Tak, to prawda – w związku z tym, że w dostawach kart graficznych nie mogą się pojawić jakiekolwiek opóźnienia, wynajęto calutkiego Boeinga 747, który miał tylko jedno zadanie: szybko przetransportować ogromny ładunek „grafik” do miejsca przeznaczenia.
Jak tłumaczą kopacze, kontener wypełniony kartami grafiki i wysłany drogą morską mógłby płynąć 10 dni, a to przecież 10 dni bez zysku i możliwość straty ciężko zarobionych pieniędzy. Jakkolwiek nie byłoby to logiczne wytłumaczenie, to im częściej pojawiają się tak absurdalne sytuacje, tym częściej zastanawiamy się: kiedy to wszystko pęknie?
Pozostaje tylko czekać, aż pod fabrykami AMD i NVIDII zaczną ustawiać się prowizoryczne miasteczka kopaczy, którzy będą przechwytywać kolejne partie kart…
źródło: businessinsider