Program Windows Insider – wyjaśniamy po co, dlaczego i czy warto

Wojtek BłachnoSkomentuj
Program Windows Insider – wyjaśniamy po co, dlaczego i czy warto
W 2015 roku wraz z premierą Windows 10 Microsoft zaprezentował coś innego, równie rewolucyjnego. Był to tak zwany program Windows Insider. Początkowo, przed premierą Dziesiątki, mogli z niego korzystać jedynie deweloperzy i posiadacze licencji Enterprise. Teraz, zgodnie z pierwotnym założeniem, może do niego dołączyć każdy. Ale co to tak właściwie jest i po co powstało?Wcześniej system Windows był testowany głównie wewnętrznie, a wersje beta kolejnych wersji systemu nie były przystępne dla zwykłego zjadacza chleba. Przynosiły też gigantowi zdecydowanie ograniczoną ilość informacji. Przy projektowaniu Windows 10, Microsoft postawił sobie za cel, aby system ten stał się najpopularniejszym system na świecie. Jednak aby było to możliwe, firma musiała zapewnić mu wyjątkową stabilność na milionach różnych konfiguracji.

Windows Insider – skarbiec wiedzy dla Microsoftu i plac zabaw dla użytkowników

System Windows, w odróżnieniu na przykład od systemu macOS, musi pracować na milionach różnych typów komputerów z różnymi podzespołami. Rynek komputerowy stale się rozwija i ciężko ogarnąć wszystkie możliwe kombinacje. Rozwiązaniem między innymi tego problemu miał być właśnie Windows Insider. Dane spływające od tysięcy dobrowolnych testerów są dla giganta wręcz bezcenne.

Microsoft doszedł do wniosku, że jeśli projektuje dane funkcje z myślą o użytkownikach, to najlepszymi testerami tych nowości będą właśnie sami użytkownicy. Trzeba było więc uprościć model testowy. Możliwość dowolnego dołączenia do testów z poziomu systemu, bez konieczności ponownej instalacji systemu na czysto – to właśnie miało zachęcić do dołączenia do programu.

Jak wygląda ten program? Czym są kręgi programu Insider?

Jak wiadomo, największą zachęta jest możliwość sprawdzenia nowych funkcji jeszcze przed ich premierą. Taką możliwość daje właśnie Windows Insider. Pomijając szczegółowy opis historii rozwoju tego programu, przejdę od razu do tego, jak to wygląda na dzień dzisiejszy.

Windows Insider składa się z siedmiu kręgów, z czego dla użytkowników dostępne są tylko trzy ostatnie kręgi. Pierwsze cztery to tak zwane kręgi wewnętrzne, do których należą pracownicy Microsoftu. W ramach tych kręgów udostępniane są testowe kompilacje systemu Windows 10.

Trzy ostatnie kręgi to kolejno Fast Ring (Szybki krąg), Slow Ring (Wolny krąg), oraz Release Preview Ring (krąg gdzie udostępnianą jest kompilacja tuż przed ją oficjalną publikacją). Jak same nazwy wskazują, kręgi te różnią się częstotliwością otrzymania aktualizacji.

Jeśli dołączymy do kręgu Fast Ring, to będzie otrzymywać nowe kompilacje częściej, ryzykując przy tym niestabilność działania systemu. Gdy chcemy uniknąć tego ryzyka, warto wybrać Slow Ring, do którego trafiają kompilacje, z których usunięto już większość krytycznych błędów.

Istnieje jeszcze jeden tryb otrzymywania aktualizacji w Windows Insider, który różni się od pozostałych. Jest to tak zwany Skip Ahead. Jest to specjalny tryb, do którego zapisać można się tylko w określonym czasie, a liczba miejsc jest limitowana. Gdy uda nam się do niego zapisać, będziemy brać udział w testach kolejnej wersji Windows 10, przeskakując tą najbliższą.

Skip Ahead – przeskakujemy o oczko wyżej

Przykładowo – gdy w programie testowano October 2018 Update, w Skip Ahead można było testować kolejną aktualizację, która pojawi się dopiero wiosną, czyli 19H1. Po publikacji October 2018 Update 19H1 powinien trafiić na jego miejsce w programie Insider, a Skip Ahead może zostać chwilowo zamknięty. Zostanie ponownie uruchomiony, gdy rozpoczną się testy kolejnej, jesiennej aktualizacji czyli 19H2, przewidzianej na drugą połowę 2019 roku. Biorąc udział w testach Skip Ahead, ponosimy zdecydowanie największe ryzyko, bo kompilacje w nim udostępniane są wyjątkowo niestabilne. Na chwilę obecną, zapewne w wyniku zamieszania z October 2018 Upadate, w Skip Ahead nadal otrzymujemy kompilacje 19H1.

Bez ryzka nie ma zabawy

To ryzyko jest tutaj najistotniejsze – biorąc udział w testach Windows Insider, trzeba mieć świadomość, że aktualizacje, jakie otrzymujemy nie są tymi finalnymi. To między innymi na naszych barkach spoczywa odpowiedzialność za zgłaszanie wszystkich znalezionych błędów. Bo ich obecność jest wręcz oczywista. Rzecz jasna odpowiedzialność nie oznacza obowiązku. Możemy po prostu korzystać z systemu jak zawsze, a Microsoft i tak, za pośrednictwem telemetrii, będzie automatycznie otrzymywać szereg cennych informacji na temat zachowana naszego systemu.

Jestem zaintrygowany. Jak dołączyć do programu?

Tak jak wspomniałem na początku, Microsoft zadbał, by dołączenie do programu Insider było wręcz banalnie proste:

1. Pierwszym krokiem, jaki musimy wykonać, jest zarejestrowanie naszego konta Microsoft w programie Windows Insider. W tym celu przechodzimy na stronę Programu Insider i klikamy „Become an Insider Today”.

