Wśród smartfonów za 500 złotych nie ma się co doszukiwać szybkiego działania, zaawansowanych rozwiązań i ekstrawaganckiego designu, a urządzenia te często już w momencie premiery dostarczane są z przestarzałym systemem operacyjnym. Jednak czy aby na pewno i w każdym przypadku? Motorola Moto G jest idealnym zaprzeczeniem tej reguły. Testujemy najlepszy smartfon za 500 złotych!
Jeszcze zanim przejdziemy do testu, warto zaznaczyć, iż Motorola Moto G nie jest oficjalnie dostępna na terenie Polski, jednak bezproblemowo można ją sprowadzić np. z Wielkiej Brytanii. Cena tego smartfona w niektórych sieciach handlowych wynosi 99 funtów czyli niewiele ponad 500 złotych za wersję z 8 GB. Co dostajemy w zamian? Między innymi najnowszego Androida, wysoką wydajność oraz niezgorszy czas pracy na baterii. Zacznijmy jednak od początku.
Parametry techniczne
Procesor | Czterordzeniowy Qualcomm Snapdragon 400, 1.2 GHz Cortex-A7 |
Pamięć RAM | 1 GB |
Pamięć wewnętrzna | 8 GB |
Wyświetlacz | 1280 x 720 HD, 329 ppi 4.5" Corning Gorilla Glass |
Aparat | Rozdzielczość aparatu (z przodu) 1,3 Mpix Rozdzielczość aparatu (z tyłu) 5 Mpix |
Łączność | GSM/GPRS/EDGE (850, 900, 1800, 1900 MHz) UMTS/HSPA+ up to 21 Mbps (850, 900, 1900, 2100 MHz) Wi-Fi 802.11 b/g/n Wi-Fi Direct BT 4.0 |
Bateria | Litowo-jonowa 2070 mAh |
Lokalizacja | GPS GLONASS |
Złącza | micro USB minijack stereo 3,5 mm Micro SIM |
System operacyjny | Android 4.3 Możliwa aktualizacja do 4.4.2 |
Waga | 143g |
Wymiary | 65,9 x 129,9 x 11,6 mm |
Wygląd i pierwsze wrażenia
Moto G nie wyróżnia się pod względem designu, co można oczywiście zaliczyć do plusów. Klasyczna obudowa nie została zaprojektowana, aby szpanować nią wśród znajomych. Telefon ten ma się po prostu sprawdzać w każdej sytuacji i robi to nadzwyczaj dobrze. Motorola skonstruowała bardzo ciekawe urządzenie. Plecki zostały wykonane z materiału gumopodobnego, dzięki czemu telefon pewnie leży w dłoni. Pomaga tu też odpowiednie wyprofilowanie elementów bocznych.

Na panelu przednim nie znajdziemy żadnych przycisków - te służące do obsługi systemu występują wyłącznie w formie cyfrowej. Na prawej krawędzi umieszczono natomiast trzy standardowe przyciski służące do kontrolowania głośności oraz wyłączania/włączania ekranu. Górna krawędź posiada wejście mini jack na słuchawki (warto zaznaczyć, że smartfon posiada funkcję radia), natomiast na dolnej znajdziemy złącze micro USB, dzięki któremu naładujemy telefon i prześlemy dane.

Z tyłu znajduje się ponadto obiektyw aparatu fotograficznego, a po jego lewej stronie umiejscowiony został głośnik. Warto zaznaczyć, że telefon posiada zdejmowalną klapkę, dzięki czemu można ją zastąpić inną (coś dla fanów modyfikacji). Niestety po jej zdjęciu użytkownika czeka pewne rozczarowanie. Bateria (2070 mAh) została przymocowana na stałe i nie można jej wymienić. Rodzi się zatem pytanie, czy po dwóch latach użytkowania Moto G nadal będzie oferować wymierny czas pracy. No ale gdzieś należało ciąć koszty, by smartfon Motoroli mógł wylądować w najniższej półce cenowej. Dzięki temu w Moto G nie uświadczymy slotu na karty microSD, a ponadto w pudełku nie znajdziemy ładowarki sieciowej (otrzymujemy wyłącznie kabel USB).

Motorola Moto G sprawia niezłe wrażenie. Stonowany design nie rzuca się w oczy, a telefon wygodnie leży w dłoni. Bezproblemowo można go obsługiwać jedną ręką, co w wielu przypadkach jest wręcz nieocenione.