Samochód elektryczny spłonął na drodze. Producent nakazał odholować go do ASO

Maksym SłomskiSkomentuj
Samochód elektryczny spłonął na drodze. Producent nakazał odholować go do ASO
Z całego świata, w tym także z Polski, napływają kolejne doniesienia o płonących samochodach elektrycznych. Niedawno przekazywaliśmy chociażby informację na temat pożaru Forda Mustanga Mach-E w Gdańsku i taniego auta T-King EV03 w Warszawie. Teraz w sieci robi się głośno o przypadku doszczętnie spalonej na amerykańskiej autostradzie Tesli Model Y. Jej właściciel Bishal Malla jest oburzony postawą producenta.

Nie przegap: Tani samochód elektryczny spłonął w Warszawie. Nie, nie ze wstydu

Tesla Model Y zapaliła się w trakcie jazdy

Bishal Malla, mieszkaniec Kalifornii w USA, miał właśnie skręcać na Autostradę 99, gdy nagle poczuł, że jego samochód zaczął się trząść. Pomyślał, że złapał gumę, ale sprawa była znacznie poważniejsza. Nagle spod jego samochodu zaczął unosić się dym. Malla niezwłocznie się zatrzymał i wyszedł z auta. Całe szczęście, bowiem wkrótce pojazd ogarnęły płomienie. Sytuacja miała miejsce 6 maja tego roku.

Przeczytaj: Śmiejesz się z elektryków, a to auta spalinowe płoną częściej



Poszkodowany mógł tylko patrzeć, jak cenne auto pochłaniają płomienie. Wkrótce po zakończeniu akcji gaśniczej skontaktował się z Teslą w sprawie samozapłonu. Zgłoszenie zostało przyjęte, ale mężczyzna nie doczekał się żadnej odpowiedzi. Do teraz nie wie, co było przyczyną usterki. Twierdzi, że pomimo czterokrotnej próby kontaktu, został zignorowany. Gdy udało mu się już dodzwonić do obsługi klienta, pracownicy nie byli zbyt pomocni. Jeden z nich nakazał… Przywieźć spalone auto do autoryzowanej stacji obsługi.

Sprawdź również: Po kilku pożarach Jaguar wycofuje elektryczny model I-Pace



Bishal Malla powiedział mediom, że miał wiele szczęścia, że wydostał się na czas z płonącego auta. Gdyby sytuacja przytrafiła się 30 minut wcześniej, na pokładzie znajdowała by się cała jego rodzina.

Tesla do teraz nie skomentowała zajścia.

Źródło: BI

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.