2. Następnie logujemy się na to samo konto, z jakiego korzystamy na danym komputerze.
3. Potem wystarczy już tylko otworzyć Ustawienia systemowe i przejść do sekcji Aktualizacje i zabezpieczenia.
4. W tym miejscu, z menu po lewej stronie wybieramy ostatnią pozycję „Niejawny program testów systemu Windows”.
5. Klikamy Rozpocznij.

Windows 10 Insider

6. Dodajemy konto, które przed chwilą zarejestrowaliśmy w programie Insider.

7. Wybieramy jakiego typu aktualizacje chcemy otrzymywać. Jeśli mają to być jedynie podstawowe sterowniki i poprawki wybieramy pierwszą opcje. Jeśli chcemy otrzymywać obecnie rozwijane kompilacje, wybieramy opcję drugą. Trzecia opcja to wspomniany wyżej Skip Ahead. Jednak jeśli Skip Ahead jest zamknięty, to po wybraniu tej opcji nie otrzymamy aktualizacji.

Windows 10 Insider Wybór rodzaju aktualizacji

8. Następnie pora wybrać krąg aktualizacji. Do wyboru są dwa podstawowe, czyli Wolny i Szybki krąg. Tuż przed premierą aktualizacji, można pobierać kompilacje również z kręgu Release Preview.

Windows 10 Insider Wybór kręgu

9. Po ponownym uruchomieniu komputera możemy przejść do sprawdzenia dostępności aktualizacji. Trzeba mieć na uwadze to, że gdy dołączyliśmy dopiero do programu, najprawdopodobniej nie otrzymamy aktualizacji od razu. Jednak po przetworzeniu wszystkich danych, ostatnia dostępna aktualizacja testowa automatycznie spłynie na nasz komputer za pośrednictwem Windows Update.

10. Jeśli zechcemy przestać otrzymywać testowe aktualizacje, możemy to zrobić również z tego miejsca. Możemy pozostać przy obecnej kompilacji, lub powrócić do obecnie funkcjonującej poza programem, stabilnej i oficjalnej wersji.

Windows 10 Insider Wycofanie

Ale jaki to ma sens skoro Windows 10 ma tyle błędów

To pytanie zadało wielu użytkowników w ciągu ostatnich kilku tygodni. Fiasko przedwczesnej publikacji October 2018 Update obnażył słabości nie tylko systemu Windows 10, ale również całego procesu jego produkcji. Microsoft w ostatnich dniach zapewnił, że testy, jakimi poddawany jest system Windows 10, są niezwykle skrupulatne i dokładne. Aby rozwiązać problem niezliczonej ilości konfiguracji sprzętowych, zaprzęgnięto do tego celu sztuczną inteligencję i procesy uczenia maszynowego. Jednak to nadal za mało.

Gigant przyznał, że October 2018 Update, jak również April 2018 Update, zostały udostępnione za wcześnie i zdecydowanie zbyt agresywnie. Niezbędna tutaj jest nadal rozwaga, a pośpiech jest niewskazany. Natomiast sam program Windows Insider również potrzebuje pewnych zmian, bo testy October 2018 Update pokazały, że nie wszystko tutaj funkcjonuje poprawnie. Zdarzały się sytuacje w których użytkownicy w Szybkim kręgu otrzymali kompilację do testów zaledwie 3 dni przed udostępnieniem jej dla Wolnego kręgu. To zdecydowanie za mało czasu na wykrycie i usunięcie wszystkich błędów.

Innym problemem było to, że do Wolnego kręgu kompilacje trafiały bardzo rzadko. Na tegorocznej konferencji Build 2018 Microsoft zapewnił, że Windows Insider będzie działać dużo lepiej, kompilacje będą dokładnie weryfikowane i sprawdzane przed publikacją przez specjalnie oddelegowane do tego zespoły. Ma to sprawić, że zarówno Wolny krąg, jak i Szybki krąg będą otrzymywać aktualizacje o wiele częściej, a one same będą o wiele lepszej jakości.

Idea szczytna, tylko wykonanie średnie. Ale na pewno warto spróbować

Tak czy inaczej, na pewno warto sprawdzić program Insider, jeśli chcemy wziąć czynny udział w rozwoju systemu Windows 10. Najbardziej aktywni Insiderzy mogą liczyć na uznanie Microsoftu, a niektórzy z nich zostali nawet zaproszeni do siedziby giganta w Redmond.

Jeśli chcecie po prostu sprawdzić nowe funkcje systemu przedpremierowo – to jest najlepszy sposób. Trzeba mieć jednak na względzie wspomniane wyżej ryzyko. Jeśli komputer, na którym będziecie testować system, jest waszym jedynym urządzeniem, rozważniej będzie wybrać wolniejszy krąg aktualizacji, gdzie kompilacje są stabilniejsze. Jeśli zaś lubicie ryzyko lub macie komputer specjalnie przeznaczony do testów – pozostaje mi życzyć miłej zabawy i owocnych testów!

Udostępnij

Wojtek BłachnoO technologii i popkulturze może pisać bez ograniczeń. Wśród rodziny i znajomych ma opinię "tego Wojtka co się zna na komputerach". Z wykształcenia bibliotekarz, choć jego zawodowe ścieżki do biblioteki jakoś nie zaprowadziły. Lubi dobre kino, wino, podróże i muzykę filmową. Niepoprawny gadżeciarz. Twierdzi, że urodził się za późno, żeby odkrywać Świat, za wcześnie, żeby odkrywać Wszechświat, ale idealnym momencie, żeby odkrywać Internet. Jest zdania, że memy to poezja XXI wieku.