Nothing Phone (1) przyłapany na Amazonie. Poznaliśmy cenę i specyfikację

Antoni ZaborskiSkomentuj
Nothing Phone (1) przyłapany na Amazonie. Poznaliśmy cenę i specyfikację
Pierwszy smartfon brytyjskiej firmy Nothing to ostatnimi czasy jeden z najgorętszych tematów w świecie technologii. Trzeba przyznać, że współzałożycielowi OnePlusa, Carlowi Peiowi, który stoi za tym projektem, udało się doskonale poprowadzić przedpremierowy marketing, czego efektem jest olbrzymie zainteresowanie, zarówno użytkowników, jak i mediów z całego świata. Według zapowiedzi, smartfon ma zostać oficjalnie przedstawiony 12 lipca, ale już teraz wiemy o nim prawie wszystko, a dopełnieniem przecieków z ostatnich dni jest dzisiejsza wpadka niemieckiego Amazonu, który (najpewniej omyłkowo) opublikował kartę produktu z ceną i datą uruchomienia sprzedaży.

Innowacyjne pomysły i rozsądna specyfikacja

Firma Nothing miała dotychczas w ofercie tylko jeden produkt – bezprzewodowe słuchawki ear (1). To sprzęt, który przede wszystkim wyjątkowo wygląda, a na drugim miejscu oferuje dobry stosunek ceny do jakości. Nie bierze on jednak udziału w wojnie na cyferki, bo sucha specyfikacja odgrywa tutaj drugoplanową rolę. Według dokładnie takich samych założeń był projektowany Nothing Phone, którego najbardziej charakterystyczną cechą jest wygląd, z półprzezroczystym tylnym panelem i funkcjonalnymi listwami LED o nieregularnych kształtach.

Jak możemy zobaczyć w materiale udostępnionym przez popularnego youtubera MKBHD, diody nie pełnią tylko funkcji ozdobnej, ale służą też do sygnalizowania powiadomień, doświetlania zdjęć, a nawet informowania o poziomie naładowania baterii.

Sama koncepcja wygląda ciekawie, jednak w sieci już teraz pojawiają się głosy, że to o wiele za mało, żeby przekonać do siebie istotne grono klientów. Sceptycy narzekają też na specyfikację, która według przecieków będzie reprezentowała typową średnią półkę z tego roku. Nieoficjalne informacje mówią o procesorze Qualcomm Snapdragon 778G+ z 8 lub 12 GB RAM i do 256 GB pamięci na pliki, 6,55-calowym ekranie OLED Full HD+ 120 Hz, zestawie aparatów 50 MP + 16 MP i baterii 4500 mAh z ładowaniem 45W. Będzie też czytnik linii papilarnych w ekranie, głośniki stereo, modem 5G i Android 12 z autorską nakładką. Cała konstrukcja ma mieć grubość 7,55 mm i wagę wynoszącą 199 gramów.

nothing
Źródło: Nothing

Sprawdź: Recenzja Nothing Phone (1). Niby NIC, a jednak…

Cena jest niższa niż zapowiadano, ale do okazji ciągle daleko

Najświeższy przeciek, jak już wspomniałem, pochodzi z niemieckiego Amazonu. Sklep miał Nothing Phone’a (1) przez chwile na liście dostępnych produktów z dopiskiem, że jest to przedsprzedaż, a data premiery smartfona to 26 października 2022. Urządzenie po chwili zniknęło ze strony, ale dzięki tej wpadce dowiedzieliśmy się, że jego europejska cena w wersji 8 + 128 GB wyniesie najprawdopodobniej 469,99 euro To mniej niż początkowo zakładano – pierwsze przecieki mówiły o kwocie 500 euro. Co więcej, produkt był dostępny w czarnej wersji kolorystycznej, której dotychczas nie mieliśmy okazji zobaczyć.

Przy dzisiejszym kursie, 469,99 euro to nieco ponad 2200 złotych. Nie jest to wygórowana kwota, szczególnie na tle produktów Apple, czy Sony, ale warto też mieć na uwadze, że modele o podobnej specyfikacji, na przykład realme GT Master Edition, można dostać za cenę niższą niż 1500 złotych.

nothing
Źródło: Amazon.de

Oficjalna premiera Nothing Phone (1) jest zaplanowana na 12 lipca i zapewne wtedy poznamy wszystkie szczegóły na temat specyfikacji i dostępności modelu. Póki co, zainteresowani mogą dokonywać rezerwacji na egzemplarze przedsprzedażowe. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku pierwszych generacji smartfonów OnePlusa, aby mieć w ogóle taką możliwość, jest wymagane posiadanie specjalnego zaproszenia. Chętni, którzy go nie mają, mogą jedynie zapisać się na liście oczekujących. Możliwe, że wspomniana wyżej data 26 października oznacza moment otwarcia ogólnodostępnej sprzedaży w sklepach internetowych.

Źródło: Android Authority, Android Police / fot. tyt. Nothing

Udostępnij

Antoni ZaborskiW branży nowych technologii od ponad 10 lat. W tym czasie pisał dla kilku popularnych serwisów, a także na swój rachunek. Prywatnie fan motoryzacji, sportów walki i dobrego jedzenia.