Prokuratura PiS inwigilowała przez Hermes? 1000 zł za godzinę obsługi

Maksym SłomskiSkomentuj
Prokuratura PiS inwigilowała przez Hermes? 1000 zł za godzinę obsługi

Emocje po aferze związanej ze szpiegowskim oprogramowaniem Pegasus, stosowanym przez CBA za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości, jeszcze nie opadły, a winnych nadużyć nie rozliczono, a już ujawniono kolejne oprogramowanie do inwigilacji Polaków. Śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy Gazety Wyborczej ujawniło, że Prokuratura Krajowa za rządów PiS zakupiła system inwigilacji Hermes.

Hermes w służbie Prokuratury Krajowej

Dziennikarze GW ujawnili, że Prokuratura Krajowa zakupiła oprogramowanie Hermes wiosną 2021 roku za 15 milionów złotych, kiedy to Prokuratorem Krajowym był Bogdan Święczkowski. Na zadane przez SMS pytanie dziennikarzy odpisał on:

W czasach, kiedy byłem Prokuratorem Krajowym, nie zakupiono żadnego oprogramowania szpiegowskiego.

Gdy usłyszał nazwę oprogramowania, dodał:

Niech Pan pyta uzurpatora Bilewicza.

Przypominamy, że Jacek Bilewicz objął obowiązki szefa PK, gdy przejął ją minister Adam Bodnar.

Politycy PiS w podobny sposób przez długi czas negowali zakup i wykorzystanie oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, często sprowadzając dyskusje na jego temat do żartów. Sprawa dotycząca oprogramowania Hermes może być równie poważna jak ta Pegasusa.

Hermes to narzędzie analityczne, ułatwiające automatyzację procesorów zbierania informacji z otwartych źródeł (OSINT), które miało być wykorzystywane w Departamencie Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej. W tym miejscu toczyły się kluczowe dla m.in. Zbigniewa Ziobry (prokuratora generalnego za czasów PiS – red.) śledztwa. Jak podaje wyborcza.pl, Hermes miał umożliwiać śledzenie przeciwników politycznych Ziobry w mediach społecznościowych. Nadzór nad systemem mieli pełnić emerytowani funkcjonariusze ABW, dostający tysiąc złotych za godzinę obsługi narzędzia.

Co potrafi Hermes? Zdania są podzielone

Hermes jako narzędzie typu OSINT do pozyskiwania i przetwarzania informacji ze źródeł publicznie dostępnych miał przeszukiwać media społecznościowe, bazy danych, materiały prasowe i raporty. Był podobno w stanie ujawniać to, kto stoi za kontami na platformie X (wcześniej Twitter) i pozyskiwać numery IP urządzeń wysyłających posty.

Narzędzie zdaniem GW miał być instalowane osobie inwigilowanej nawet wtedy, gdy telefon był wyłączony. Zasugerowano, że Hermes mógł łamać komunikatory WhatsApp i Signal, dając dostęp do szyfrowanych wiadomości. Negują to eksperci z serwisu zaufanatrzeciastrona.pl, zaprzeczający także innym tezom:

Według mojej wiedzy tak właśnie jest – Hermes faktycznie został zakupiony przez Prokuraturę Krajową i faktycznie jest narzędziem analitycznym. A konkretnie – to narzędzie do automatyzacji procesów zbierania informacji z otwartych źródeł, tzw. OSINT. Co zatem potrafi? Jeśli podamy mu dane obiektu naszego zainteresowania, przejrzy informacje dostępne publicznie w sieci (wyszukiwarki, serwisy społecznościowe, fora, serwisy specjalistyczne) i pobierze z nich wszystko, co na temat danego imienia, nazwiska i pseudonimu znajdzie. Zebrane dane pozwoli zapisać w celu dalszej analizy, bo sam z nich wniosków nie wyciągnie.

– czytamy na łamach zaufanatrzeciastrona.pl. Serwis wytyka wiele błędów w śledztwie GW i warto go przeczytać w całości. Zasugerowano, że narzędzie nie włamuje się na telefony, nie potrafi pobierać z niego danych i nie ma wiele wspólnego z Pegasusem.

Jednocześnie zwrócono uwagę na to, że istnieją podobne do Hermesa, ale darmowe programy. Rodzi się pytanie: dlaczego Prokuratura Krajowa za to konkretne postanowiła zapłacić tak wielkie pieniądze?

Odpowiedź na zarzuty

Na zarzuty odpowiedział Michał Ostrowski, jeden z prokuratorów, którzy nie uznają zmian w Prokuraturze Krajowej dokonanych przez koalicję będącą u władzy.

Wbrew sugestiom dziennika oprogramowanie, o którym mowa w tekście nie było wykorzystywane do pracy operacyjnej. Działa ono na zasadzie bardzo zaawansowanej wyszukiwarki internetowej, pozyskującej dane powszechnie dostępne w internecie (…)

– czytamy w oświadczeniu.

Wkrótce dowiemy się, czy w sprawie Hermesa zostanie wszczęte śledztwo prokuratorskie.

Źródło: wyborcza.pl, zaufanatrzeciastrona.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.