Moc ukryta w nudnej obudowie
Pierwszą rzeczą, pod względem której Motion+ wyróżnia się na tle konkurencji, jest obudowa. Podczas gdy produkty innych firm wyglądają np. jak futurystyczne cygara, produkt Ankera prezentuje się jak… głośnik, co osobiście mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie – podobna mi się ta stylistyka. Dzięki temu lepiej wpisuje się w otoczenie i nie rzuca się w oczy.
Projektanci postawili w Motion+ na stonowany, ciemny design. Cały głośnik pokryty jest materiałem, który w dotyku przypomina nieco gumę. Niestety ma on sposobność mocnego łapania odcisków palców. Odpowiednią stabilizację zapewniają dwie antypoślizgowe nóżki. Przód urządzenia pokryty jest standardową dla głośników siatką maskującą. Pod spodem możemy dostrzec logo Soundcore oraz przetworniki generujące dźwięk.
Na panelu górnym znajdziemy kilka przydatnych przycisków. Jest między innymi ten odpowiedzialny za parowanie Bluetooth, regulacja głośności (która pełni też funkcję zmiany utworów), a także podbicie basowe. Standard dla tego typu urządzeń.
Włącznik znajduje się na prawej krawędzi i jest podświetlany, by łatwiej można go było namierzyć w ciemnościach. Tuż pod nim umieszczono gumową zaślepkę, która skrywa w sobie wejście AUX oraz złącze USB-C. To ostatnie służy do ładowania głośnika.
Bryła urządzenia nie jest zbyt wielka – zmieści się na biurku czy nawet stoliku nocnym. Choć to głośnik bezprzewodowy, raczej nie został zaprojektowany z myślą o częstym przenoszeniu. Przeczy temu jego waga – nieco ponad kilogram. Producent nie przewidział też żadnego uchwytu, więc głośnik w ruchu jest dość nieporęczny.
Ciekawym zabiegiem jest takie umieszczenie przetworników, żeby były one ułożone pod kątem 15 stopni do podłoża. Według producenta takie rozwiązanie zapewnia lepsze rozprzestrzenianie się dźwięku w pomieszczeniu.
Obudowa odznacza się klasą wodoodporności na poziomie IPX7. Dzięki temu z głośnika z powodzeniem można korzystać np. przy basenie lub na plaży – bez obaw o jego zalanie. Ba, nada się nawet pod prysznic, jeżeli ktoś nawet tam chce słuchać muzyki.
Bateria na całonocną imprezę
Bardzo dobrze wypada bateria. Drzemiące w obudowie ogniwo charakteryzuje się pojemnością 6700 mAh. Wystarczy to na około 10 godzin słuchania muzyki przy średnim ustawieniu głośności. Jeżeli podkręcimy dźwięk na maksa, sprzęt rozładuje się już po około 5-6 godzinach, ale uwierzcie mi – o ile nie rozkręcacie małej imprezy, raczej tak głośno słuchać muzyki nie będziecie. Pełne naładowanie baterii w Motion+ zajmuje około 3,5 godziny.
Marka Soundcore znana jest z przydatnej aplikacji, choć w przypadku Motion+ jej możliwości sprowadzają się do zmiany trybu dźwiękowego. Producent przygotował kilka predefiniowanych schematów korektora, choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby pobawić się suwakami we własnym zakresie.
Aplikacja pozwala również sterować głośnością czy nawet wyłączyć głośnik na odległość. To przydatna funkcja, szczególnie jeżeli znajdujemy się na drugim końcu pokoju i nie chce nam się podchodzić do urządzenia.
Anker Soundcore Motion+ można też sparować z drugim takim samym głośnikiem, dzięki czemu będą one tworzyć zestaw stereo, lecz wiąże się to oczywiście z podwójnym wydatkiem.
Dźwięk o sporym potencjale
Soundcore Motion+ skrywa w sobie dwa głośniki wysokotonowe, dwa odpowiedzialne za niższe częstotliwości oraz pasywny radiator basowy. Taki zestaw wystarcza, by wygenerować dźwięk o mocy do 30W. Całkiem sporo jak na tak niepozorny sprzęt.
Urządzenie gra naprawdę głośno, a przy wyższych wartościach przyjemne wprawia w drżenie biurko. Nawet przy maksymalnej głośności jakość dźwięku jest jednak zadowalająca – nie dostrzegłem większych zniekształceń.
Głośnik potrafi wygenerować całkiem niezłą średnicę i soprany, dzięki czemu w utworach muzycznych można usłyszeń sporo szczegółów. Dźwięk jest czysty i przyjemny.
Nieźle sprawuje się także bas, ale pod warunkiem, że aktywujemy funkcję jego podbicia. Dzięki temu potrafi zejść dość głęboko, generując wyczuwalne drżenie. Niskie tony należą do tych bardziej miękkich i przyjemniejszych w odbiorze. Basy są w moim odczuciu wystarczające do zwykłego słuchania muzyki. Nie mają jednak startu do droższych konstrukcji JBL-a, które wypadają pod tym względem jeszcze lepiej.
Tak zaprojektowany zestaw sprawdza się w różnych gatunkach muzycznych. Dobrze brzmi na nim zarówno muzyka elektroniczna, jak i ta polegająca w głównej mierze na wokalach. Słuchałem też sporo muzyki gitarowej, a nawet klasycznej – Motion+ pozytywnie zdał egzamin, choć oczywiście nie mamy tu do czynienia z audiofilską jakością. Nie tego jednak oczekuje się od bezprzewodowego głośnika za około 450 złotych.
Dobry głośnik do spokojnego odsłuchu
Soundcore Motion+ to bardzo dobry głośnik do słuchania muzyki, ale nie do rozkręcania imprezy. Jeżeli zależy nam na wysokiej jakości dźwięku, trafiliśmy pod dobry adres. Do tego dochodzi przyzwoita bateria i stonowany design, który nie rzuca się w oczy.
In minus zaliczyć należy przede wszystkim brak przystosowania do przenoszenia. W pudełku nie ma żadnej torby ochronnej. Sam głośnik nie ma też żadnego poręcznego uchwytu, przez co raczej nadaje się do użytku domowego niźli do częstego transportu. Wodoodporna obudowa sprawia jednak, że warto go zabrać ze sobą nad wodę.
Głośnik Anker Soundcore Motion+ będzie można zakupić w dniach 29 – 30.09.2020 w okazyjnej cenie $80.25 czyli ok. 310 zł. Co więcej, w tych samych dniach będziemy mogli wykorzystać kupon $4 zniżki przy wydanych $40 na tej stronie.
Plusy:
– bardzo dobra jakość dźwięku
– przyjemne basy
– wodoodporna obudowa
– wytrzymała bateria
Minusy:
– nieporęczny przy przenoszeniu
– obudowa mocno zbiera odciski palców