Recenzja Nothing Phone (1). Niby NIC, a jednak…

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Recenzja Nothing Phone (1). Niby NIC, a jednak…
Sytuacja na rynku smartfonów nie zmienia się od lat. Samsung, Apple oraz chińscy producenci, jak Xiaomi czy realme dzielą tort urządzeń mobilnych, a dla nowych marek niespecjalnie jest miejsce. Mając jednak odpowiednie doświadczenie i zasoby można wprowadzić na rynek smartfon, który zaistnieje w świadomości konsumentów, szczególnie tych zainteresowanych nowinkami.

Zanim przejdę do Nothing Phone (1), warto przybliżyć skąd wzięła się marka Nothing. Firma została założona w Wielkiej Brytanii przez Carla Pei i bynajmniej nie jest to anonimowy gość, który postanowił spróbować swoich sił na tym dość trudnym i hermetycznym rynku. Pochodzący z Pekinu przedsiębiorca znany jest głównie jako współzałożyciel marki OnePlus, pracował tam do 2020 roku.

Do tej pory, Nothing wprowadziło na rynek tylko jeden produkt, a mianowicie słuchawki bezprzewodowe Nothing Ear (1), które zbierają całkiem dobre recenzje.

Nothing Phone 1 12

Dzięki sprawnemu marketingowi brytyjskiej marki Nothing Phone (1) od kilku miesięcy wzbudza zainteresowanie mediów technologicznych. Sam byłem bardzo ciekaw, czy szumne zapowiedzi będą zrealizowane. Czy się zawiodłem? Zapraszam do recenzji.

Nothing Phone (1) coś mi przypomina…

W sieci widziałem mnóstwo hype’u w kontekście wyglądu Nothing Phone (1), ale nie ma co się oszukiwać – smartfon wygląda jak iPhone poza pleckami. Aluminiowa ramka może się podobać, nie mam zastrzeżeń do jakości wykonania i zastosowanych materiałów. Jedyny mankament, jaki znalazłem i być może występuje tylko w moim egzemplarzu, jest nieidealnie spasowana tacka na kartę SIM. Lekko wystaje i nie leży idealnie równo. Sam slot jest uszczelniony, ale smartfon nie posiada certyfikatu wodoszczelności, jest jedynie odporność na zachlapania.

Nothing Phone 1 07

Sama budowa urządzenia to czysta klasyka – przycisk zasilania znajdziemy na prawej krawędzi, regulację głośności na lewej, a złącze zasilania na dole.

Smartfon jest dość duży więc może być problematyczny dla osób z małymi dłońmi. Całość waży 193.5 gramów, a zarówno przód, jak i tył zabezpieczano wzmocnionym szkłem Gorilla Glass.

Nothing Phone 1 05

Omawiając design nie sposób nie wspomnieć o pleckach urządzenia. Pod taflą szkła umieszczono paski z diodami i to właśnie dzięki nim Nothing Phone (1) jest tak rozpoznawalny. Według producenta, na obudowie upakowano ponad 900 diod, które mogą sygnalizować różne zdarzenia.

Nothing Phone 002

Glyph Interface to ciekawy bajer, ale nie przeceniałbym jego użyteczności. Zanim kupisz Nothing Phone (1) zastanów się, jak często kładziesz smartfon ekranem do dołu 😉

Nothing Phone 1 06

Ok, ale co z tymi diodami? W praktyce możemy wybrać jeden z predefiniowanych dzwonków dla wybranych kontaktów. Połączenie przychodzące będzie sygnalizowane odpowiednimi efektami świetlnymi. Diody można również wykorzystać do powiadomień.

2022-07-27 115539

Dostępna jest też funkcja Flip to Glyph – po jej aktywowaniu i odłożeniu telefonu ekranem w dół, powiadomienia będą sygnalizowane tylko efektami świetlnymi. Coś jeszcze? Ta funkcja jest wręcz oczywista – diody możemy włączyć, aby doświetlić zdjęcia.

Nothing Phone 001

Ekran budzi respekt

Na rynku smartfonów z Androidem trudno znaleźć urządzenie ze średniej półki cenowej, które ma tak ładnie zaprojektowany front, jak Nothing Phone (1). To zasługa idealnie równych ramek, dokładnie są równe z każdej strony i nie znajdziemy tutaj charakterystycznego podbródka.

