Gaming wchodzi na nowy poziom. To urządzenie sprawi, że w grach poczujesz zapachy

Anna BorzęckaSkomentuj
Gaming wchodzi na nowy poziom. To urządzenie sprawi, że w grach poczujesz zapachy

To jak bardzo wciągająca jest gra wideo i jak bardzo zapada w pamięć, zależy od wielu czynników. Kluczową rolę w tej kwestii czynią nie tylko fabuła gry, ale również budowa jej świata, oprawa graficzna oraz muzyka. Niewątpliwie immersyjność gier poprawiłaby się jednak jeszcze bardziej, gdybyśmy w grach wideo mogliśmy czuć powiązane z nimi zapachy. Tak się składa, że taką możliwość oferuje nowe, bardzo ciekawe urządzenie firmy Elevated Perceptions.

Smell-O-Vision godne XXI wieku, czyli GameScent

Wspomniane urządzenie firmy Elevated Perceptions nosi nazwę GameScent. Podobno wykorzystuje ono sztuczną inteligencję, by automatycznie uwalniać zapachy odpowiadające rozgrywce. Dozownik zapachów nie jest jednak zaprogramowany, by uwalniać konkretne zapachy w konkretnych momentach rozgrywki. Zamiast tego sprzęt nasłuchuje sygnałów dźwiękowych pojawiających się w podczas gry i to w odpowiedzi na nie rozpyla odpowiednie aromaty. Dzięki temu jest kompatybilny z praktycznie każdą platformą.

GameScent zawiera w zestawie sześć wkładów zapachowych. Dzięki nim podczas rozgrywki mamy być w stanie poczuć zapach broni palnej, eksplozji, wyścigów, burzy, lasu i czystego powietrza. Firma Elevated Perceptions pracuje także nad dodatkowymi wkładami zapachowymi, imitującymi zapach krwi, świeżo skoszonej trawy, oceanu i nie tylko.

Prezes firmy Elevated Perceptions, Casey Bounce, poinformował, iż badania wykazały, że zapachy zapisują się w pamięci długotrwałej silniej, niż cokolwiek innego. Wygląda zatem na to, że GameScent może być naprawdę użytecznym rozwiązaniem. Oczywiście pytanie brzmi jednak, jak urządzenie to sprawdza się w praktyce. Na razie nikt nie miał okazji przetestować tego urządzenia. Podobno ta nadarzy się dopiero podczas targów PAX East w marcu.

„Mamy nadzieję, że doświadczenia płynące z gier staną się bardziej ekscytujące i będą zapadać w pamięć bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej.”, powiedział Bounce.

Technologia o długiej historii

Koncepcja uwalniania zapachów w celu zwiększenia immersji nie jest nowa. Istnieje ona co najmniej od 1896 roku, kiedy to podczas spektaklu „Magic Dance of The Fairy Acorn Tree” w londyńskim teatrze Alhambra Theatre of Variety rozpylono zapach marki Rimmel. Najsłynniejszy przykład jej realizacji pochodzi jednak z 1960 roku. Wtedy to, podczas kinowej emisji filmu Scent of Mystery, wykorzystywano stworzony przez Hansa Laubego system Smell-O-Vision, który podczas seansu za pośrednictwem siedzeń widzów rozpylał 30 różnych zapachów.

Później pojawiało się wiele rozwiązań inspirowanych Smell-O-Vision – także takich dedykowanych grom wideo. Każde z nich miało jednak bardzo krótki żywot. Żadne nie przyjęło się szerzej i na dłużej, włączając w to automat do gier VR, który generował nie dość, że zapachy, to także wiatr i deszcz.

Czas pokaże, czy GameScent podzieli los innych urządzeń, które miały wprowadzić zapach do świata gier. GameScent został już wprowadzony do sprzedaży, a przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. Mam jednak przeczucie, że nie pojawi się w sklepach poza nimi. Jego cena wynosi 179,99 dolarów, czyli około 720 złotych.

Źródło: Gamingtrend, fot. tyt. Elevated Perceptions

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.