
Jak wiele może zależeć od drobnostki.
Zapewne doskonale znane jest Wam wyrażenie "o włos". Ta popularna fraza przyimkowa ma oczywiste znaczenie i zastosowanie. Sięgamy po nią, by podkreślić, że jakieś wydarzenie było bardzo bliskie zaistnienia. Niedawny start rakiety SpaceX Crew-5 wisiał na włosku (he, he) za sprawą... kępka ludzkich włosów. Był przezeń o włos (mryg, mryg) od odwołania. Ta sytuacja pokazała, że poważny wypadek w trakcie lotu może zostać wywołany przez nawet z pozoru najbardziej nieszkodliwe obiekty.
Ludzki włos i rakieta SpaceX
Zdarzenie miało miejsce 5 października 2022 roku około godziny 10:25 czasu wschodniego, gdy załoga platformy SpaceX przygotowywała Crew Dragon Endurance do startu w rakiecie Falcon 9. Czterech astronautów z Crew-5 było już w kapsule, a właz został zamknięty. Wprawne oko jednego z uczestników misji dostrzegło pojedynczy ludzki włos w zamknięciu zatrzasku. Włosy to FOD (ang. Foreign Object Debris) – inżynierski termin oznaczający szczątki ciał obcych. Ten jeden włos zgodnie z procedurą wymagał podjęcia pilnych działań jeszcze przed startem.
Zegar odliczający wskazywał T-90 minut (90 minut do startu), więc liczyła się każda minuta. Załoga otworzyła właz Endurance i usunęła problematyczny włos. Po tym przeprowadzono kolejną inspekcję, dokładnie ponownie oczyszczając obszar uszczelnienia. Dopiero wtedy zamknięto właz po raz drugi i ostatni. Kolejna kontrola ciśnieniowa potwierdziła szczelność.
Zamieszanie trwało tylko kilka minut i nie wpłynęło na start. Start Falcona 9 nastąpił zgodnie z planem w południe, a astronauci Crew-5 — Nicole Aunapu Mann, Josh Cassada, Koichi Wakata i Anna Kikina — z powodzeniem dotarli do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej następnego dnia.

Załoga misji SpaceX Crew-5. | Źródło: NASA
Zgodnie z procedurą nie można zignorować żadnego FOD, czyli przedmiotu, który nie powinien znajdować się w danym miejscu w trakcie startu, niezależnie czy chodzi o właz, silnik, kokpit, czy pas startowy. Nawet najmniejsze zanieczyszczenia w niewłaściwym miejscu mogą uszkodzić sprzęt, spowodować nieoptymalne działanie systemów i wywołać opłakane w skutkach awarie.
FOD to problem w wielu branżach, a sam tylko przemysł lotniczy kosztuje według Boeinga 4 miliardy dolarów rocznie. NASA prowadzi program FOD w Kennedy Space Center, którego celem jest "minimalizacja możliwości uszkodzenia lub utraty sprzętu lotniczego lub obrażeń personelu z powodu zagubionych przedmiotów w elementach sprzętu lotniczego".
John Posey z NASA powiedział, że zwracanie uwagi na FOD ma szalenie wysoki priorytet na szkoleniach. Stwierdził, że w ogóle nie dziwi go chęć usunięcia pojedynczego włosa, bo teoretycznie każdy taki przedmiot może doprowadzić do katastrofy lotniczej.
Po wejściu na orbitę mikrograwitacja może nagle spowodować niezauważone unoszenie się FOD, w tym włosów i kurzu. Posey powiedział, że systemy filtracji są zaprojektowane do radzenia sobie z tego rodzaju rzeczami, "ale nadal chcesz zapobiegać wszelkim potencjalnym problemom".
Ludzkie włosy znalezione wewnątrz uszczelki włazu mogły, ale nie musiały przełożyć się na problemy podczas lotu Crew-5, ale to nie ma większego znaczenia. Liczy się bezpieczeństwo i eliminacja wszelkich potencjalnych zagrożeń dla życia i zdrowia załogi.
Źródło: Gizmodo
FOD to FOD, a procedury są procedurami
Zgodnie z procedurą nie można zignorować żadnego FOD, czyli przedmiotu, który nie powinien znajdować się w danym miejscu w trakcie startu, niezależnie czy chodzi o właz, silnik, kokpit, czy pas startowy. Nawet najmniejsze zanieczyszczenia w niewłaściwym miejscu mogą uszkodzić sprzęt, spowodować nieoptymalne działanie systemów i wywołać opłakane w skutkach awarie.
FOD to problem w wielu branżach, a sam tylko przemysł lotniczy kosztuje według Boeinga 4 miliardy dolarów rocznie. NASA prowadzi program FOD w Kennedy Space Center, którego celem jest "minimalizacja możliwości uszkodzenia lub utraty sprzętu lotniczego lub obrażeń personelu z powodu zagubionych przedmiotów w elementach sprzętu lotniczego".
John Posey z NASA powiedział, że zwracanie uwagi na FOD ma szalenie wysoki priorytet na szkoleniach. Stwierdził, że w ogóle nie dziwi go chęć usunięcia pojedynczego włosa, bo teoretycznie każdy taki przedmiot może doprowadzić do katastrofy lotniczej.
Po wejściu na orbitę mikrograwitacja może nagle spowodować niezauważone unoszenie się FOD, w tym włosów i kurzu. Posey powiedział, że systemy filtracji są zaprojektowane do radzenia sobie z tego rodzaju rzeczami, "ale nadal chcesz zapobiegać wszelkim potencjalnym problemom".
Ludzkie włosy znalezione wewnątrz uszczelki włazu mogły, ale nie musiały przełożyć się na problemy podczas lotu Crew-5, ale to nie ma większego znaczenia. Liczy się bezpieczeństwo i eliminacja wszelkich potencjalnych zagrożeń dla życia i zdrowia załogi.
Źródło: Gizmodo
Polecane wideo z naszego kanału