Polski samochód elektryczny Izera otrzymał mocny cios. Nokaut coraz bliżej

Maksym SłomskiSkomentuj
Polski samochód elektryczny Izera otrzymał mocny cios. Nokaut coraz bliżej
Z końcem czerwca tego roku napisałem, że o polskim samochodzie elektrycznym Izera możecie w zasadzie zapomnieć. Nie to, żebym nie wierzył w ambitne polskie projekty. Po prostu nie wierzę w *niektóre* zupełnie nierealne projekty i zapowiedzi, zwłaszcza wtedy, gdy słyszę je z ust polskich polityków. Jeśli chwilę nad tym pomyśleć, w przypadku Izery pesymizm nie jest kwestią wiary. Ba, nie jest nawet pesymizmem, a trzeźwym, obiektywnym podejściem do sprawy. Nie dysponując odpowiednim kapitałem, kompetencjami, zapleczem technologicznym i całym szeregiem innych kluczowych dla realizacji idei środków, dana idea jest po prostu czystą utopią. Dziś dowiedzieliśmy się, że polski projekt Izera nie tylko nie zbliża się do realizacji, a coraz mocniej od niej oddala.

Izera bez integratora technicznego

Serwis Moto Interia podał dziś, że niemiecka firma EDAG Egineering nie jest już integratorem technicznym projektu Izera. Umowa z podmiotem została podpisana jeszcze w 2019 roku. Jego rolą była nie tylko organizacja projektu przez wybór dostawcy platformy, ale i negocjacje z podwykonawcami i koordynacja produkcji. Doświadczenie EDAG Egineering miało być gwarantem powodzenia planu spółki ElectroMobility Poland. Spółki, w której udziałowcami oprócz Skarbu Państwa (82,7%) są spółki branży energetycznej – Energa, Enea, Tauron i PGE.

izera

W czerwcu EMP podało, że za logistykę produkcji odpowiadać ma teraz Durr Systems AG, a inwestorem zastępczym stała się polska spółka Prochem. To właśnie ten drugi podmiot prowadzić ma rozmowy w sprawie przejęcia gruntów pod budowę fabryki.

„Rola Durr Systems AG i Prochem nie jest tożsama z tym, co ustalono w umowie z EDAG Engineering Polska. Współpraca z tymi podmiotami nie wyklucza się wzajemnie. Ale mogę potwierdzić, że EDAG nie jest już integratorem technicznym projektu Izera” – przekazał Moto Interia Paweł Tomaszek, dyrektor ds. komunikacji rozwoju biznesu w EMP Poland.

Przedstawiciele EDAG Engineering Polska nie odpowiedzieli na pytania w sprawie rozstania z ElectroMobility Poland.

Zdaniem dziennikarzy Moto Interia Paweł Tomaszek sugeruje, że rozbrat z niemiecką spółką był zgodny z planami. Powodem jest chęć zmieniania integratorów na różnych etapach rozwoju Izery. Na jakim etapie jest obecnie Izera?

Co się dzieje z Izerą?

Spółka ElectroMobility Poland miała ruszyć z masową produkcją aut Izera na przełomie 2022 i 2023 roku. Na realizację projektu wydano już ponad 69 milionów złotych, ale nie udało się nawet przejąć gruntu pod fabrykę. Nie wybrano dostawcy platformy. Szczegółowy harmonogram spółka miała podać po wybraniu dostawcy platformy i uzyskaniu praw do terenu pod budowę fabryki. Na ten moment władze Jaworzna nadal nie utworzyły Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego, a teren należy do Lasów Państwowych.

W czerwcu RP.pl podawała, że pierwszy etap prac z niemiecką spółką Dürr Systems AG zaowocował projektem linii produkcyjnych dla fabryki i koncepcją procesu produkcyjnego dla spawalni, lakieru i sekcji montażowej. Opracowano też wewnętrzny proces logistyczny oraz schematy procesów lakierniczego i oczyszczania powietrza.

Oczywistym jest, że na opóźnienia wpłynęła między innymi trudna sytuacja na świecie, w tym kryzys na rynku półprzewodników.

Nikt przesadnie się nie spieszy

Najnowsza oficjalna data rozpoczęcia produkcji Izery w Jaworznie to 2024 roku – pochodzi ona jeszcze z grudnia 2020 roku. Mało kto wierzy jednak w to, że w ciągu dwóch lat uda się wybudować fabrykę, nadrobić wszelkie zaległości i rozpocząć produkcję samochodu. Wierzy w to jednak EMP twardo trzymając się na razie tej właśnie daty.

Dlaczego ktoś miałby kupić samochód elektryczny Izera, zamiast samochodów znanych marek motoryzacyjnych? Dlaczego w ogóle Polacy mieliby kupować samochody elektryczne, skoro ich udział w sprzedaży na krajowym rynku jest marginalny? Te pytania pozostają otwarte. Zapewne odpowiedź zna na nie EMP.

Tanio nie jest, ale płacą wszyscy Polacy

Koszt rozpoczęcia produkcji Izery szacuje się na ok. 5 miliardów złotych… A przynajmniej szacowano w 2019 roku – przed wojną w Ukrainie, pandemią i gwałtownym wzrostem inflacji na całym świecie.

ElectroMobility Poland finansowana jest z budżetu państwa, czyli z pieniędzy podatników.

Projektem od lat nie zainteresował się ŻADEN prywatny inwestor. Złośliwi pytają: ciekawe dlaczego?

Źródło: Moto Interia

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.