TP-Link Archer MR400. Test mobilnego routera LTE

Wojtek BłachnoSkomentuj
TP-Link Archer MR400. Test mobilnego routera LTE
{reklama-artykul} Połączenie internetowe jest teraz praktycznie powszechne i dostęp do Sieci jest możliwy z praktycznie każdego zakątka świata. Kiedyś tak łatwo nie było, a prawdziwa eksplozja nastąpiła wraz z rozpowszechnieniem mobilnego dostępu. Sieć LTE zapewnia teraz naprawdę przystępne prędkości i jest dostępna w każdym większym mieście, jak i również na ich obrzeżach. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które mieszkają poza zasięgiem większości dostawców Internetu. Może to być też idealne rozwiązanie dla kogoś, kto nie chce wiązać się długo terminowymi umowami i chce wykorzystać na przykład pakiety internetu na kartę.

Dzięki całkiem przystępnym ofertom internetowym, dostępnym u praktycznie każdego z wiodących operatorów w Polsce, możemy w prosty sposób podłączyć nasz dom do Sieci. Urządzeniem, które możemy w tym celu wykorzystać, jest router LTE, taki jak TP-Link Archer MR400. Czym się charakteryzuje ten sprzętu i jak sprawuje się w praktyce? Sprawdźmy to!

Specyfikacja

TP-Link Archer MR400 Specyfikacja
Technologia Wi-Fi IEEE 802.11ac/n/a 5GHz, IEEE 802.11b/g/n 2.4GHz
Łączność LTE 4G: FDD-LTE B1/B3/B7/B8/B20 (2100/1800/2600/900/800MHz)
TDD-LTE B38/B39/B40/B41 (2600/1900/2300/2500MHz)
3G: DC-HSPA+/HSPA+/HSPA/UMTS B1/B8 (2100/900MHz)
2G: EDGE/GPRS/GSM Quad Band (850/900/1800/1900MHz)
Porty 3 porty LAN 10/100Mb/s,
1 port LAN/WAN 10/100Mb/s,
1 slot na kartę SIM
Porty USB brak
Bezpieczeństwo Szyfrowanie WEP 64/128-bitów, WPA/WPA2, WPA-PSK/WPA-PSK2
Wymiary 202 x 141 x 33,6mm

Zawartość zestawu

Ale co właściwe dostajemy w zestawie? Zawartość pudełka nie jest bardzo bogata i obejmuje oczywiście samo urządzenie, dwie anteny, zasilacz, zestaw adapterów do karty SIM, przewód LAN oraz instrukcję obsługi. Tak więc jest skromnie, acz znajdziemy tu wszystko, co niezbędne.

Wygląd

Od strony wizualnej router może się podobać i mnie osobiście jego wygląd naprawdę przypadł do gustu. Posiada smukłą obudowę o czarnym, połyskliwym kolorze, tak zwanym piano-black, co niestety sprawia, że kurz uwielbia ten router i jest na nim widoczny jak na dłoni. Na samym środku obudowy umieszczono małe logo producenta, a pod nim znajdują się wtopione w obudowę diody informujące o stanie routera i Sieci WiFi i zasięgu LTE. Dwie wąskie anteny również prezentują się bardzo dobrze. Tak więc w ogólnym rozrachunku design Archer’a zdecydowanie na plus i powinien spełnić wymagania estetów, którzy chcą pozostawić urządzenie na widoku.

TPLink MR400 3

Porty i konstrukcja

Wszystkie peryferia i porty znajdują się z tyłu urządzenia i jest to standard w zasadzie dla każdego routera. Są tu więc wspomniane dwie odkręcane anteny, port zasilania, włącznik, 4 porty LAN, przycisk WPS, przycisk włączania i wyłączania WiFi oraz najważniejszy w tym urządzeniu port, czyli miejsce na karty SIM. Spód urządzenia jest zaprojektowany w taki sposób, by skutecznie odprowadzać ciepło. Znajdziemy tam również naklejkę z podstawowymi danymi routera, takimi jak jego model, adres dostępowy oraz domyślne hasło do sieci bezprzewodowej.

TPLink MR400 Porty

Brakuje tutaj niestety portu USB, który pozwoliłby na udostępnianie multimediów, dla niektórych osób może to być minus, lecz biorąc pod uwagę fakt, że jest to router przeznaczony głównie do działania w obrębie sieci komórkowej, to nie jest to aż tak wielki problem.

