Ukraiński deweloper oferuje podpisy na pociskach, które uderzą w Rosjan

Maksym SłomskiSkomentuj
Ukraiński deweloper oferuje podpisy na pociskach, które uderzą w Rosjan
Rosyjska ofensywa wojskowa w Ukrainie trwa, a nienajlepszej sytuacji Ukraińców wcale nie zmienia kontrofensywa prowadzona przez armię tego kraju na południu. Ukraina w dalszym ciągu potrzebuje ogromnego wsparcia ze strony krajów Zachodu. Wsparcie to udzielane jest nie tylko na szczeblu państwowym, ale również przez osoby prywatne. Ukraińskie studio Frogwares wpadło na bardzo nietypową formę zachęcania internautów do pomocy w wydaniu swojej gry Sherlock Holmes: The Awakened.

Podpis na pocisku w zamian za wpłatę

Ukraiński deweloper Frogwares zbliża się do zakończenia na Kickstarterze zbiórki na wydanie gry Sherlock Holmes: The Awakened nietuzinkową i dość kontrowersyjną promocją. Mowa o loterii pośród wpłacających, w której nagrodą jest możliwość umieszczenia spersonalizowanej wiadomości na pocisku artyleryjskim, który zostanie wystrzelony w stronę sił rosyjskich atakujących Ukrainę. Do wygrania są łącznie trzy takie wpisy.

Kampania na Kickstarterze zakończy się 3 września i już teraz wiadomo, że odniesie ogromny sukces. Produkcja zebrała prawie 1,117 miliona złotych przy założonym celu na poziomie 330 tysięcy złotych. Aby zachęcić na finiszu do dokonywania kolejnych wpłat, fani studia, które obecnie służą w 24. samodzielnym batalionie szturmowym Ukraińskich Sił Lądowych, wyszli z pomysłem, aby dać trzem fanom szansę na napisanie wybranej przez nich wiadomości na pocisku kalibru 152 mm, który zostanie wystrzelony z haubicy. Wystarczy polubić poniższy post na Twitterze i „zretweetować” go, czyli „podać dalej” ze swojego konta.



Dowiadujemy się, że treść wiadomości może zawierać dosłownie cokolwiek, ale będzie ona weryfikowana przez studio.



Tradycja umieszczania wiadomości na amunicji jest stara jak świat i jest to na przykład powszechna praktyka w armii amerykańskiej od czasów II Wojny Światowej. Ba, napisy na amunicji umieszczali nawet starożytni Grecy i Rzymianie. Mimo to niektórzy internauci bardzo krytycznie podeszli do propozycji, oskarżając studio o gloryfikowanie przemocy i banalizowanie tematu wojny. Oczywiście wiele krytyki płynie z prorosyjskich kont.



Studio twardo obstaje przy swoim pomyśle.

„Proszę, zrozumcie, że my jako zespół deweloperów jesteśmy dosłownie w centrum tej wojny” – przekazało studio. „Mamy w naszym zespole ludzi, których domy zostały zrównane z ziemią. Niektórzy z nas stracili krewnych. Niektórzy z nas są na terenach okupowanych, takich jak Chersoń, gdzie Rosjanie próbują zaanektować miasto, aby powiedzieć, że jest rosyjskie. Mamy członków zespołu, którzy mieszkali niedaleko Buczy. Mamy członków zespołu, którzy uciekli ze swoich domów w Donbasie w 2014 roku, a następnie musieli uciekać ponownie w 2022 roku. Inni aktywnie walczą. Jeszcze inni zostali zmuszeni do ucieczki do krajów po całej UE i pozostawić swoje rodziny, które nie mogły z nimi przyjechać” – czytamy.

„Żołnierze w filmie, którzy zasugerowali pomysł są naszymi przyjaciółmi” – dodaje Frogwares. „Sześć miesięcy temu byli zwykłymi ludźmi mieszkającymi w Kijowie, którzy mieli normalną pracę, domy i rodziny. Po 24 lutego zdecydowali, że muszą to wszystko zostawić i zaciągnęli się do wojska, by bronić swoich domów i rodzin.”

A co na to Kickstarter?

Otóż nic, bo wszystko przebiega w zgodzie z zasadami działania serwisu. Kickstarter zakazuje organizowania zbiórek na cele charytatywne, a także zbierania funduszy na projekty o tematyce „Broń, repliki broni i akcesoria do broni”. Gra Sherlock Holmes nie jest ani bronią, ani celem charytatywnym, więc loteria nie narusza żadnych zasad. Potwierdzili to z resztą już przedstawiciele Kickstartera.

Członkom zespołu Frogwares oraz ich znajomym i bliskim pozostaje życzyć zdrowia, szybkiego zakończenia wojny z pozytywnym dla Ukrainy skutkiem oraz… cóż, dożycia zakończenia konfliktu.

Źródło: Kickstarter

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.