieli jeszcze poczekać prawie pół roku, ale przynajmniej perspektywa wdrożenia technologii 200 MP w serii Galaxy staje się coraz bardziej realna. Jak potwierdziły właśnie branżowe media, firma rozmawia ze swoimi partnerami na temat planów produkcyjnych, które mają zakładać wprowadzenie nowego aparatu do modelu Galaxy S23 Ultra.
Źródło: Samsung
Aparat niewiele lepszy niż w Motoroli?
Ostatnie doniesienia mówią, że model S23 Ultra ma być wyposażony w unowocześnioną matrycę ISOCELL HP2. Logika podpowiada, że może to być jednostka znacznie lepsza, niż HP1, czyli ta zastosowana przez Motorolę. Według znanego leakstera Ice Universe, wielkość pojedynczego piksela (czyli najważniejsza wartość odpowiadająca za realną ostrość zdjęć) ma być jednak mniejsza niż w HP1, który legitymował się rozmiarem 0.64μm ale większa niż w HP3, którego piksele mają 0.56µm. Ostatecznie jednak trzeba pamiętać, że to jedynie szczątkowe informacje na temat układu, który może nadrabiać wieloma innymi cechami, na przykład zaawansowaną optyką czy oprogramowaniem.
Oprócz aparatu 200 MP, który jest już niemal pewny, S23 Ultra ma zostać wyposażony także w procesor Snapdragon 8 Gen 2 i baterię 5000 mAh. Pojawiają się też pogłoski o zastosowaniu szybszej technologii ładowania (45 W), na którą w wykonaniu Samsunga czekamy już od co najmniej roku. Premiera serii S23 ma mieć miejsce na początku przyszłego roku.
Źródło: ETNews, Ice Universe / fot. tyt. Samsung