Instalacja i konfiguracja

Filozofii nie ma tutaj absolutnie żadnej. Musimy zacząć od przygotowania urządzenia do uruchomienia. Przykręcamy dwie dołączone do zestawu anteny z tyłu routera i wkładamy kartę SIM w odpowiedni slot. Tutaj uwaga, router przystosowany jest do obsługi kart miniSIM, czyli standardu, który w większości nowych telefonów nie jest wykorzystywany. Możemy w tym miejscu jeden z dołączonych adapterów microSIM i nanoSIM. Potem wystarczy jednie uruchomić router, klikając klawisz zasilania.

Teraz zaczyna się dziać cała magia. Wystarczy, że podłączymy komputer do sieci, której nazwę znajdziemy na spodzie routera (SSID lub SSID5G). Wystarczy przejść na adres dostępowy (pod adresem 192.168.0.1 lub tplinkmodem.net), podany na spodzie routera, aby dostać się do interfejsu konfiguracji urządzenia, który jest bardzo czytelny i klarowny. Umożliwia podstawowy i zaawansowany zakres konfiguracji. Ten pierwszy wystarczy w zupełności początkującym użytkownikom, natomiast ten drugi pozwala na dużo więcej. Niestety nie mamy możliwości zmiany języka na polski, co może być rozpatrywane jako minus.

TPLink Archer MR400 Konfiguracja podstawowa
Konfiguracja podstawowa

Podstawowe opcje dają wgląd w ustawienia sieci WiFi, ustawienia sieci komórkowej, mapę sieci, funkcje kontroli rodzicielskiej i dostępu dla gości. Te zaawansowane pozwalają natomiast na dużo wiecej, w tym między innymi obsługę przekierowania portów, serwera VPN, protokołu SNMP, kontroli przepustowości, czy Firewall z ochroną DoS. Tak więc każdy sieciowy weteran znajdzie tutaj wszystko, co potrzeba.

TPLink Archer MR400 Konfiguracja zaawansowana
Konfiguracja zaawansowana.

Aplikacja mobilna

Archer MR400 można obsługiwać również z poziomu bardzo dobrej aplikacji mobilnej TP-Link Tether, która dostępna jest na Androida oraz iOS. Daje ona zbliżone możliwości w porównaniu do konfiguratora wbudowanego w router, lecz pod kilkoma względami nie jest ona aż tak rozbudowana.

Jednak do szybkiego przejrzenia ustawień routera i monitorowania aktywności w naszej Sieci, jest w zupełności wystarczająca. Posiada bardzo przyjazny interfejs i co najważniejsze, w przeciwieństwie do interfejsu samego routera, posiada język polski. Samą początkową konfigurację routera można wykonać również z poziomu tej aplikacji, która automatycznie rozpozna nasz router.

Aplikacja mobilna TP-Link Tether
Aplikacja mobilna TP-Link Tether na Androida

Wydajność i zasięg

Trzeba jednak przeanalizować to, na co pozwala nam ten router, a pozwala na naprawdę wiele. Testując go skupiłem się na tym, co jest najważniejsze, czyli na stabilności połączenia i jego prędkości. Sprawdziłem jego możliwości w domowych warunkach przez parę tygodni i jestem zaskoczony tym, co potrafi.

Mamy tutaj dostęp do dwóch pasm 2,4 GHz oraz 5GHz, tak więc nie powinniśmy mieć problemu z prędkością transferu i mocą sygnału. Co ważne, urządzenie testowałem w dosyć ciężkich dla niego warunkach, w mieszkaniu w bloku. W miejscu, gdzie jest duże zanieczyszczenie Sieci, a w bezpośredniej okolicy znajduje się kilkadziesiąt innych urządzeń na obu pasmach. Do routera podłączyłem łącznie 4 urządzenia, dwa telefony i dwa komputery. Jeden z komputerów obsługuje jedynie pasmo 2,4 GHz, pozostałe urządzenia mają możliwość korzystania z pasma 5 GHz. Co ważne, jeden z portów LAN, można wykorzystać jako port WAN, tak więc możemy podłączyć router do Sieci również w klasyczny sposób, bez korzystania z modemu LTE.

