Test Motorola moto g31. Zaskakująco dobry smartfon z niskiego segmentu

Pawel GajkowskiSkomentuj
Test Motorola moto g31. Zaskakująco dobry smartfon z niskiego segmentu
Motorola moto g31 to najtańszy smartfon z najnowszej rodziny smartfonów moto g w ofercie producenta. Model ten wyceniony został na polskim rynku na 899 złotych i może poszczycić się wyświetlaczem OLED, akumulatorem o dobrej pojemności, czytnikiem linii papilarnych umieszczonym na boku, a także aparatem głównym o rozdzielczości 50MP. To niewątpliwie bardzo dobry konkurent dla realme 8i, a także innych urządzeń w podobnym przedziale cenowym. Czy jednak warto go kupić?

Niemal cała nowa seria urządzeń moto g wprowadzona na polski rynek, a mianowicie moto g31, moto g41, moto g51, jak również moto g71 mają kilka wspólnych cech, w tym: design, wyświetlacz typu AMOLED (oprócz moto g51), aparaty główne 50MP, akumulator o pojemności 5000 mAh, czy też dość standardowe odświeżanie ekranu wynoszące 60Hz (kolejny raz z wyłączeniem moto g51). Różnica jednak pomiędzy nimi jest dość kolosalna, gdyż Motorola żąglowała technologiami, aby dostarczyć konsumentom, jak najbardziej zróżnicowane smartfony, a do tego jeszcze oferujące wyposażenie adekwatne do ceny. Dlatego też nasz tytułowy bohater jest modelem dla najmniej wymagających, ale czy jest na tyle dobry, aby w niego inwestować? Sprawdziłem.

Wygląd | Delikatne odświeżenie stylu na plus

Nowa seria, to odświeżony design wysepki zarezerwowanej dla obiektywów, dlatego też ta obecna w moto g31 niespecjalnie wystaje ponad resztę tylnego panelu, a do tego jeszcze prezentuje się schludnie.

Co prawda nadal jest dwustopniowa, ale stopnie są wyraźnie cieńsze, aniżeli choćby w moto g60, którą w ostatnim czasie testowałem. To przekłada się na ogólne wrażenia. Tylny panel wykonany został z teksturowanego tworzywa sztucznego, które prezentuje się również dość dobrze, aczkolwiek nie powinno to dziwić – taka faktura już została niegdyś wykorzystana przez Motorolę w innym smartfonie i również przypadła mi do gustu.

Test Motorola moto g31

Teksturowany tylny panel nie tylko poprawia chwyt i zabezpiecza przed porysowaniem, ale również oznacza brak odcisków palców, dzięki czemu wygląda dobrze bez względu na to, jak długo korzystamy ze smartfona.

Moto g31 dobrze leży w ręce i z komfortową obsługą nie powinny nawet mieć problemów osoby z mniejszymi dłońmi. Tym bardziej że, rzeczony tylny panel jest zakrzywiony na dłuższych krawędziach i zaokrąglony na narożnikach. Jest również stosunkowo smukły – 8,6 mm, a pełne wymiary to 161,9 x 73,9 x 8,6 mm. Waga na poziomie 181 g oznacza również, że nie jest to w żaden sposób przesadnie ciężki telefon.

Test Motorola moto g31

Jeśli chodzi o rozmieszczenie elementów na obudowie, to po prawej stronie znajdują się klawisze głośności i przycisk zasilania, a także dedykowany przycisk Asystenta Google. Po lewej tacka z hybrydowym złączem (nanoSIM + nanoSIM lub nanoSIM + microSD). Na dolnej ramce natomiast główny mikrofon, port USB typu C w standardzie 2.0 i głośnik multimedialny. Na górze zaś drugi mikrofon i gniazdo słuchawkowe. Obecność tego ostatniego trzeba zdecydowanie docenić.

Test Motorola moto g31
Test Motorola moto g31

Już w tym miejscu warto zaznaczyć, że moto g31 ma czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania, a zatem na próżno szukać go na tylnym panelu w miejscu, w którym jest logo producenta. O słuszności zmiany jego lokalizacji dysputy prowadzić nie będę, ale pewne jest jedno – jego umieszczenie jest idealne, dzięki czemu odblokowanie jest bardzo wygodne. Czas reakcji z pewnością mógłby być krótszy, ale skuteczności absolutnie zarzucić nic nie można.

