Unboxing
Zanim dowiecie się jak klawiatura sprawdziła się podczas testów, warto rzucić okiem na unboxing.
Parametry techniczne
Programowanie klawiszy | Tak |
Mechanizm klawiszy | Przełączniki mechaniczne – Razer Green |
Klawisze multimedialne | Tak |
Liczba klawiszy multimedialnych | 6 |
Profil | Wysoki |
Podświetlenie | Tak |
Komunikacja | Przewodowa |
Długość przewodu | 200 cm |
Złącze | USB 2.0 |
Obsługiwane systemy operacyjne | Windows 10 / Windows 8 / Windows 7 / Mac OS X (v10.8 – 10.11) |
Długość | 449 mm |
Szerokość | 156 mm |
Trwałość klawiszy | 80 mln wcisnięć |
Wbudowana pamięć | Nie |
Wbudowany HUB | Nie |
Funkcja tworzenia profili i makr | Tak |
Pierwsze wrażenia
{reklama-artykul}BlackWidow X Chroma dotarła do nas w kartonowym pudełku, w którym znalazła się też instrukcja obsługi oraz skromna ulotka reklamowa. Standardowo już, zabrakło nośnika z oprogramowaniem sterującym. Odpowiednią aplikację należy, więc pobrać z Sieci.
Po wyjęciu klawiatury z opakowania przyszła pora na jej oględziny. Zacznijmy, więc od tego, że urządzenie prezentuje klasyczną, lecz atrakcyjną wizualnie formę kształtu. Co więcej, nie znajdziemy tu jakichkolwiek dodatkowych klawiszy, hubów USB, gniazd minijack ani też podpórki pod nadgarstki. Zamiast tego otrzymujemy elegancką, wysokoskokową klawiaturę mechaniczną, w której zastosowano autorskie przełączniki – Razer Green. Jak przekonuje producent, są one na siłach, wytrzymać aż 80 milionów wciśnięć.
Skoro mowa o wyglądzie to rzeczą, z miejsca rzucającą się w oczy, jest sposób osadzenia buttonów. Te bowiem zamiast być otoczonymi przez obudowę, zostały przytwierdzone do wystających z niej nasadek. Bez wątpienia umożliwia to łatwe czyszczenie wszelakich paprochów, gromadzących się zwykle pomiędzy klawiszami.
Drugą bardzo ważną kwestię stanowi niezwykle solidna konstrukcja urządzenia. Okazuje się bowiem, że wierzchnia część obudowy, będąca za razem ramą klawiatury, wykonana została z metalowej płyty. Oczywiście wpływa to na ciężar całości i co za tym idzie, zapewnia stabilne przyleganie do stołowego blatu.
W prawym górnym rogu, tuż nad blokiem klawiszy numerycznych zamontowane zostały diody w liczbie pięciu sztuk. Trzy z nich informują o aktualnym statusie przełączników Caps Lk, Scr Lk oraz Num lk. Dwie kolejne zaś powiązano z funkcjami szybkiego zapisu makr oraz aktywacji trybu gamingowego.
Spodnia część BlackWidow X Chroma wyposażona została w cztery gumowe stabilizatory, ograniczające ślizganie się urządzenia po powierzchni stołu oraz dwie rozkładane nóżki, umożliwiające uniesienie całej konstrukcji ku górze. Ostatnim elementem, na który należy zwrócić uwagę, jest wyżłobienie na kabel USB, łączący klawiaturę z jednostką centralną komputera.
Warto dodać, że cała powierzchnia wspomnianego kabla pokryta została oplotem z czarnego włókna.
Użytkowanie
Instalacja urządzenia przebiegła bez żadnych niespodzianek. Wystarczyło wetknąć wtyczkę USB w odpowiednie gniazdo i już po chwili, testowane urządzenie gotowe było do pracy.
Na starcie BlackWidow X Chroma przywitała nas blaskiem światła, emitowanego przez klawisze oraz przez logotyp firmy Razer, umieszczony na frontowej części obudowy. Standardowo po instalacji urządzenia w systemie dostępny jest tylko jeden tryb podświetlenia, polegający na cyklicznej zmianie kolorów zaś z poziomu klawiatury sterowanie iluminacją jest dość ograniczone. Do dyspozycji oddano nam bowiem dwa skróty klawiszowe Fn+F11 – odpowiedzialny za zmniejszanie natężenia światła, oraz Fn+F12 – powodujący jego zwiększanie.
Za pomocą klawiszy możemy też sterować multimediami (Fn+F1, F2, F3, F5, F6, F7) a także nagrywać tzw. szybkie makra (Fn+F9) oraz przełączać się w tryb gamingowy (Fn+F10). Chcąc jednak skorzystać z pełnej funkcjonalności, koniecznym było zainstalowanie aplikacji Razer Synapse.
Wraz z tym programem zyskujemy dostęp, do kolejnych możliwości personalizacji BlackWidow X Chroma. Dzięki opcjom możemy, zaprogramować poszczególne klawisze, nagrać makra, zmienić efekt oświetlenia a także skorzystać z tzw. Aplikacji Chroma (Chroma Apps), tworzonych przez społeczność użytkowników produktów firmy Razer.
