Test gamingowego zestawu MSI Vigor GK30 Combo

Wojciech OnyśkówSkomentuj
Test gamingowego zestawu MSI Vigor GK30 Combo
{reklama-artykul}
Porządny zestaw gamingowy potrafi sporo kosztować, szczególnie jeżeli chcemy postawić na myszkę z niezłym sensorem i klawiaturę z przełącznikami mechanicznymi. Osoby, które nie mogą lub po prostu nie chcą kupować zbyt drogiego sprzętu, szukają tańszych alternatyw.

Czy MSI Vigor GK30 Combo należy właśnie do nich? To zestaw dla graczy składający się z klawiatury o takiej samej nazwie oraz myszki Clutch GM11. Czy sprzęt nadaje się do codziennego grania i najważniejsze – czy jest wart wydania niemal 300 złotych? Sprawdzamy!

MSI Vigor GK30 Combo 2

Imitacja mechanika w pełnym tego słowa znaczeniu

Zaczynamy od klawiatury, która muszę przyznać, jest dość nietypowa. Otóż mamy bowiem do czynienia z hybrydą. Nie ma tu przełączników mechanicznych. Zamiast tego producent zastosował specjalny mechanizm imitujący ich liniowe działanie. Z technicznego punktu widzenia wciąż mamy jednak do czynienia z membranówką.

Jak takie rozwiązanie sprawuje się w praniu? Nie najgorzej. Osoba przesiadająca się ze zwykłej membranówki odczuje znacznie większy komfort i elementy charakterystyczne dla mechaników – w tym między innymi głośniejszy klik, odpowiedni punkt aktywacji no i większą siłę nacisku potrzebną do aktywacji klawisza (około 50 g).

MSI Vigor GK30 Combo 3

Z drugiej strony, jeżeli wcześniej pracowaliśmy na mechaniku, to przesiadka na Vigor GK30 będzie nieco bolesna. Właśnie takie były moje odczucia. Klawisze nie działają tak żwawo, jak przy przełącznikach mechanicznych. Czuć pewne „zamulanie”, choć jest to w zasadzie mało zauważalne. Znacznie bardziej odczuwalne jest natomiast sprężynowanie czy też miękkie odbicie po dociśnięciu klawisza do końca.

Poszczególne klawisze można oczywiście ściągać i przekładać, podglądając przy okazji budowę tych specyficznych przełączników. Warto nadmienić, że są one nieco cichsze od typowego mechanika, ale znacznie głośniejsze od zwykłej membrany.

MSI Vigor GK30 Combo 5

Zastrzeżenia mam też do jakości działania. W moim egzemplarzu niektóre przyciski reagowały dość topornie, a klawisz „N” bardzo często po prostu się nie aktywował. Rozumiem, że to wada tej konkretnej klawiatury, ale nie rokuje to zbyt dobrze.

Zarzucić zbyt wiele nie mogę natomiast samej budowie i jakości wykonania. Klawiatura jest równa, a gumowe podpórki zapewniają wysoką stabilność na biurku. Producent zadbał też o podświetlenie klawiszy, które można modyfikować skrótami bezpośrednio z klawiatury. Niestety zabrakło opcji tworzenia własnych schematów.

MSI Vigor GK30 Combo 1

Chwilę też warto zatrzymać się przy kablu, który niestety nie otrzymał solidnego oplotu. Zamiast tego jest po prostu ogumowany. Samo ułożenie klawiszy jest dość standardowe i nie trzeba się do niego długo przyzwyczajać. Skok klawiszy jest wysoki, czyli dokładnie taki, jaki powinien być w klawiaturze dla gracza.

Podstawa klawiatury zakończona jest drobnym skosem wystającym poza przestrzeń klawiszy, stąd też wnioskuję, iż miała to być imitacja podpórki na nadgarstki. Niestety jest mało przydatna i lepiej traktować to jako designerski dodatek.

Jeżeli miałbym analizować przydatność klawiatury – postawiłbym ją gdzieś pomiędzy „przeszkadza”, a „pomaga”. Jest dość neutralna, choć szczerze mówiąc, wolałbym kupić najtańszego mechanika, a myszkę z zestawu po prostu dokupić osobno. Cenowo wyszłoby podobnie, a komfort pracy byłby znacznie większy.

MSI Vigor GK30 Combo 15

Tani gryzoń daje radę

Myszka Clutch GM11 to zdecydowanie lepszy element zestawu. Od razu zaznaczę, że gryzoń ten jest stosunkowo mały. Jestem zwolennikiem nieco większych modeli, na których mogę swobodnie oprzeć całą rękę. W przypadku Clutch GM11 można ją trzymać w trzech lub czterech palcach – mały musi uciekać gdzieś na podkładkę.

To oczywiście kwestia przyzwyczajenia. Gdybym miał oceniać myszkę po jednym dniu użytkowania, przyznałbym jej niską notę. Z każdym kolejnym dniem zyskiwała jednak na uznaniu i po około 2 tygodniach grało mi się na niej bardzo przyjemnie, a niewielki rozmiar nie przeszkadzał aż tak bardzo.

