Po co myć zęby, skoro na szczoteczce możesz zagrać w Dooma

Piotr MalinowskiSkomentuj
Po co myć zęby, skoro na szczoteczce możesz zagrać w Dooma

Okazuje się, że DOOM został uruchomiony na kolejnym nietypowym urządzeniu. Do pokaźnego już grona dołączyła właśnie szczoteczka elektryczna. Co prawda nie jest to najdziwniejszy projekt w historii, ale trudno też nazwać go całkowicie zwyczajnym. Tym samym po raz kolejny udowodniono, iż dla kreatywnej społeczności nie ma tak naprawdę nic trudnego. Koniecznie obejrzyjcie poniższy materiał prezentujący rozgrywkę na czymś, co na co dzień służy do mycia zębów.

Czy istnieje coś, co nie uruchomi Dooma?

DOOM regularnie gości na naszym portalu. Nie da się bowiem przejść obojętnie obok niezwykle utalentowanych ludzi próbujących zagrać w kultową produkcję na przeróżne sposoby. Popularny trend postanowiła niedawno wykorzystać nawet firma Husqvarna, która zapowiedziała wprowadzenie leciwego FPS-a na swoje najnowsze roboty koszące. Oprócz standardowego trybu jednoosobowego udostępniony zostanie także multiplayer, co samo w sobie brzmi absurdalnie. Teraz mamy natomiast do czynienia z kolejnym fanowskim projektem.

Aaron Christophel, twórca internetowy i haker, postanowił uruchomić Dooma na elektrycznej szczoteczce do zębów (Evowera Planck Mini). Udało się to przede wszystkim dlatego, że samo urządzenie posiada kolorowy wyświetlacz, łączność Wi-Fi, a także dedykowaną aplikację. Tyle technologii wystarczy, by przełamać zabezpieczenia sprzętu, dostać się do jego wnętrza i zrobić coś, czego producent nie zaplanował. Tutaj akurat padło na zagranie w kultową strzelankę. Czas przejść do szczegółów całego przedsięwzięcia.

Proces wymagał zainstalowania niestandardowego oprogramowania układowego na wbudowanym w szczoteczkę mikrokontrolerze. Niezbędne okazało się jednak zaimplementowanie dodatkowego mikrokontrolera ESP32, który zresztą wiele razy posłużył do uruchomienia Dooma na nietypowych urządzeniach. Hakerowi udało się tym samym uzyskać dostęp do danych sprzętowych i czujników sprzętu, ale to nie wystarczyło, by komfortowo zabijać wrogów i przechodzić misje.

Do tego potrzebne było podłączenie myszy bezprzewodowej i ustawienia sterowania tak, by wszystkie akcje można było wykonać za pomocą gryzonia. Na powyższym materiale wideo możecie zobaczyć, że całość działa naprawdę nieźle. Osobiście jednak nie wyobrażam sobie, by właśnie w taki sposób przejść Dooma i przy okazji czerpać z tego satysfakcję. Kto wie, może jednak ktoś podejmie się takiego wyzwania?

Czy to w ogóle bezpieczne?

Trzeba jednak zwrócić przy okazji uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Hakerzy to kreatywni ludzie i mogą wykorzystać swoje umiejętności na niekorzyść konsumentów. Szansa na zdalne przejęcie Waszej szczoteczki do zębów jest rzecz jasna znikoma, ale kupowanie takich urządzeń z drugiej ręki raczej nie jest dobrym pomysłem. Wbudowany kontroler ESP32-C3 może bowiem nieco namieszać. Oczywiście należy też upewnić się, że w miejscach publicznych korzystacie z bezpiecznych sieci – wykorzystywanie tych publicznych także jest często odradzane przez ekspertów

Teraz pozostaje czekać na udostępnienie kolejnego projektu aktywnej społeczności. Wiele razy udowodniono już, że DOOM pójdzie praktycznie na wszystkim – kwestią czasu jest więc raczej, kiedy użytkownicy po raz kolejny wpadną na następny absurdalny pomysł.

Źródło: YouTube / Zdjęcie otwierające: id Software, YouTube

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.