O ile w przypadku programowania klawiszy, oraz nagrywania makr, nie ma za bardzo nad czym się rozwodzić, o tyle kwestie podświetlenia, aplikacji zewnętrznych (Chroma Apps) są tematami wartymi przybliżenia.
Zacznijmy więc od iluminacji. BlackWidow X Chroma oferuje aż 18,6 milionów kolorów, 7 efektów podświetlenia a także wskazanie kierunku, w którym będzie poruszać się światło. Co więcej, wszystkie te ustawienia (makra, zaprogramowane klawisze oraz efekty świetlne) możemy zapisać do profili.
Chroma Apps natomiast, to jak zostało wcześniej wspomniane aplikacje tworzone przez użytkowników sprzętu firmy Razer. Wybierając odpowiedzią opcję w aplikacji sterującej, zostajemy przekierowani na stronę Chroma Workshop, gdzie znajdziemy gotowe do pobrania profile przygotowane pod konkretne gry lub też ciekawie zaprojektowane efekty świetlne.
Oczywiście każdy z użytkowników, może tworzyć własne aplikacje i publikować je za pośrednictwem oficjalnej strony Razera.
{reklama-artykul} Opisując funkcjonalność BlackWidow X Chroma, nie można pominąć też wspomnianego kilkukrotnie trybu gaminowego. Aktywując go z pozycji klawiatury blokujemy skróty klawiszowe Alt+F4, Alt+Tab oraz klawisz Windows. Korzystając natomiast z aplikacji Razer Synapse, możemy określić, które z powyższych skrótów będą dezaktywowane.
Dodatkowo testowana klawiatura wyposażona została też w funkcję „anti-ghosting”, pozwalającą na wciśnięcie do dziesięciu klawiszy jednocześnie z gwarancją, że każdy z nich prześle odpowiedni sygnał do komputera.
Przejdźmy teraz do wrażeń z użytkowania. Już na wstępie zaznaczyć należy, że pomimo, iż BlackWidow X Chroma to klawiatura stworzona z myślą o graczach to w trakcie testów, służyła też jako narzędzie do wykonywania codziennych prac redaktorskich.
Mechaniczne, autorskie przełączniki firmy Razer sprawiają, że klawisze aktywują się przy nacisku 50g zaś punkt aktywacji wynosi 1,5 – 2,3 mm.
Zarówno w przypadku gier jak i podczas pracy, użytkowanie urządzenia odbywało się bez jakichkolwiek niemiłych przygód. Wszystkie komendy wykonywane były z należytą precyzją a funkcje, którymi naszpikowano testowaną klawiaturę, znakomicie spełniały swoją rolę.
Ogólnie użytkowanie BlackWidow X Chroma wiąże się z dużym poczuciem wygody. Odpowiedni ciężar (1490 g) oraz gumowe stabilizatory sprawiają, że klawiatura idealnie trzyma się powierzchni, na której spoczywa. Nawet najbardziej dynamiczne etapy rozgrywki nie były w stanie zmienić jej położenia.
Podsumowanie
Kończąc testy urządzenia Razer BlackWidow X Chroma, należy przyznać, że mamy tu do czynienia z klawiaturą, która doskonale spełnia swoje funkcje. Pomimo faktu, że jej głównym przeznaczeniem jest aktywność w grach komputerowych, to z równie dużą przyjemnością można korzystać z niej także podczas wszelkich innych form obcowania z komputerem.
Bardzo dobre wrażenie robią też mechaniczne przełączniki Razer Green oraz metalowa obudowa, będąca za razem ramą całego urządzenia. Zaś mnogość wariantów personalizacji, tak pod względem funkcjonalności jak i iluminacji świetlnej, stanowią zdecydowany plus.
Dodatkowym atutem jest też możliwość tworzenia własnych aplikacji i udostępniania ich za pośrednictwem witryny firmy Razer.
Minusy, na które warto zwrócić uwagę przed zakupem BlackWidow X Chroma to brak podpórki pod nadgarstki oraz brak wbudowanych hubów USB i wejść minijack, które znaleźć możemy w wybranych modelach klawiatur w tym również stworzonych przez firmę Razer.
Zobacz aktualne ceny w polskich sklepach:
Zalety | Wady |
---|---|
Solidna konstrukcja | Brak nośnika z oprogramowaniem |
Wygoda w trakcie użytkowania | Brak podpórki pod nadgarstki |
Niezawodne działanie | Brak HUB’ów USB |
Stalowa rama | |
16,8 milionów kolorów podświetlenia | |
Możliwość tworzenia mark i profili | |
Programowalne przyciski | |
Przełączniki mechaniczne Razer Green | |
Niezliczona liczba wariantów personalizacji | |
Możliwość tworzenia aplikacji i ich publikowania | |
Łatwe czyszczenie zabrudzeń |