Na froncie z koeli jest wyświetlacz w optymalnym rozmiarze, w którym zastosowano otwór na kamerę do Selfie. Dość rozczarowująca jest dolna ramka, która jest wyraźnie szersza od trzech pozostałych okalających ekran. Trzech, które także wcale do smukłych nie należą. Nie można tego brać za wadę, gdyż w tym przedziale cenowym to po prostu standard, ale poinformować o tym musiałem.

Test Motorola moto g31

Na koniec tego działu dodać trzeba, że jest również minimalna wodoodporność, a sam stopień ochrony IPX2 oznacza, że nie wolno wrzucać go do wody, aczkolwiek spokojnie przetrwa zachlapania i deszcz.

Ekran | AMOLED, ale z odświeżaniem 60Hz

Wyświetlacz o przekątnej 6.4” zastosowany w moto g31 wykonany został w technologii AMOLED i charakteryzuje się rozdzielczością 2400 x 1080 pikseli. Takie parametry przekładają się na proporcje 20:9 i odpowiednie zagęszczenie pikseli na cal. Do tego dochodzi jeszcze dość standardowe odśnieżanie 60Hz.

Test Motorola moto g31

Jasność maksymalna w trybie ręcznym jest w zupełności wystarczająca, dzięki temu ekran jest czytelny w świetle słonecznym. Lepiej jednak korzystać z automatycznej regulacji, gdyż wtedy też panel typu OLED świeci wyraźnie jaśniej. Czujnik świata zastanego pracuje prawidłowo i dobrze dobiera podświetlenie ekranu do warunków otoczenia. Minimalnie podświetlenie też nie budzi zastrzeżeń, ale gdyby dla kogoś było za jasne, to zawsze można skorzystać z dedykowanego trybu ochrony wzroku, który zażółci biel, albo też postawić na tryb ciemny.

Kolory generowane przez zastosowany panel AMOLED są żywe, a bardzo dobre kąty widzenia i głęboka czerń, to kolejne zalety. W ustawieniach wyświetlacza znajdują się różne opcje dostosowania kolorów: naturalny, i nasycony. Dostępne jest również podświetlenie nocne, które pozwala zmniejszyć emisję niebieskiego światła przez wyświetlacz. Nie zabrakło oczywiście trybu ciemnego, który jest identyczny, jak w innych smartfonach marki Motorola, który automatycznie jest stosowany do wspierających go aplikacji.

Test Motorola moto g31

Jest oczywiście ekran Moto, który oferuje wyświetlanie podglądu, które umożliwia wyświetlanie interaktywnych powiadomień i informacji, gdy ekran jest wyłączony, ale nie ma to niestety nic wspólnego z Always on Display.

To, co najbardziej przeszkadza to brak wyższej częstotliwości odświeżania ekranu, co najmniej 90Hz, a także brak wsparcia dla HDR, co wyraźnie widać podczas oglądania filmów. Na całe szczęście podczas grania lub oglądania filmów nie dostrzegłem żadnych znaczących opóźnień.

Podzespoły i wydajność | Ten smartfon działa poprawnie

Smartfon Motorola moto g31 jest wyposażony w układ SoC MediaTek helio G85, który jest wytwarzany w 12 nm i składa się z ośmiordzeniowego procesora (2x ARMCortex-A75 o taktowaniu 2,0 GHz + 6x ARM [email protected]), jak również układu graficznego ARM Mali-G52 MC2 o taktowaniu 1000 MHz. Jest także wsparcie dla LTE, ale zabrakło dla 5G.bUkład ten współpracuje z 4GB pamięci RAM LPDDR4x i 64GB pamięci na dane typu eMMC 5.1.

Test Motorola moto g31

Zauważyłem, że telefon zwalnia, gdy chcemy przełączyć się szybko pomiędzy tymi cięższymi aplikacjami, gdyż wtedy musi wczytywać je od początku. Te lżejsze, zwłaszcza systemowe nie sprawiają trudności i tym samym otwierają się w odpowiednim tempie dla zastosowanych podzespołów. To samo tyczy się gier – im bardziej zaawansowana, tym bardziej obniża się poziom komfortu z uwagi na spadek płynności i gubienie pojedynczych klatek. Czy jest to problem?

