DeWalt – smartfon do… brudnej roboty

Andrzej SitekSkomentuj
DeWalt – smartfon do… brudnej roboty
{reklama-artykul}
Telefon stał się narzędziem pracy i jest potrzebny nie tylko w domach i eleganckich biurach, ale też na placach budów i w fabrykach. Musi być twardy i wytrzymały, dlatego DeWalt, producent wiertarek, szlifierek, młotów udarowych i całej gamy innych narzędzi zaproponował klientom… telefon.

Oczywiście model MD501 nie jest zwykłym smartfonem. To model odporny na wszelkie warunki, można go nawet obsługiwać w rękawicach spawalniczych, upuścić w cement i przydepnąć. Wspaniała zabawka dla budowlańców.

Dewalt-MD501 02 copyDeWalt MD501

Urządzenie zostało wyprodukowane dla DeWalt przez Global Mobile Communications. MD501 bazuje na procesorze MediaTek MT6735. 1.3 Ghz z 2 GB pamięci RAM i 16 GB przestrzeni na dane użytkownika – z możliwością rozbudowy do 64 GB (karta microSD). Zainstalowany system to Android 5.1 Lollipop.

5-calowy ekran 720p został pokryty hartowanym szkłem Gorilla Glass 3. Aparat fotograficzny umożliwia wykonywanie zdjęć 13 Mpix, komunikacja odbywa się poprzez LTE/4G. Bateria o pojemności 3,950 mAh zapewnia według producenta 450 godzin czuwania.

DeWalt MD501 spełnia normę IP68, podobnie jak np. Sony Xperia Z5, co oznacza, że telefon można zanurzyć w wodzie na głębokość 1,5 metra na pół godziny. Nie są to jakieś powalające możliwości, ale ten telefon nie ma pływać, tylko działać w trudnych warunkach, dlatego producent gwarantuje bezproblemowe funkcjonowanie urządzenia w temperaturach od -20 stopni do 60 stopni Celsjusza.

Dewalt-MD501 03DeWalt MD501

Dodatkowa specyfikacja MIL810G gwarantuje brak uszkodzeń w razie upadku urządzenia na beton z wysokości 2 metrów. Telefon jest też nieczuły na wibracje, wycieki chemiczne i zmiany ciśnienia. Producent wzmocnił głośnik telefonu, aby właściciel słyszał swojego rozmówcę nawet w bardzo głośnym otoczeniu.

Cena telefonu dla budowlańca to 544 dolary ( nieco ponad 2 000 zł). DeWalt nie zdradził jeszcze daty premiery odpornego smartfona.

Źródło: firstpost

Udostępnij

Andrzej Sitek