Apple Watch po raz kolejny uratował życie. Śmierć była blisko

Piotr MalinowskiSkomentuj
Apple Watch po raz kolejny uratował życie. Śmierć była blisko

Okazuje się, że Apple Watch ponownie przyczynił się do uratowania życia. Tym razem mowa o skutecznym działaniu funkcji wykrywającej upadek. Zegarek na szczęście zareagował, gdy turysta przewrócił się podczas wędrówki po jednym ze szlaków na terenie Stanów Zjednoczonych i doznał poważnych obrażeń. Mężczyzna jest tak wdzięczny Apple, że wystosował do Tima Cooka pisemne podziękowania.

Apple Watch – funkcja wykrywania upadków zadziałała bez zarzutu

Niejednokrotnie dawaliśmy Wam znać o działających kojąco historiach, gdzie główną rolę odgrywało tytułowe urządzenie. We wrześniu informowaliśmy na przykład o bardzo groźnym wypadku samochodowym, o którym służby zostały zawiadomione właśnie dzięki technologii obecnej w zegarku Apple Watch. Teraz czas przyjrzeć się kolejnej tego typu sytuacji – tu również śmierć była naprawdę bardzo blisko.

Mike Menand wraz ze swoimi dwoma psami postanowił wybrać się na wędrówkę po Narodowym Obszarze Rekreacyjnym Rzeki Chattahoochee. Spacer był bardzo przyjemny do momentu, gdy sporych rozmiarów pupile turysty zauważyły w oddali kojota. Przestraszyły się go, przewróciły właściciela i ściągnęły ze szlaku. Dokładnie w tym momencie inteligentny zegarek mężczyzny aktywował funkcję wykrywania upadku. Żadna akcja nie została podjęta w przeciągu 60 sekund od włączenia alarmu, więc system automatycznie wezwał służby ratunkowe. Właśnie to uratowało życie turyście.

Doznał on bowiem bardzo poważnych obrażeń w wyniku tego wypadku. Nie był w stanie sięgnąć do kieszeni, gdzie znajdował się telefon i tak naprawdę nie mógł wykonać jakichkolwiek gwałtowniejszych ruchów, ponieważ sprawiało mu to ogromny ból. Gdyby nie Apple Watch, to tak naprawdę nie wiadomo, jak długo mężczyzna leżałby w zaroślach. Na szczęście lokalne pogotowie szybko zjawiło się na miejscu i zapewniło mu odpowiednią pomoc. Niedługo później zjawiły się kolejne oddziały wyposażone w specjalistyczny sprzęt.

Nie obyło się bez operacji, gdyż doszło do złamania nogi – niezbędne okazało się zamocowanie tytanowego pręta. Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że niemalże taki sam wypadek zdarzył się również zaledwie kilka dni później. 46-letnia kobieta także upadła, lecz niestety nie miała na ręce zegarka od Apple i pogotowie nie zjawiło się na czas. Turystkę niestety odnaleziono martwą.

Mike jest tak wdzięczny koncernowi, że postanowił napisać długie podziękowanie do jego dyrektora generalnego, Tima Cooka. Apple natomiast podzieliło się całą historią na łamach Fox 5.

Źródło: FOX 5 Atlanta / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Mateusz Ponikowski)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.