Test Motorola moto g31

O ile nie gracie w bardzo wymagające tytuły lub jesteście w stanie zaakceptować niskie i średnie detale, to nie powinniście się zbytnio tym przejmować. Wszak bardziej liczy się frajda z rozrywki, a na małym ekranie w grach pokroju Call of Duty Mobile, Asphalt 9: Legends, czy też PlayerUnknown’s Battlegrounds jest całkiem przyzwoicie. Raczej nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że Pokemon GO również zwalnia, ale to akurat brak optymalizacji, a niekoniecznie samych podzespołów, choć one również dokładają swoją cegiełkę.

Test Motorola moto g31
Oprogramowanie moto g31 bazujące na systemie Android 11 oferuje dodatkowe funkcje Moto, takie jak aplikacja Moto, która dodaje kilka funkcji, takich jak opcje personalizacji, gesty, dostosowywanie wyświetlacza, sterowanie multimediami, czy też tryb dla graczy. Jest wyposażone w opcję Google Discover, gdy przesuniesz palcem w lewo na ekranie głównym. Miłym dodatkiem jest gest włączania latarki poprzez szybkie dwukrotne potrząśniecie, czy włączanie aparatu. Oprócz zwykłego zestawu aplikacji użytkowych, aplikacji Google, w telefonie nie ma żadnych śmieci.

Możliwości fotograficzne | Tryb nocny zaskakuje pozytywnie

Motorola moto g31 oferuje zestaw trzech aparatów. Składa się z głównego 50-megapikselowego sensora Samsung ze światłem f/1.8 (26,79 mm, 1/2.76”, rozmiar piksela 1.28μm, PDAF) z technologią łączenia czterech pikseli w jeden (finalne zdjęcia mają 12.5MP) i dwóch dodatkowych: 8-megapikselowego obiektywu ultraszerokokątnego (f/2.2, rozmiar piksela 1.12µm) o polu widzenia 118° i obiektywu do ujęć makro (2MP, światło f/2.4, piksele 1.75µm). To dość powszechna konfiguracja w tanich smartfonach.

Test Motorola moto g31Test Motorola moto g31

Selfie dedykowany został natomiast 13-megapikselowy aparat o rozmiarze piksela 1.12μm i przysłonie f/2.2. Pod względem parametrów jest zatem w zupełności wystarczający do wykonywania autoportretów.

Aparat główny wykonuje rozsądną pracę za dnia, rejestrując odpowiednio ostre, naturalnie wyglądające zdjęcia, aczkolwiek z nieco wąską rozpiętością tonalną. Jego funkcja automatycznego HDR nie zawsze radzi sobie ze skrajnymi światłami i cieniami, ale poza tym nie można mieć zastrzeżeń. Możliwości potwierdzają przykładowe zdjęcia, na które patrzy się z przyjemnością.

Test Motorola moto g31Test Motorola moto g31

Przy słabym oświetleniu i w nocy moto g31 stara się jak może, ale to tutaj wady tylnego aparatu zaczynają się pojawiać. Możliwe jest zrobienie dobrze wyglądających zdjęć w słabym świetle – właściwie całkiem spore osiągnięcie na rynku smartfonów z niskiego segmentu – ale są one niekiedy za bardzo rozmyte i pozbawione szczegółowości. Jestem jednak zdania, że w tym przedziale cenowym tryb nocny od Motoroli wyróżnia się i to cenię.

Ultraszerokokątny obiektyw nie spełnia tego samego standardu, co aparat główny, to jednak oferuje fotografie o przyjemnej kolorystyce, króla bardziej cieszy oko. Ponadto obiektyw ten ma całkiem przyzwoitą korekcję zniekształceń na krawędziach. I choć ostrość i szczegółowość nie zachwycają, to jednak obiekty na pierwszym planie są wystarczająco wyostrzone. Gwoli ścisłości, wykonując zdjęcia z szerokim polem widzenia w nocnych warunkach nie macie co liczyć na wsparcie ze strony trybu nocnego.

Test Motorola moto g31Test Motorola moto g31

Smartfon ten rejestruje materiały wideo maksymalnie w rozdzielczości 1080p i to przy 30 klatkach na sekundę. Niemniej jakość jest zadowalająca, a elektroniczna stabilizacja obrazu spełnia swoje zadanie.

Interfejs aparatu jest bardzo dobrze znany z większości smartfonów Motorola i obejmuje szybkie przełączanie między aparatem głównym, ultraszerokokątnym i makro, szybkie aktywowanie diody doświetlającej, timera, proporcji i innych. Ciekawym trybem jest kolor spotowy, który jest w stanie wykonać zdjęcie czarno-biała z jednym wyróżnionym kolorem dodatkowym. Można tutaj uzyskać całkiem fajne efekty.

