Osoby interesujące się smartfonami marki Samsung zapewne to wiedzą, ale zdecydowana większość polskich konsumentów nie. Od dłuższego już czasu południowokoreański producent na rynki europejskie, w tym polski, kieruje flagowe smartfony korzystające z układów Exynos, podczas gdy Stany Zjednoczone i Chiny zaopatruje w wersje z procesorami Snapdragon. Okazuje się, że w przypadku najnowszego Galaxy S20 różnice w jakości pracy obu tych układów są kolosalne.
Polak jest dla Samsunga klientem drugiej kategorii
Najnowsze flagowce z rodziny Samsung Galaxy S20 sprzedawane są w Polsce z układami Exynos 990, będącego „zamiennikiem” dla Snapdragona 865 występującego w innych regionach świata. Youtuberzy zaczęli brać pod lupę obie wersje urządzeń, by zestawić ze sobą ich wydajność oraz kulturę pracy. Różnice są ogromne, a przewaga Snapdragona 865 jest druzgocąca.
MrWhostheboss zestawił ze sobą Samsunga Galaxy S20 Ultra z Exynosem z Samsungiem Galaxy S20 Ultra ze Snapdragonem. Okazało się, że o ile w pierwszym teście syntetycznym w benchmarku AnTuTu Snapdragon 865 ma „tylko” o 10% lepszy wynik, to w kolejnym Exynos legitymuje się rezultatem gorszym o około 20%! Wynika to z faktu, iż Exynos tak mocno rozgrzewa całe urządzenie, że włącza się throttling obniżający taktowanie układu, celem chronienia go przed uszkodzeniem.
Obudowa „amerykańskiego” Galaxy S20 Ultra w najcieplejszym punkcie ma temperaturę 39 stopni Celsjusza, podczas gdy „polski” Galaxy S20 Ultra rozgrzewa się nawet aż do 66 stopni. Taka temperatura może powodować odczuwalny dyskomfort w trakcie użytkowania.
Wiecie co jest najzabawniejsze? Że w kwestii wydajności graficznej lepiej radzi sobie Snapdragon 855 z Galaxy S10+ niż Exynos 990 z nowszego i dużo droższego Galaxy S20 Ultra. Po raz kolejny we znaki dawał się throttling, który powodował odczuwalne spadki wydajności w grach.
Myślicie, że to wszystko? Oj nie. O ile użytkownicy smartfonów z Snapdragonem 865 mówią o wynikach SoT (screen-on-time, czas włączonego ekranu) na poziomie 6-8 godzin, to w przypadku osób korzystających ze smartfonów z Exynosem są to częściej… 4 godziny. Auć.
Samsung korzysta z różnych chipów w wyniku swojej umowy z Qualcommem. Konsumentów jednak taki stan rzeczy nie powinien w ogóle obchodzić. Fani marki woleliby, aby producent stosował po prostu najlepszy z dostępnych układów i nie traktował jednych konsumentów gorzej od drugich. Powstała nawet związana z tym petycja w serwisie Change.org, która będzie miała zapewne zerową moc sprawczą, ale może dzięki mediom Samsung zwróci uwagę na występujący tu ewidentnie problem.
[Aktualizacja, godz. 15:59, 24.03.2020]: Polski oddział Samsunga nadesłał komentarz do publikacji, który zamieszczam poniżej, w całości:
„Galaxy S20 to smartfon stworzony, by zmienić sposób, w jaki doświadczamy otaczającego nas świata. Urządzenie, w zależności od regionu, jest dostępne z procesorem Exynos 990 lub Snapdragon 865. By zapewnić spójną i optymalną wydajność smartfonu podczas całego okresu użytkowania, oba czipy przechodzą takie same rygorystyczne testy. Badania są prowadzone w warunkach, w jakich smartfon jest wykorzystywany w codziennym życiu przez użytkowników.”
Źródło: Notebookcheck