Realny zasięg elektryków na autostradzie. Porównano 36 samochodów

Maksym SłomskiSkomentuj
Realny zasięg elektryków na autostradzie. Porównano 36 samochodów
Żadną tajemnicą nie jest to, że spalanie samochodów podawane w testach WLTP można włożyć pomiędzy bajki. To samo dotyczy z resztą tych samych pomiarów w odniesieniu do samochodów elektrycznych – ich zasięgu oraz zużycia energii. Producenci aut zaklinają rzeczywistość, chwaląc się wartościami zupełnie oderwanymi od stanu faktycznego. Dziennikarze niemieckiego czasopisma Auto Bild postanowili sprawdzić rzeczywisty zasięg 36 samochodów elektrycznych. Jak mocno różnił się od deklarowanego?

Realny zasięg samochodów elektrycznych

Niemiecka prasa motoryzacyjna zweryfikowała zasięg 36 modeli aut elektrycznych, tworząc na tej podstawie interesujące zestawienie. W utworzonym rankingu zabrakło jednak kluczowej informacji: jak bardzo zasięg rozmijał się z obiecywanym. Dlaczego? Nie wiem, ale się domyślam. Zestawienie wygrał niemiecki Mercedes-Benz EQS 450+ 4Matic, który to swoim zasięgiem odbiega znacząco od obietnic producenta. Na szczęście Auto Evolution stworzyło drugi ranking, pozwalający każdemu wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Założenia pomiarów były proste. Każdym z samochodów przemieszczano się aż do rozładowania jego baterii ze średnią prędkością 130 kilometrów na godzinę. Niemieckie autostrady pozwalają na takie testy. Jak prezentują się wyniki?

Najlepiej wypadł wspomniany już Mercedes-Benz EQS 450+ 4Matic, który uzyskał zasięg na poziomie 482 kilometrów. Dużo? Owszem, ale producent podaje zasięg WLTP na poziomie 785 kilometrów. Drugie miejsce na podium przypadło BMW iX xDrive 50 z rezultatem 434 kilometrów. Ponownie: to niezły rezultat, ale daleki od tego, co sugeruje pomiar WLTP (639 kilometrów). Podium zamyka, dość niespodziewanie, zelektryfikowany Genesis G80 z wynikiem 427 kilometrów (520 km WLTP). Reszta zestawienia wygląda następująco:

zasieg ev

Źródło: AutoEvolution

Jak widać niektóre samochody nie były w stanie przejechać nawet 200 kilometrów po autostradzie. Wśród nich znalazły się nie tylko auta stricte miejskie i podmiejskie, ale też Mercedes EQB 350 4MATIC.

Uwagę powinien jednak zwrócić parametr dorzucony przez dziennikarzy Auto Evolution, czyli dysonans pomiędzy zasięgiem deklarowanym, a faktycznym. Tutaj Mercedes o najlepszym zasięgu już tak dobrze nie wypada.

Różnice pomiędzy zasięgiem deklarowanym i faktycznym samochodów elektrycznych

Najmniejsze rozczarowanie czeka użytkowników samochodu Genesis Electrified G80 (17,9% różnicy). Dobrze wypadają również Mercedes EQV 300 (21,8%) oraz Renault Zoe E-Tech EV50 (22,6%). Warto pamiętać o tym, że test WLTP przeprowadza się w ściśle określonych warunkach, nie mających wiele wspólnego z prawdziwą jazdą. Jak się okazuje rozdźwięk rzędu ok. 20 procent to świetny wynik.

Na drugim końcu stawki plasują się Cupra Born 170 kW 77 kWh (przekłamanie na poziomie 54,4%!), Mercedes-Benz EQB 350 4MATIC (52,7%) oraz VW ID.3 Pro 150 kW 58 kWh (49,3%). Pełne zestawienie widnieje poniżej.

zasieg ev a faktyczny
Źródło: AutoEvolution

Powyższe zestawienie może się szybko zdezaktualizować

Zasięg samochodów elektrycznych zależy od tak wielu czynników, że nie powinniście zbyt mocno przywiązywać się do powyższych wartości. Zimą zasięg w niemal każdym przypadku spadnie. Czasem wystarczy nawet prosta aktualizacja oprogramowania, aby zasięg zmienić. Jeśli jednak szukacie elektryka na autostrady (?!), rankingi te mogą naprowadzić na dobrą drogę.

Źródło: Auto Bild, AutoEvolution

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.