Szybkie USB C w iPhonie 15 nie dla każdego. Trzeba będzie dopłacić

Antoni ZaborskiSkomentuj
Szybkie USB C w iPhonie 15 nie dla każdego. Trzeba będzie dopłacić
Apple bardzo długo uciekało od zastąpienia własnego złącza uniwersalnym standardem. Można odnieść wrażenie, że dla korporacji z Cupertino nie była to tylko kwestia pieniędzy, które firma zarabia na swoich kablach, przełączkach i innych akcesoriach, ale też honoru, czy swego rodzaju dumy. Niezależnie jednak od tego, co było motywem strategii z ostatnich lat, wkrótce Apple będzie zmuszone do przesiadki na USB typu C, a to za sprawą przepisów, które wprowadziła w tym roku Unia Europejska. Mają one przede wszystkim ograniczyć liczbę elektroodpadów, zarówno w postaci samych kabli oraz ładowarek, jak i urządzeń, które mogą być wymieniane tylko z powodu posiadania mało popularnego złącza.

Zaledwie kilka tygodni temu, sam Greg Joswiak, starszy wiceprezes Apple ds. globalnego marketingu, potwierdził, że firma dostosuje się do unijnych regulacji. Przecieki na temat przyszłorocznych iPhone’ów także wskazują, że będą one w końcu wyposażone w uniwersalne złącze. Okazuje się jednak, że Apple, w swoim stylu, zamierza z tej zmiany zrobić ”ficzer”, a złącze złączu nie będzie równe.

iphone
Źródło: Unsplash / Andreas Haslinger

Szybsza transmisja tylko dla modeli Pro

Jak donosi znany analityk Ming-Chi Kuo, najdroższe iPhone’y, czyli seria Pro (i Ultra, jeśli taką zobaczymy), dostaną najnowszy interfejs generacji 3.2 lub Thunderbolt 3, który będzie mógł pochwalić się prędkością transferu na poziomie 20 lub 40 Gbps. Podstawowy iPhone 15 oraz iPhone 15 Plus będą natomiast wyposażone w USB 2.0 o maksymalnej przepustowości do 480 Mbps.

Serię iPhone 15 mamy zobaczyć we wrześniu 2023 roku. Standardowo, generacja ma być podzielona na podstawowe urządzenia i odmiany Pro, ale mówi się też o wspomnianej edycji Ultra. Ma to być urządzenie, które dostanie wszelkie możliwe usprawnienia, od najnowszego procesora Apple A17 Bionic, po możliwość wykonywania zdjęć nawet z 10-krotnym zoomem optycznym, 8 GB pamięci RAM i wirtualne przyciski zastępujące fizyczne klawisze regulacji głośności i zasilania.

Źródło: Twitter / @mingchikuo / fot. tyt. własne

Udostępnij

Antoni ZaborskiW branży nowych technologii od ponad 10 lat. W tym czasie pisał dla kilku popularnych serwisów, a także na swój rachunek. Prywatnie fan motoryzacji, sportów walki i dobrego jedzenia.