Samochody Tesla będą wkrótce mówiły do przechodniów – zobacz nową funkcję w akcji

Maksym SłomskiSkomentuj
Samochody Tesla będą wkrótce mówiły do przechodniów – zobacz nową funkcję w akcji
Tesla to chyba pierwszy producent samochodów na świecie, który tworzy swoje pojazdy w taki sposób, aby nie tylko umożliwiały one przemieszczanie się z punktu A do B i gwarantowały przy tym bardzo dobre osiągi, ale były tak po prostu… fajne. Projektanci firmy należącej do Elona Muska wykazują się często sporym poczuciem humoru, czym zjednują sobie uznanie wielu osób. Gry z Atari w samochodach Tesla? . Możliwość zagrania na kierownicy w Cupheada? Jest. A to tylko wybrane z naprawdę pokaźnej listy dziwnych funkcji i easter eggów w autach tej marki. Najnowszy pomysł producenta samochodów pokazuje, że Tesla jeszcze niejednym nas zaskoczy.

Wszystkie samochody Tesla otrzymają wkrótce aktualizację oprogramowania, która zbliży je nieco do KITTa z serialu Knight Rider (jest licytowany obecnie na jednej z aukcji WOŚP). Otóż elektryczne pojazdy będą w stanie przemawiać do przechodzących nieopodal przechodniów. Nowością na swoim Twitterze pojawił się Elon Musk, który napisał przy okazji, że Tesle będą mogły „mówić” do pieszych, jeśli tego życzył sobie będzie kierowca.


Z głośnika zewnętrznego samochodu Tesla Model 3, który został zaprezentowany na powyższym nagraniu, płyną słowa „Well, don’t just stand there staring, hop in”, które można luźno przetłumaczyć jako „hej, nie stój i nie gap się, wskakuj”. Głośnik ten dodano w związku z nowymi przepisami obowiązującymi w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Wszystkie samochody elektryczne poruszające się z prędkością do 30 km/h muszą teraz odtwarzać dźwięk, aby ostrzegać w ten sposób nieuważnych pieszych.

Trudno powiedzieć jak dokładnie działała będzie nowa funkcja. Najpewniej za rejestrowanie dźwięków odpowiadał będzie kierowca. Alternatywnie, to firma Tesla dostarczy zestaw śmiesznych powiedzonek, które odtwarzać będzie można w przestrzeni publicznej. Te będą mogły być prawdopodobnie aktywowane w sposób autonomiczny lub manualny.

Cóż… dlaczego nie? Z jednej strony, na pewno będzie weselej. Z drugiej natomiast, z pewnością będzie głośniej. Nie tego chyba chcą mieszkańcy miast, prawda? Co jednak w takiej sytuacji powiedzieć o emitujących dziwne dźwięki elektrykach, poruszających się w obszarze zabudowanym? Przecież od tego świszczenia będzie można oszaleć – proponowane przez różnych producentów samochodów odgłosy na dłuższą metę wielu będą irytować.


Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.