Test Motorola moto g31Test Motorola moto g31
Test Motorola moto g31Test Motorola moto g31
Test Motorola moto g31Test Motorola moto g31

Bateria, audio i łączność

moto g31 wyposażono w akumulator o pojemności 5000 mAh, który w połączeniu z zastosowanymi podzespołami oferuje naprawdę dobry czas pracy, co akurat nie powinno być zaskoczeniem.

Smartfon podczas okresu testowego ładowałem średnio co 1.5 dnia, aczkolwiek bez większego problemu czas ten wydłużyć morza spokojnie do dwóch dni, przy założeniu, że korzystacie z moto g31 w sposób średnio intensywny. Maksymalne wykorzystanie możliwości smartfona spowoduje, że ładowarka przyda się wieczorem.

Test Motorola moto g31

Bez względu na czasy pracy, jakie uda się wykręcić, trzeba mieć na uwadze, że odzyskiwanie energii nie jest spektakularnie szybkie, gdyż smartfon obsługuje ładowanie o mocy raptem 10W, co w dzisiejszych czasach jest zdecydowanie poniżej średniej. Pełne naładowanie dołączoną do zestawu ładowarką zajmuje sporo czasu, aczkolwiek długi czas pracy to rekompensuje.

Umieszczony na dolnej ramce korpusu głośnik multimedialny oferuje przyjemny dźwięk, a do tego jeszcze na odpowiednim poziomie głośności. I choć niskie tony nie są jakieś mocno słyszalne, a głośnik jest stricte średnio tonowy, to jednak brzmi naprawdę nieźle, co jest sporym zaskoczeniem w tym przedziale cenowym.

Test Motorola moto g31

Niewątpliwe atutem smartfona jest kompletne zaplecze komunikacyjne z NFC do płatności zbliżeniowych na czele i hybrydowym slotem na dwie karty (nanoSIM + nanoSIM / nanoSIM + microSD do rozbudowy pamięci). Do tego dochodzi jeszcze dwuzakresowy moduł Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, a także GPS z A-GPS, LTEPP, SUPL, GLONASS, Galileo. Przewodową komunikację oferuje natomiast port USB typu C w standardzie 2.0.

Do tego wszystkiego jest jeszcze dedykowane złącze słuchawkowe i radio FM. I choć radio działa bez podłączonych słuchawek, to jednak tylko działa – słyszalny jest wyłącznie szum.

Podsumowanie

Nie ukrywam, że do testów moto g31 podchodziłem dość chłodno, myśląc przy tym, że smartfon za 900 złotych nie zaskoczy mnie niczym. Już wiem, że bardzo się myliłem, gdyż najnowszy i zarazem najtańszy smartfon z nowej serii to bardzo udana propozycja dla wszystkich poszukujących smartfona do zadań codziennych. Z pewnością nie jest z niego żaden kombajn multimedialny, ale nie takie przecież było założenie.

Mocnym atutem moto g31 jest oczywiście wyświetlacz wykonany w technologii OLED, który generuje bardzo przyjemne dla oka kolory, co zdecydowanie przekłada się na komfort użytkowania. Owszem, brak wyższej częstotliwości odświeżania jest pewnym minusem, ale jestem zdania, że wielu osobom nie będzie robiło to różnicy. Tym bardziej że jest to smartfon z niskiego segmentu.

Test Motorola moto g31

Pozytywnie zaskakuje aparat główny, a w szczególności tryb nocny, który zdecydowanie wybija się ponad konkurencję, mając na uwadze choćby Redmi 10, czy też realme 8i. Owszem, szczegółowość nie jest imponująca, aczkolwiek efekt końcowy wywołuje pozytywne emocje i zarazem zachęca do dalszego fotografowania.

Model ten ma także kompletne zaplecze komunikacyjne, bardzo dobry czas pracy na pojedynczym cyklu ładowania, bardzo dobrą jakość wykonania, a także podzespoły, które spokojnie sprawdzą się podczas codziennego użytkowania.

Udostępnij

Paweł GajkowskiDziennikarz z bogatym doświadczeniem zajmujący się branżą mobilną. Jego żywioł to testowanie smartfonów, tabletów, smart gadżetów i laptopów.