Razer Barracuda X Quartz Edition – recenzja. Słuchawki dla mało wymagających graczy

Anna BorzęckaSkomentuj
Razer Barracuda X Quartz Edition – recenzja. Słuchawki dla mało wymagających graczy

Razer posiada naprawdę bogatą ofertę sprzętu dla graczy, w skład której wchodzą nie tylko myszy i klawiatury, ale również słuchawki, głośniki oraz mnóstwo przeróżnych akcesoriów. Samych słuchawek Razer proponuje kilka różnych modeli. Jeden z nich niedawno trafił w moje ręce, dzięki czemu mogłam go przetestować. Mowa o Razer Barracuda X Quartz Edition (w wersji 2021).

Materiał reklamowy – urządzenie Razer Barracuda X Quartz Edition zostało przekazane redakcji w formie prezentu. Promowana marka: Razer. Producent nie miał wpływu na treść publikacji.

Czy warto po sięgnąć po słuchawki Razer Barracuda X? Jak sprawdzają się w grach i podczas słuchania muzyki? Czym wyróżnia się ich nowa wersja, przygotowana na 2022 rok? Tego wszystkiego dowiesz się z niniejszej recenzji.

Specyfikacja

Słuchawki Razer Barracuda X to bezprzewodowe słuchawki nauszne stworzone z myślą o współpracy z wieloma platformami – zarówno komputerami osobistymi, jak i konsolami, a także urządzeniami mobilnymi. Wyposażono je w 40-milimetrowy przetwornik RazerTriForce oraz jednokierunkowy, odłączany mikrofon.

razer-barracuda-x-2

Razer Barracuda X obsługują łączność radiową 2.4 GHz, a także przewodową. Możemy w nich słuchać dźwięku stereo lub wirtualnego dźwięku przestrzennego 7.1. Słuchawki Razer Barracuda X wyceniono bazowo na około 440 złotych. Dzisiaj, jako że na rynku pojawił się już odświeżony na 2022 rok model, można wyrwać je jednak nieco taniej, nawet za około 300 złotych.

Razer Barracuda X 2022 można kupić z kolei w cenie od 419 złotych (od 449 złotych w różowej wersji kolorystycznej Quartz). Oferują one dodatkowo łączność Bluetooth, przeprojektowany odbiornik oraz ponad dwukrotnie dłuższy czas pracy na baterii.

Pełną specyfikację słuchawek Razer Barracuda X (2021) Quartz Edition umieściłam poniżej.

Razer Barracuda X (2021) Quartz Edition – specyfikacja:

  • Budowa: nauszne zamknięte
  • Kolor: różowy
  • Aktywna redukcja szumów (ANC): Nie
  • Łączność: bezprzewodowa – radiowa 2.4 GHz, przewodowa
  • System audio: stereo 2.0, wielokanałowy 7.1 – wirtualnie
  • Przetwornik: Razer TriForce 40 mm
  • Pasmo przenoszenia słuchawek: 20 Hz do 20 000 Hz
  • Impedancja: 32 Ω
  • Czułość słuchawek: 96 dB
  • Obsługiwane kodeki: SBC
  • Wbudowany i odłączany mikrofon: Tak
  • Charakterystyka mikrofonu: jednokierunkowy
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu: 100 – 10 000 Hz
  • Czułość mikrofonu: -42 dB
  • Zasilanie: wbudowany akumulator
  • Czas pracy na baterii: do 20 h
  • Ładowanie: przewodowe USB
  • Złącza: mini jack 3,5 mm, USB-C
  • Dodatkowe informacje: regulowany i miękko wyściełany pałąk, pianka memory w nausznicach, przyciski sterujące na słuchawce, przełącznik wyciszania mikrofonu, odbieranie i kończenie połączeń, sterowanie muzyką
  • Zawartość zestawu: słuchawki, kabel audio z wtykiem 3,5 mm, kabel USB-A do USB-C, odbiornik
  • Kompatybilne platformy: PC, PlayStation, urządzenia mobilne z Android, Xbox, Nintendo Switch
  • Masa słuchawek: 250 g

Pierwsze wrażenia

Słuchawki Razer Barracuda X dotarły do mnie w kolorowym pudełku, wewnątrz którego oprócz samych słuchawek znalazłam kabel audio z wtykiem 3,5 mm, kabel USB-A do USB-C, dokumentację produktu i instrukcję obsługi, a także odbiornik radiowy. Instrukcja została napisana w kilku językach, w tym w polskim. Niestety, w zestawie nie umieszczono żadnego etui, ale przynajmniej nausznice składają się na płasko, co może ułatwiać transport urządzenia.

