Test OnePlus Nord 2 5G. Chcę więcej takich smartfonów!

Patryk KorzenieckiSkomentuj
Test OnePlus Nord 2 5G. Chcę więcej takich smartfonów!
Projektując OnePlusa Norda 2 5G firmie przyświecał jeden cel – stworzenie urządzenia, które będzie czymś między średniakiem a flagowcem. Nie ukrywam, że zabrzmiało to ciekawie. W telefonach ze średniej półki brakowało mi pewnych funkcji, np. aparatu ze stabilizacją. Wiele osób miało podobny dylemat i wygląda na to, że Chińczycy dostrzegli niszę na rynku.

Bardzo mnie to ucieszyło. Jednocześnie ciekaw byłem, jakie elementy z flagowców zostaną przemycone do nowego Norda.

 

OnePlus Nord 2 5G zaintrygował mnie od pierwszego wejrzenia. Zacznijmy więc od obudowy.

OnePlus Nord 2 5G naprawdę mi się podoba

Powiedzmy sobie szczerze – to nie jest urządzenie efekciarskie. Daleko mu do Xiaomi Mi 9T, który zrobił na mnie wrażenie swoimi efektownymi, płomienistymi wzorami na tylnej klapce urządzenia.

OnePlus 2 5G to zupełnie inna kategoria. Smartfon wygląda bardziej klasycznie. Projekt jest stonowany i pod względem wizualnym wygląda na dopracowanego. Elementy aparatu są rozmieszczone symetrycznie i z dbałością o harmonię.

DSC 9005334Foto: własne

Na samej górze mamy aparat ultraszerokokątny. Niżej znajdziemy moduł ultraszerokokątny, a na samym dole pomocniczy i diodę powiadomień. Są tej samej wielkości, dzięki czemu projekt jest bardziej uporządkowany.

Doceniam też idealne wyśrodkowanie i wypoziomowanie elementów dolnej ramki (tj. gniazda USB typu C, głośnika, śrubek itp). Może nie każdy zwróci na to uwagę, jednak o czymś to świadczy.

DSC 9014Foto: własne

Ubóstwiam wręcz suwak na boku obudowy służący do zmiany profilu smartfona. Mamy trzy pozycje: górną (cichy), środkową (wibracje) i dolną (głośny). To genialna sprawa, dzięki której rzadziej wyciągałem smartfona z kieszeni. Dwie dolne pozycje potwierdzane są różnymi wibracjami, co pozwala zorientować się, czy przesunęliśmy suwak tam, gdzie chcieliśmy.

DSC 9019U góry widzimy omawiany suwak. Zwróćcie też uwagę na etui, które jest ładne, świetnie wykonane i aksamitne w dotyku. Foto: własne

OnePlus Nord 2 5G jest mega poręczny

Ekran ma przekątną 6,43 cala. Nie jest to dużo i dzięki temu jest on względnie nieduży. Bardzo przyjemnie leży w dłoni. Z pewnością sporą zasługę mają tutaj przyjemnie zaokrąglone boki urządzenia.

Smartfon świetnie wypada też pod względem wagi. Po wzięciu go do ręki miałem wrażenię, że trzymam atrapę. Wynika to też z faktu, że jestem przyzwyczajony do Mi 11, który jest odczuwalnie cięższy. Z czasem przyzwyczaiłem się do tej wagi i omawiane odczucie się zmniejszyło. Mimo to lekkość obudowy jest sporym atutem, który dopisuję do zalet telefonu.

DSC 8982Foto: własne

Niska waga OnePlusa Norda 2 5G wynika z zastosowania plastiku. Zarówno tylna pokrywa jak i ramka urządzenia zostały wykonane z tworzyw sztucznych. Może smartfon jest przez to nieco mniej premium, jednak dzięki wysokiej jakości materiałów nie mam większych powodów do narzekania. Chińczycy przyłożyli się do wykonania i nie ma mowy o jakimkolwiek skrzypieniu czy dziwnych szczelinach.

DSC 9004Aparaty bardzo mało wystają. // Foto: własne

Zastanawia mnie tylko wysepka aparatu. Wygląda na metalową, choć wydaje mi się, że brakuje tego charakterystycznego chłodu.

Ekran OnePlusa 2 5G się zbytnio nie palcuje, co wynika z zastosowania dobrej powłoki hydrofobowej. Co ciekawe, obudowa również ma podobne właściwości. Bawiłem się już smartfonami palcującymi od samego patrzenia. Tutaj tego problemu nie ma. I dobrze.