MSI Vigor GK30 Combo 6

Producent reklamuje tego gryzonia jako uniwersalnego – dla osób prawo- i leworęcznych. Po części jest to prawda, bowiem mysz nie jest w żaden sposób wyprofilowana. Z drugiej jednak strony ma dwa dodatkowe przyciski umieszczone na lewej krawędzi – w sam raz do obsługi kciukiem. Ich aktywacja lewą ręką byłaby zdecydowanie mniej wygodna.

MSI postawiło na dość klasyczny kształt – mamy podświetlane logo producenta, dwa przyciski główne, dwa dodatkowe, rolkę i klawisz do zmiany DPI w locie. Mysz jest bardzo lekka – do tego stopnia, że dość sztywny, ogumowany kabel potrafił mi ją samoczynnie przesuwać po podkładce. Dopiero zastosowanie uchwytu na kabel myszki rozwiązało sprawę. Warto to mieć na uwadze.

MSI Vigor GK30 Combo 7

Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić w kwestii budowy, to byłby to brak wyprofilowania, a także niezastosowanie elementów zapobiegających poślizgowi w sekcjach bocznych. To poprawiłoby chwyt myszki.

MSI Clutch GM11 bazuje na sensorze optycznym Pixart PMW-3325, czyli nie najgorszym, ale też nie najlepszym z dostępnych na rynku. Może on pracować w DPI od 400 do 5000 i radzi sobie w tym przedziale całkiem nieźle. Szybko reaguje na ruch i dość precyzyjnie go oddaje. Świetnie nadaje się do sieciowych strzelanek – po chwili przyzwyczajenia w Apex Legends szło mi niemal tak dobrze, jak na moim codziennym gryzoniu.

Sensor charakteryzuje się jednak stosunkowo wysokim LOD-em (powyżej 1,5 mm), przez co myszkę trzeba podnosić dość wysoko, by przestała reagować na ruch. Parametr ten mógłby być nieco mniejszy – wtedy gra byłaby jeszcze przyjemniejsza.

Wartość poszczególnych poziomów DPI jest ustalona na sztywno, jednak można je zmienić z poziomu dedykowanego oprogramowania. Za to duży plus.

MSI Vigor GK30 Combo 9

W ogólnym rozrachunku myszka sprawdza się całkiem nieźle. Po chwili przyzwyczajenia pozwala osiągać całkiem niezłe wyniki w grach sieciowych. Jest precyzyjna i świetnie reaguje na ruch. Mniej wymagający gracze będą zadowoleni, choć muszą sympatyzować z myszkami o mniejszych rozmiarach, by być w pełni szczęśliwymi.

Do testów otrzymaliśmy też podkładkę Agility GD20, która jest sprzedawana osobno za około 80 złotych, choć okazjonalnie można ją też kupić taniej. Charakteryzuje się standardowymi wymiarami, choć jest stosunkowo gruba. Można na niej z powodzeniem oprzeć nadgarstek, by sobie odpoczął.

MSI Vigor GK30 Combo 13

Nie to w niej jest jednak najważniejsze. Powierzchnia zapewnia świetny poślizg, przez co ruchy myszki są bardzo szybkie i precyzyjne. Korzystało mi się z tej podkładki naprawdę komfortowo, choć muszę się przyczepić obszycia, a raczej jego braku. Odnoszę wrażenie, że na rantach podkładka może się szybko zacząć strzępić.

MSI Vigor GK30 Combo 14

Oprogramowanie bardzo ograniczone

Oba testowane przez nas urządzenia są kompatybilne z oprogramowaniem Dragon Center. Jego możliwości są jednak mocno ograniczone i w zasadzie sprowadzają się do dostosowania koloru podświetlenia klawiatury i myszki.

MSI Vigor GK30 Combo
MSI Vigor GK30 Combo

Brakuje między innymi obsługi makr, a szkoda, bo myszka posiada dodatkowe klawisze, które można by do tego celu wykorzystać. Możemy jedynie zmienić ich podstawowe funkcje przewidziane przez producenta.

MSI Vigor GK30 Combo

W ustawieniach gryzonia możemy też dostosować poziomy DPI oraz częstotliwość próbkowania, która w aplikacji została maszynowo przetłumaczona jako „oceń ankietę” (pool rate). Cóż, automatycznym tłumaczeniom wciąż wiele brakuje do doskonałości.

MSI Vigor GK30 Combo

Nierówny, aczkolwiek ciekawy zestaw

Trochę ponarzekałem na klawiaturę, ale muszę szczerze przyznać, że to ciekawa konstrukcja. Połączenie metody działania mechanika z typową membranówką jest interesujące i nie wypada najgorzej. Jeżeli jednak przeanalizujemy cenę całego zestawu i odejmiemy od niego cenę myszki, którą można kupić za 100 złotych, okaże się, że już niewiele nam brakuje do sensownej klawiatury mechanicznej.

I właśnie tak na miejscu kupującego bym zrobił. Clutch GM11 jest w tej cenie jak najbardziej godny polecenia, ale w połączeniu z klawiaturą GK30 zestaw robi się mniej atrakcyjny. Tym bardziej, że trzeba za niego zapłacić około 270 złotych.

Plusy:
– jakość wykonania
– przyzwoity sensor myszki
– podświetlenie
– klawiatura sprawnie imituje przełączniki mechaniczne

Minusy:
– ubogie oprogramowanie
– za sztywny kabel myszki do tak lekkiej konstrukcji
– nieco wysoki LOD

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.