Nothing Phone 1 09

Ekran to zdecydowanie jeden z najmocniejszych akcentów omawianego modelu. Nothing Phone (1) wyposażono w 6,55-calowy wyświetlacz wykonany technologii AMOLED o rozdzielczości FHD+ z częstotliwością odświeżania 120 Hz. Do tego otrzymujemy wsparcie dla HDR10+ i 10-bitowej głębi kolorów. Telefon obsługuje również Widevine L1 DRM więc ​​jest gotowy do obsługi wysokiej jakości przesyłania strumieniowego.

2022-07-27 115637

Jasność maksymalna jest zadowalająca chociaż wiele flagowców oferuje większy komfort użytkowania w mocnym słońcu. Pod ekranem umieszczono czytnik linii papilarnych, który nie wyróżnia się niczym szczególnym. Działa szybko i precyzyjnie, ale jak dla mnie, osadzony jest zbyt nisko.

Specyfikacja i wydajność

Za sprawne działanie urządzenia odpowiada procesor Qualcomm Snapdragon 778G+ 5G (6 nm) z układem graficznym Adreno 642L, współpracujący z nawet 12 GB szybkiej pamięci RAM i 256 GB pamięci na dane. To naprawdę wystarczająca konformacja, aby urządzenie działało szybko i responsywnie. Dodam, że wcześniej używałem flagowego vivo X80 Pro i nie odczuwam specjalnego dyskomfortu po przesiadce na Nothing Phone (1). Mowa oczywiście o typowym codziennym użytkowaniu, jak przeglądanie social mediów, korzystanie z przeglądarki czy wykonywanie połączeń telefonicznych.

Zasoby są wystarczające, aby uruchomić nawet wymagające gry ze sklepu Play więc miłośnicy mobilnego grania powinni być zadowoleni.

Nothing Phone 1 08

Na pokładzie znajdziemy oprogramowanie Android 12 z nakładką Nothing OS. W praktyce jest to niemal czysty Android bez udziwnień. Interfejs okraszony jest charakterystyczną dla producenta kropkowaną czcionką. Możemy też zmienić pakiet ikon czy wybrać schemat kolorów.

Sam system działa naprawdę płynnie czemu z pewnością sprzyja ekran z odświeżaniem 120 Hz. Sporadycznie widać problemy z optymalizacją aplikacji – np. przeglądaniu zasobów Google Play towarzyszą niewielkie „ścinki”.

Bateria i łączność

Na wyposażeniu znajdziemy baterię 4500 mAh wspierającą 33-watowe ładowanie PD 3.0 oraz bezprzewodowe ładowanie 15W Qi, co jest rzadkości wśród smartfonów z tej półki cenowej. Co więcej, dostępne jest też 5-watowe ładowanie zwrotne więc bez przeszkód można naładować słuchawki, zegarek czy inne akcesoria wspierające tę technologię.

Żeby nie było tak różowo… w zestawie sprzedażowym jest jedynie kabel USB-C, a ładowarkę trzeba dokupić osobno. Ta oryginalna o mocy 45W kosztuje 169 zł. Za jej pomocą smartfon naładowałem do pełna w 63 minuty więc nie jest to najszybsze ładowanie przewodowe w tym segmencie cenowym.

Nothing Phone 1 09

Bateria w Nothing Phone (1) trzyma naprawdę dobrze i przy umiarkowanym użytkowaniu możemy liczyć na 2 doby pracy.

Podczas testów nie odnotowałem problemów z modułami łączności. Telefonem można płacić zbliżeniowo dzięki NFC, GPS działa poprawnie, jakość rozmów telefonicznych nie budzi zastrzeżeń. Hybrydowe głośniki grają poprawnie, ale nie jest to najlepsza jakość jaką znajdziecie w smartfonach.

Aparat

Na tylnym panelu umieszczono dwa aparaty, szanuję że Nothing nie umieściło na siłę dodatkowego, bezużytecznego obiektywu w czym lubują się szczególnie chińscy producenci smartfonów. Nie mamy tutaj wciskanego na siłę makro o kiepskiej jakości i obiektywu do płytkiej głębi ostrości.