razer-barracuda-x-3

Po wyjęciu słuchawek z opakowania przekonałam się, że są dość lekkie. Ważą bowiem 250 gramów. Ma to związek z zastosowanymi materiałami, których jakość nie jest najwyższa, ale przynajmniej adekwatna do póki cenowej. Nausznice i pałąk pokrywa bowiem z zewnątrz matowy plastik, który z łatwością zbiera odciski palców i zarysowania. Od wewnątrz pałąk i jest miękko wyściełany i pokryty ekoskórą. Muszle zawierają piankowe wkładki i są otoczone szorstką w dotyku, oddychającą tkaniną. Całość prezentuje się schludnie i ładnie.

razer-barracuda-x-4

Wszelkie porty i przyciski służące do obsługi słuchawek umieszczono na lewej nausznicy. Mamy tam przycisk służący do wyciszania mikrofonu, przycisk zasilania oraz ząbkowane pokrętło do zmiany głośności. To trio nie robi dobrego wrażenia. Przycisk zasilania posiada wyraźne luzy, a gdy słuchawki są na naszych uszach, nieprzyjemnie słucha się odgłosów wydawanych przez plastik gdy korzystamy w szczególności z pokrętła. Pod przyciskami znajdziemy diodę stanu, a także port mini jack, port USB-C i port mikrofonowy.

razer-barracuda-x-5

Na dość solidne wyglądają na szczęście przewody sprzedawane wraz ze słuchawkami. Każdy z nich posiada gruby gumowy oplot, a także gumową opaskę pozwalającą na ich łatwe spięcie. Mikrofon jest elastyczny i posiada piankową owiewkę, którą można zdjąć.

razer-barracuda-x-6

Z kolei odbiornik radiowy jest bardzo duży – na tyle duży (szeroki), że podłączając go do komputera możemy zasłonić kilka innych portów USB. Rozwiązaniem tego problemu powinien być dołączony do zestawu adapter USB-C do USB-A w formie przewodu, ale kto kupuje bezprzewodowe słuchawki, żeby robić sobie bałagan dodatkowymi przewodami. Odbiornik w wersji 2022 jest równie duży, ale przesunięto jego złącze USB-C, żeby nieco łatwiej było uniknąć blokady portów.

razer-barracuda-x-7

Jak Razer Barracuda X leżą na głowie? Większość ciężaru słuchawek rozkłada się na naszych uszach, a pałąk jest ledwie wyczuwalny na czubku głowy. Oczywiście, długość pałąka możemy wyregulować. Niestety, w moim odczuciu Razer Barracuda X nie należą do wygodnych słuchawek. Co jednak istotne, mówię to z perspektywy okularnika. Już po kilkudziesięciu minutach użytkowania słuchawki powodują ból małżowin usznych. Może to wynikać z faktu, że muszle są po prostu dość małe. Nausznice nieprzyjemnie dociskają też końcówki okularów do głowy.

razer-barracuda-x-8

Razer Barracuda X dość dobrze trzymają się głowy – można się w nich pochylić, a te z niej nie spadną. Z drugiej strony, nie izolują najlepiej odgłosów z otoczenia.

Parowanie i łączność

Aby słuchawki Razer Barracuda X sparować z urządzeniem, do którego podłączyliśmy radiowy odbiornik, wystarczy przytrzymać przez kilka sekund ich przycisk zasilania. W słuchawkach natychmiast będziemy mogli grać i słuchać muzyki. Przewodowo słuchawki możemy podłączyć do komputera lub innego sprzętu tylko za pomocą przewodu ze złączami mini jack. Przewód ze złączami USB służy wyłącznie do ładowania.

Co istotne, Razer Barracuda X grają wyraźnie głośniej w trybie pracy bezprzewodowej, niż gdy są podłączone do komputera za pośrednictwem przewodu mini jack.

Aplikacja Razer

Ku mojemu zaskoczeniu, słuchawki Razer Barracuda X nie współpracują z aplikacją Razer Synapse, z którą przecież współpracuje nie jeden inny headset tego samego producenta. Zatem, aby spersonalizować brzmienie słuchawek, musimy pobrać jakiś equalizer firmy trzeciej. Po zakupie Razer Barracuda X warto pobrać na komputer jedynie aplikację Razer Headset Pairing Utility w razie problemów z parowaniem urządzenia oraz aplikację 7.1 Surround Sound potrzebną do aktywacji dźwięku 7.1.

razer-apka

Mocno dziwi mnie to, że w celu aktywacji w słuchawkach dźwięku 7.1 wpierw trzeba zarejestrować produkt na swoim koncie Razer ID. Dopiero gdy tego dokonamy, uzyskamy w wiadomości e-mail kod umożliwiający włączenie dźwięku 7.1. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego użytkownik ma przechodzić przez te wszystkie dodatkowe kroki.