Ekran OnePlusa Nord 2 5G to porządny AMOLED

Przypomnę, że przekątna to 6,43 cala. Rozdzielczość to z kolei FHD+. Wyświetlacz należy do szybkich. Producent zatroszczył się o obecność trybu 90 Hz, który upłynnia obraz i jednocześnie jest łagodniejszy dla baterii niż 120 Hz. Z tego powodu OnePlus określa go jako Fluid AMOLED. Szkoda tylko, że producent nie dołączył do tego trybu automatycznego.

DSC 9015Aparaty bardzo mało wystają. // Foto: własne

Do jakości obrazu nie mogę się przeczepić. Ze względu na technologię wykonania wyświetlacza mamy do czynienia z pełną czernią i nasyconymi kolorami. Esteci docenią obsługę przestrzeni sRGB i P3.

OnePlus Nord 2 5G może dodatkowo podkręcić obraz przy pomocy funkcji AI Color Boost i AI Resolution Boost (YouTube, SnapChat, and Instagram). Widzę różnicę w przypadku zastosowania obu algorytmów. Miło że OPPO daje dodatkowe opcje, choć osobiście stawiam raczej na naturalny obraz.

Oczywiście nie zabrakło Always On Display, trybu Komfort oczu czy możliwości dostosowania parametrów obrazu takich jak temperatura kolorów czy przestrzeń barwna.

Wydajność OnePlusa Nord 2 5G jest więcej niż wystarczająca

Przypomnę, że smartfon napędzany jest procesorem MediaTek Dimensity 1200-AI. To flagowa jednostka zmodyfikowana specjalnie pod Norda 2 5G. Zwiększona została wydajność w zadaniach wspomaganych sztuczną inteligencją. OnePlus chwali się, że dodatkowa moc jest wykorzystywana m.in. w fotografii i filmowaniu, konwersji materiału SDR na HDR czy nawet w czasie grania w celu uzyskania większej wydajności.

DSC 9002Foto: własne

OnePlus Nord 2 5G nie daje powodów do narzekań. Myślę, że spokojnie można mówić tu o flagowej wydajności. Nie spotkałem się z żadnymi przycinkami zarówno w systemie, jak i zewnętrznych aplikacjach i grach. OnePlus dla wielu jest synonimem wydajności i optymalizacji i nowy model w tej kwestii nie rozczarowuje. Zwłaszcza w wersji z 12 GB pamięci RAM, którą mam przyjemność testować.

Rzućmy jeszcze okiem na testy. W Antutu OnePlus Nord 2 5G osiągnął 542210 punktów. Nie jest to najlepszy wynik na świecie – prym wiedzie ROG Phone 5 z wynikiem 731376 punktów. Najnowszy Nord został wyprzedzony m.in. przez BlackSharka 3, Mi 10T Pro czy Samsunga Galaxy S20 FE. Przypomnę jednak, że na co dzień i tak mamy duży zapas. Oto reszta wyników:

pjimageFoto: własne

Aparat OnePlusa Nord 2 5G – aktualizacja czyni cuda

Z początku narzekałem na zbyt agresywne mechanizmy wyostrzania. Były tak mocno podkręcone, że gołym okiem widać było mocne halo wokół kontrastowych krawędzi. Pomyślałem sobie – „słabo!”.

Na szczęście mój OnePlus Nord 2 5G został zaktualizowany do nowszej wersji. W codziennym użytkowaniu nie czuję zbyt dużej różnicy, jednak w najnowszym OxygenOS 11.3 jakość zdjęć uległa zdecydowanej poprawie. Detale wyglądają naturalniej, a obwódka wokół obiektów jest dużo mniej widoczna. Miło, że OnePlus poprawił ten aspekt przed premierą.

DSC 8984Foto: własne

Przechodząc do meritum, OnePlus Nord 2 5G wyposażono w potrójny moduł fotograficzny z aparatami:

  • głównym o rozdzielczości 50 MP i z przysłoną f/1,88 i optyczną stabilizacją obrazu,
  • ultraszerokokątny 8 MP o polu widzenia 119.7°,
  • mono 2 MP z przysłoną f/2,5.

Najważniejszy aparat robi robotę. W środku znajdziemy matrycę Sony IMX766 z serii OnePlus 9. Produkuje on bardzo ładny obrazek. Balans bieli zachowany, a kolory naturalne, choć czasem da się wyczuć pewną sztuczność. Szum w zasadzie uwidacznia się dopiero w ujęciach nocnych i to przy powiększeniu. Niestety takie są uroki cyfrowego zoomu.

