„Dobrze poinformowane” źródła serwisu Seoul Economic Daily donoszą, że globalna sprzedaż smartfonów z serii Galaxy S20 w pierwszych tygodniach stanowi zaledwie 60% sprzedaży telefonów serii Galaxy S10 w analogicznym okresie. Południowokoreańska firma bliska jest poprawienia niechlubnego rekordu z rodzimego rynku, gdzie nowa generacja flagowców sprzedawała się w pierwszym tygodniu aż o 50% gorzej od poprzedniej.
Oczywiście sytuacja Samsunga nie jest odosobniona. Spadek sprzedaży notowany jest przez niemal wszystkie marki technologiczne na świecie. Jak wpłynie to na ceny urządzeń po wygaśnięciu pandemii? Trudno wyrokować.
Jeżeli nie kupiliście jeszcze żadnego smartfonu z serii Galaxy S20, to… może lepiej po prostu tego nie róbcie? W Polsce i tak sprzedawany jest model z odczuwalnie gorszym procesorem i czasem pracy na baterii niż ten, który kierowany jest na przykład na rynek amerykański. Dowiedziono już, że nowego flagowca w niektóry zastosowaniach przewyższa jego dużo tańszy obecnie poprzednik – Galaxy S10.
Źródło: Seoul Economic Daily