NASA przetestowała w komosie nadmuchiwaną tarczę cieplną

Anna BorzęckaSkomentuj
NASA przetestowała w komosie nadmuchiwaną tarczę cieplną
Dzisiaj z Vanderberg Space Force Base – bazy sił kosmicznych Stanów Zjednoczonych – w kosmos została wystrzelona rakieta Atlas V, która wyniosła na orbitę nowego satelitę JPSS-2 (Joint Polar Satellite System-2) amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA). W ramach misji NASA przeprowadziła też jednak eksperyment o nazwie LOFTID (Low-Earth Orbit Flight Test of an Inflatable Decelerator), czyli test nadmuchiwanej tarczy cieplnej.

Czym jest nadmuchiwana tarcza cieplna NASA i w jakim celu ją opracowano? Cóż, z pewnością jest to interesujące rozwiązanie.

Misja przeprowadzona pomyślnie

Rakieta Atlas V firmy United Launch Alliance wystartowała z Vanderberg Space Force Base dzisiaj o godzinie 10:49 czasu polskiego. Po około czterech minutach lotu pierwszy i drugi stopień rakiety się od siebie oddzieliły, a po około 28 minutach od startu od drugiego stopnia rakiety oddzielił się zaś satelita JPSS-2.

Po ponad godzinie rozpoczął się proces nadmuchiwania nietypowej tarczy cieplnej. Potem przyszedł czas na jej oddzielenie się od głównego członu rakiety. Gdy wewnątrz tarczy osiągnięto odpowiednie ciśnienie, wynoszące 1,31 bara, po około 25 minutach doszło do jej wejścia w atmosferę Ziemi. Przed godziną 13:00 czasu polskiego test LOFTID zakończył się, a tarcza wylądowała z użyciem spadochronów w Oceanie Spokojnym.

Gdy tylko lokalizacja tarczy cieplnej zostanie określona, NASA spróbuje wydobyć ją wody za pomocą łodzi. Później odzyska jej rejestrator danych.

Czy test LOFTID się powiódł? Wygląda na to, że tak, ale NASA dopiero podzieli się szczegółami na ten temat.

Innowacyjna technologia o dużym znaczeniu

Nadmuchiwana tarcza cieplna to rozwiązanie, które w przyszłości może pomóc w zrealizowaniu załogowego lądowania na Marsie. Jego zadaniem jest bowiem spowalnianie pojazdów lądujących na Ziemi czy innej planecie oraz ochrona ich ładunków czy pasażerów przed wysoką temperaturą towarzyszącą wejściu w atmosferę.

Od momentu powstania NASA w 1958 roku do spowalniania pojazdów dokonujących ponownego wejścia w atmosferę Ziemi wykorzystywano głównie sztywne osłony termiczne, spadochrony i napędy wsteczne. Nadmuchiwane tarcze cieplne mają jednak rozpoczynać proces spowalniania pojazdów wyżej w atmosferze, umożliwiając lądowanie cięższych statków, a także lądowanie na większych wysokościach nad poziomem morza.

Jak nadmuchiwana tarcza cieplna jest zbudowana? Składa się ona z części faktycznie nadmuchiwalnej, która zachowuje swój kształt nawet pod ogromnym oporem, a także z ochronnego elastycznego systemu ochrony termicznej, któremu niestraszna temperatura ponownego wejścia w atmosferę. Nadmuchiwaną konstrukcję tworzy szereg spiętych razem pierścieni, które wspólnie przyjmują kształt ściętego stożka.

Podobno nadmuchiwana tarcza cieplna NASA może wytrzymać temperatury przekraczające nawet 1600 stopni Celsjusza. Jej dodatkową zaletą jest to, że zajmuje mało miejsca na pokładzie rakiety, która wynosi ją w przestrzeń kosmiczną.

Kto wie, kiedy NASA zacznie wykorzystywać nadmuchiwane tarcze cieplne podczas swoich misji. Poczekamy, zobaczymy.

Źródło: NASA, fot. tyt. NASA

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.