Główny sensor to Sony IMX766 (wykorzystany w realme 9 Pro+, OPPO Reno8 czy Xiaomi 12). Za zdjęcia z szerokim pole widzenia odpowiada natomiast sensor 50 MP Samsung JN1, a na froncie zaimplementowano kamerę 16 MP (Sony IMX471).

Nothing Phone 1 11

Nothing to młoda firma, dlatego nie spodziewałem się cudów jeżeli chodzi o jakość zdjęć. Jak jest w praktyce? Poprawnie. Z pewnością nie jest to najlepszy fotograficzny smartfon w cenie do 2500 zł.

Tradycyjnie, zdjęcia w dzień wypadają bardzo dobrze pod warunkiem, że światła jest wystarczająco dużo. W nocy do dyspozycji mamy automatyczny tryb nocny – specjalna ikonka pojawia się w aplikacji aparatu, gdy fotografujemy po zmroku i trzeba ją nacisnąć, aby aktywować tryb.

IMG 20220725 152917627 mini

obiektyw szerokokątny
IMG 20220725 152921181 mini
obiektyw główny

IMG 20220725 152925861 mini

2 x zoom cyfrowy

IMG 20220725 153619520 mini
obiektyw główny

IMG 20220725 155917458 mini
obiektyw główny

IMG 20220725 155922677 mini
2 x zoom cyfrowy

IMG 20220725 221352085 mini
obiektyw szerokokątny

IMG 20220725 221357859 mini
obiektyw główny

IMG 20220727 193646220 mini
aparat selfie (przedni) – tryb portretowy

IMG 20220727 193955212 mini
aparat główny – tryb portretowy

Więcej zdjęć w oryginalnej jakości znajdziecie na naszym dysku Google

Co z wideo? Obie kamery główne nagrywają filmy 4K przy 30 klatkach na sekundę, a 1080p zarówno przy 30, jak i 60 klatkach na sekundę. Przednia kamera ma mniej imponujące możliwości i ogranicza się do przechwytywania wideo 1080p przy 30 klatkach na sekundę.

Niby NIC, a jednak…

Szum wokół Nothing Phone (1) sprawił, że wiele osób spodziewało się konkurenta dla flagowców. Muszę ostudzić emocje – to kolejny średniak, ale ze szczyptą oryginalnych akcentów.

Przede wszystkim podoba mi się design, za sprawą przezroczystych plecków konstrukcja wygląda oryginalnie, a smaczku dodają efekty świetlne. Mocnym akcentem jest też ekran – producent zastosował świetnej jakości panel AMOLED, a w dodatku udało się uzyskać idealnie równe ramki. Brawo.

Nothing Phone (1) nie rozczarowuje pod względem wydajności i zaimplementowanego oprogramowania. Sprzęt oferuje niemal flagową szybkość działania interfejsu, nie nagrzewa się przesadnie podczas grania, a w dodatku producent obiecuje 3 lata aktualizacji Androida i 4 lata dostępu do aktualizacji bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że deklaracje te zostaną spełnione.

Nothing Phone 1 02

Po wielu ciepłych słowach czas na wypunktowanie braków. Zestaw sprzedażowy jest bardzo ubogi, nie dostajemy nawet przezroczystego etui, które na stronie producenta kosztuje aż 119 zł. O cenie oryginalnej ładowarki już wspominałem. Doceniam obecność ładowania bezprzewodowego, ale ładowanie przewodowe w około godzinę jest małym rozczarowaniem. Co z aparatem? Ten mnie nie zawiódł, ale jeżeli szukasz smartfonu z najlepszym aparatem w tej cenie, może warto rozejrzeć się za starszym flagowcem.

Nothing Phone 003

Podsumowując, początkowo miałem obawy czy nowa marka na rynku smartfonów poradzi sobie z dopracowaniem wszystkich kluczowych elementów. Okazuje się, że obyło się bez większych wpadek. Nothing Phone (1) to solidny i oryginalny średniak, którego mogę z czystym sumieniem polecić. Mam nadzieję, że Nothing zachowa swój charakter i w przyszłości wniesie sporo świeżości na nieco nudnym rynku urządzeń mobilnych.

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.