Zobacz również: OnePlus 9 Pro – pierwsze wrażenia. Flagowiec z niewiarygodnym ładowaniem

aparat glowny 19Foto: własne

aparat glowny 2Foto: własne

aparat glowny 4Foto: własne

Nie zapominajmo o obiektywie ultraszerokokątnym. Efekty jego pracy są bardzo zadowalające. Nie wykryłem problemów z aberracją chromatyczną lub poświatą – optyka jest porządna. Jak każdy obiektyw tego typu jest podatny na zanik światła, więc po zmroku wskazane jest użycie trybu nocnego drastycznie podnoszącego jego jakość.

aparat ultraszerokokatny 1Foto: własne

aparat ultraszerokokatny 2Foto: własne

aparat ultraszerokokatny 4Foto: własne

OnePlus Nord 2 5G bardzo dobrze radzi sobie w nocy. Z użyciem dedykowanego trybu jesteśmy w stanie osiagnąć bardzo dobre efekty. Nie miałem problemów z ustawieniem ostrości czy rozmyciem obrazu wynikającym z drgań ręki. Dużo daje optyczna stabilizacja, choć działa dużo słabiej niż w moim Mi 11. Mam tylko zastrzeżenia do nieco brzydkiej poświaty wokół lamp ulicznych – pomogłaby tu lepsza optyka.

aparat glowny 15Aparat główny // Foto: własne

aparat ultraszerokokatny 15Aparat ultraszerokokątny // Foto: własne

Bateria OnePlus Nord 2 5G to jego mocny punkt


OnePlus postawił na ogniwo litowo-jonowe o pojemmności 4500 mAh. Z czasu pracy jestem naprawdę zadowolony – w normalnym użytkowaniu udało mi się wyciągnąć ponad 1,5 dnia pracy. W teście PCMark smartfon wyciągnął aż 16 godzin i 48 minut. Drogi OnePlusie, jak Ty mi zaimponowałeś!

DSC 9016Foto: własne

OnePlus Nord 2 5G ponadto wyposażono w szybkie ładowanie o mocy 65 W. Podobno ładuje się do pełna w 30 min, co nie omieszkałem sprawdzić. Dedykowana ładowarka Warp Charge oraz (dość gruby) bardzo szybko uzupełniły poziom energii. Po 34 minutach zerknąłem na wyświetlacz, który wyświetlał 100 procent.

OnePlus Nord 2 5G – nie zabrakło głośników stereo


OnePlus postawił na podwójne przetworniki. Graja dosyć czysto nawet na najwyższej głośności, choć z powodu bardzo małej ilości basu dźwięk jest dosyć płytki. Mimo wszystko dobrze że się pojawiły, ponieważ efekt stereo jest bardzo dobrze słyszalny i wzbogaca wrażenia płynące z odsłuchu.

DSC 9006Foto: własne

Wartym podkreślenia jest silnik wibracyjny. Cieszę się, że OnePlus poszedł w porządny silnik linearny – to jest coś, czego brakowało mi w niedawno testowanym realme GT. Przyjemne kopnięcia o zróżnicowanej fakturze przyjemnie wzbogacają doświadczenia płynące z obsługi urządzenia.

Chcę więcej takich smartfonów!


OnePlus Nord 2 5G to naprawdę niezły kawałek sprzętu. W niezbyt wygórowanej cenie dostajemy dobry aparat (i to ze stabilizacją optyczną!), flagową wydajność oraz bardzo dobry czas na baterii. Wisienką na torcie jest lekka i przyjemna obudowa – nie tylko dla rąk, ale i także dla oczu.

Czuć kompromisy w postaci plastikowej obudowy czy ładowania indukcyjnego, jednak moim zdaniem są to mądre ustępstwa. Znacznie ważniejsze są dobre zdjęcia, wydajność, bateria i funkcjonalność. W tych kwestiach OnePlus Nord 2 5G radzi sobie świetnie. Do tego dwa lata aktualizacji Androida i 3 zabezpieczeń.

DSC 9017Foto: własne

Ceny OnePlusa Nord 2 5G w Polsce:

  • wersja 8/12 GB – 1899 złotych,
  • wersja 12/256 GB – 2349 złotych.

Smartfon będzie dostępny na polskiej stronie OnePlusa, Amazonie i x-komie od 28 lipca 2021 roku. Jeśli postanowicie nabyć go w przedsprzedaży, to otrzymacie 10 procent zniżki na etui i osłonę ekranu i 50 procent zniżki na słuchawki OnePlus Buds Z.

Odpowiadając na tytułowe pytanie – tak, znajdziemy w nim wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, które konsument potrzebuje do szczęścia.

Kupujecie? 😉

Zobacz również: OnePlus w Chinach przechodzi na system ColorOS od Oppo. Co dalej z OxygenOS?

Źródło: Opracowanie własne

Udostępnij

Patryk Korzeniecki