TP-Link MR400 5G Siła sygnału
Pomiar sygnały sieci 5G. Po prawej 2-3 metry od routera, po prawej za grubą ścianą

Do tej pory, na moim dotychczasowym routerze udostępnionym przez lokalnego dostawcę internetu, miewałem spore problemy ze stabilnością połączenia i dopiero skorzystanie z pasma 5GHz zapewniło dobry sygnał. W przypadku Archera M400 problem nie wystąpił wcale, a dla obu pasm moc sygnału oscylowała w okolicach 44-46 dBm, zarówno w bezpośredniej odległości od routera, jak i w drugim pokoju, oddzielonym od routera kilkoma ścianami z grubej, betonowej peerelowskiej płyty. Router zdaje się nic nie robić z tłoku w sieci, jaki wokół niego panuje.

Test prędkości

Prędkości jakie osiągałem korzystając z LTE, oscylowały w okolicach 20-30 Mb/s, lecz trzeba mieć na uwadzę, że łączność jest realizowana za pośrednictwem sieci komórkowej, więc istnieje tutaj wiele zmiennych, niezależnych od samego routera. Mimo wszystko polecam korzystanie z pasma 5 GHz, które zapewni o wiele lepszą jakośc sygnału oraz prędkość. W miejscu, które nie jest tak zanieczyszczone przez sieci bezprzewodowe jak blok wielorodzinny, pasmo 2,4 GHz powinno również w zupełności wystarczyć. Więc jeśli posiadamy urządzenia, które nie wspierają nowego pasma, to Archer spokojnie zapewni im stabilny dostęp do Sieci.

TP-Link MR400 5G Siła sygnału Windows 10
Siła sygnału, Siec 5G Windows 10

Podsumowanie i ocena końcowa

Tak więc podsumowując, jest to wyjątkowo dobra propozycja dla każdego, kto potrzebuje solidnego sprzętu do podłączenia swojego domu do Internetu za pośrednictwem LTE. Bez problemu powinien objąć swoim zasięgiem sporej wielkości mieszkanie, jak również i dom.

Na przeszkodzie może stać tutaj cena tego urządzenia, która oscyluje wokół 650 zł. Gdybym się musiał wysilić na wskazanie minusów, wskazałbym brak naszego ojczystego języka w interfejsie routera, co rekompensuje jednak rewelacyjna moim zdaniem aplikacja mobilna. Ponadto można zauważyć brak USB i kurz, który jest widoczny dosłownie jak na dłoni.

TPLink MR400 1

Jednym słowem, TP-Link Archer MR-400 charakteryzuje się bardzo dobrym stosunkiem jakości do ceny. Jeśli potrzebujecie stabilnego i szybkiego dostępu do sieci w przypadku, gdy jedynym wyjściem jest sieć komórkowa – będzie to bardzo dobry wybór.

W tej kategorii można ewentualnie rozważyć młodszego brata Archera – MR-200, który istotnie jest dużo tańszy, lecz oferuje niestety dużo niższy transfer. Inną opcją jest na przykład Huawei B315s-22, który posiada USB, lecz ma dużo grosze osiągi i nie może być wykorzystywany jako standardowy router. Porównując kilka routerów w tym przedziale cenowym, Archer MR-400 znacznie przoduje w kategorii prędkości, zapewniając do 450Mb/s w paśmie 2,4GHz oraz do 867Mb/s w paśmie 5GHz.

Zalety Wady
altNaprawdę niezawodna praca altDosyć wysoka cena
altBardzo dobra aplikacja mobilna altBrak języka polskiego w interfejsie desktopowym
altDoskonały zasięg i moc sygnału Wi-Fi altBrak USB
altElegancki wygląd altPodatność na kurz

Udostępnij

Wojtek BłachnoO technologii i popkulturze może pisać bez ograniczeń. Wśród rodziny i znajomych ma opinię "tego Wojtka co się zna na komputerach". Z wykształcenia bibliotekarz, choć jego zawodowe ścieżki do biblioteki jakoś nie zaprowadziły. Lubi dobre kino, wino, podróże i muzykę filmową. Niepoprawny gadżeciarz. Twierdzi, że urodził się za późno, żeby odkrywać Świat, za wcześnie, żeby odkrywać Wszechświat, ale idealnym momencie, żeby odkrywać Internet. Jest zdania, że memy to poezja XXI wieku.