Google oskarżone o nieuprawnione zbieranie danych dzieci

Andrzej SitekSkomentuj
Google oskarżone o nieuprawnione zbieranie danych dzieci
{reklama-artykul}
Jednym z pomysłów Google na tanią masową edukację są notebooki z systemem Chrome OS. Od chwili uruchomienia programu w 2014 roku, do sektora edukacyjnego, czyli do rąk uczniów, trafiło 3,5 mln Chromebooków.

EFF twierdzi, że Google używa tych laptopów do nieuprawnionego pozyskiwania i zbierania danych personalnych dzieci i tym samym narusza szereg praw, choćby o uczciwej praktyce handlowej. EFF złożyło we wtorek skargę na Google do Federalnej Komisji Handlu (Federal Trade Commission).

Skarga dotyczy pewnych funkcji przeglądarki powiązanych z synchronizacją danych. EFF uważa, że Google przesyła na swoje serwery dane użytkowników korzystających z Chromebooków, co jest nielegalne.

Sprawa jest o tyle ciekawa, że Google jest sygnatariuszem gwarancji prywatności studenckiej (Student Privacy Pledge) wraz z Microsoftem i Apple, czyli swoich głównych konkurentów na rynku edukacyjnym. Gwarancja zawiera zobowiązania mówiące o tym, aby nie wykorzystywać danych pozyskanych z komputerów uczniów.

chromebooks 0003Chromebooki w szkołach. Foto: www.redbankgreen.com

Chromebooki w szkołach są zazwyczaj powiązane z edukacyjnymi Google Apps. Produkt ten dostosowuje usługi takie jak Gmail i Google Drive dla szkół. Amerykański gigant twierdzi, że nie wyświetla ogłoszeń i nie zbiera danych za pomocą aplikacji Google Apps for Education, w tym Gmaila, Google Drive, Kalendarza, itd.

Skarga dotyczy głównie trzech naruszeń gwarancji prywatności uczniów. Po pierwsze EFF uważa, że dane personalne ucznia niezwiązane z edukacją są gromadzone przez Google. Po drugie Chrome Sync jest domyślnie włączona pozwalając Google zbierać całą historię przeglądania i inne dane. Ostatni zarzut odnosi sie do ustawień, które pozwalają administratorom na dzielenie sie danymi personalnymi uczniów z osobami trzecimi.

Google zaprzecza wszelkim zarzutom. Rzecznik firmy oświadczył, że Google działa w zgodzie z prawem i wszelkimi oficjalnymi ustaleniami.

Sprawa zapewne będzie miała swój dalszy ciąg…

Źródło: fortune

Udostępnij

Andrzej Sitek