Brzmienie i działanie słuchawek

Do słuchania muzyki Razer Barracuda X są jak najbardziej w porządku. W przypadku połączenia bezprzewodowego mamy tu do czynienia z dość neutralnym dźwiękiem, zaś przy połączeniu przewodowym nieco na przód wysuwają się tony średnie. Trudno zarzucić cokolwiek dynamice dźwięku, a poza tym słuchawki oferują też w miarę szeroką scenę i wysoką separację. Poszczególne elementy ścieżki dźwiękowej łatwo od siebie odróżnić. Łatwo też jest ocenić ich odległość od ucha.

razer-barracuda-x-9

Niestety Razer Barracuda X rozczarowują w grach. Podczas rozgrywki odtwarzane przez słuchawki dźwięki sprawiają wrażenie „przymulonych”. W grach separacja dźwięku jest też na znacznie gorszym poziomie. Co więcej, w grach takich jak Valorant, Apex Legends czy World of Warcraft nie pomaga to, w jaki sposób słuchawki lokalizują odgłosy. Odbywa się to z małą precyzją, co utrudnia szybkie odnajdywanie przeciwników.

Gdy słuchawki pracują w trybie przewodowym, ich mikrofon rejestruje dźwięk bardzo nienaturalny i przytłumiony. W trybie pracy przewodowej jest o niebo lepiej – nasz głos brzmi dużo klarowniej i po prostu zadowalająco.

razer-barracuda-x-10

Bateria

Producent deklaruje, że słuchawki Razer Barracuda X powinny działać w trybie bezprzewodowym po naładowaniu do pełna przez maksymalnie 20 godzin. Rzeczywiście mniej więcej właśnie tyle działają, co sprawdziłam, słuchając w nich muzyki spędzając wiele godzin w grach. Warto wspomnieć, że słuchawki automatycznie wyłączają się, jeśli przez dłuższy czas niczego za ich pośrednictwem nie odtwarzamy. To z pewnością pozytywnie wpływa na czas pracy na baterii. Niemniej, 20 godzin to niezbyt dużo i dobrze wiedzieć, że druga generacja Razer Barracuda X oferuje już 50 godzin czasu pracy na baterii.

Niestety nie mamy możliwości sprawdzenia, ile procent baterii pozostało nam w danym momencie do dyspozycji. Gdy słuchawki będą bliskie rozładowania, urządzenie poinformuje nas o tym krótkim odgłosem (takim, jaki pojawia się przy ich włączaniu), a dioda stanu będzie świecić na czerwono.

Podsumowanie

Z przykrością stwierdzam, że słuchawki Razer Barracuda X oceniam negatywnie. Muzyka w brzmi w nich co najmniej dobrze, ale w grach urządzenie to po prostu niedomaga na wielu frontach. To dość istotne, albowiem Razer to marka sprzętu dedykowanego właśnie graczom. Na dodatek, odbiornik radiowy słuchawek jest na tyle duży, że łatwo zasłonić nim inne porty. Co jednak najważniejsze, dla mnie, jako osoby noszącej okulary korekcyjne, Razer Barracuda X są po prostu niewygodne.

razer-barracuda-x-11

Najważniejsze zalety Razer Barracuda X to niewątpliwie ładny design, wieloplatformowość, bogatość zestawu kabli, wspomniana jakość dźwięku przy odtwarzaniu muzyki oraz niezła jakość audio rejestrowanego przez mikrofon słuchawek. Zalety te nie zachęciłyby mnie jednak do zakupu tego urządzenia. Są to słuchawki dla naprawdę mało wymagających graczy, a ja do takich nie należę.

Razer ma w swojej ofercie inne słuchawki bezprzewodowe zdecydowanie bardziej godne uwagi. Droższe, ale dużo lepsze. Miło wspominam Razer Kraken V3 Pro. Są one jednak wycenione na 899 złotych.

Mocne strony:

+ ładny design
+ niezła jakość dźwięku przy odtwarzaniu muzyki
+ możliwość pracy bezprzewodowej i przewodowej
+ bogaty zestaw przewodów
+ zadowalająca jakość dźwięku rejestrowana przez mikrofon
+ odłączany mikrofon
+ wieloplatformowość

Słabe strony:

przeciętna jakość wykonania
słabe brzmienie w grach
konieczność odblokowania dźwięku 7.1
duży odbiornik
niewygodna konstrukcja
brak współpracy z aplikacją Razer Synapse
brak łączności Bluetooth (pojawiła się w wersji 2022)
krótki czas pracy na baterii (znacznie wydłużony w wersji 2022)

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.