Cóż, Overwatch 2 to w skrócie Overwatch, ale z nieco (i to że tylko nieco należy podkreślić) zmienionym stylem graficznym, kilkoma nowymi bohaterami (z których póki co znamy tylko dwójkę), nielicznymi nowymi mapami oraz trybami rozgrywki. Podczas gdy Overwatch skupiał się na rozgrywce PvP i zawierał jedynie kilka dodanych później trybów PvE, Overwatch 2 ma kłaść na treści PvE dużo większy nacisk.
Zgodnie z poniższym zwiastunem rozgrywki Overwatch 2 zaoferuje misje fabularne, tak zwane misje bohaterów, tryby kooperacyjne oraz możliwość awansowania bohaterów i modyfikowania ich zdolności. Nowy tryb PvP, który zobaczymy w grze to Przepychanka.
Chociaż Overwatch 2 będzie zupełnie nową grą, obecni gracze Overwatch będą mogli walczyć u boku posiadaczy Overwatch 2 podczas wspólnej rozgrywki wieloosobowej PvP z wykorzystaniem map i bohaterów Overwatch 2. Co więcej, jeśli kupicie Overwatch 2, Wasze osiągnięcia i łupy zostaną przeniesione do nowego tytułu. Tak więc, zachowacie wszystkie zdobyte portrety, graffiti czy emotki. Trochę to wszystko pokręcone, nieprawdaż? Dokładnie takie jest moje zdanie.
Prawdę mówiąc, trudno zrozumieć jest, dlaczego Blizzard postanowił wydać kontynuację Overwatcha, zamiast po prostu dużej aktualizacji. Póki co Overwatch 2 nie wydaje się bowiem mocno różnić od pierwowzoru. Mam również wrażenie że wnosi on bardzo niewiele nowości.
Być może w niedalekiej przyszłości Blizzard powie o Overwatchu 2 nieco więcej, co mnie do tej gry przekona. Póki co jestem do niej nastawiona sceptycznie.
Kiedy Overwatch 2 zadebiutuje? Na razie możemy na ten temat tylko gdybać. Blizzard nie ujawnił też, na jakich platformach tytuł się pojawi. Podejrzewamy, że tak jak Overwatch zagości on na pecetach, PlayStation 4 i Xbox One, a z czasem może także na Nintendo Switch.